W środę, 16 kwietnia, policjant z tczewskiego wydziału kryminalnego, jadąc swoim autem, zauważył, że jeden z kierowców jedzie w niepokojący sposób. Funkcjonariusz natychmiast powiadomił dyżurnego komendy i podał lokalizację podejrzanego pojazdu.
- W pewnym momencie kierowca zatrzymał się na zatoczce autobusowej. Policjant nie czekał ani chwili, podbiegł do samochodu, wyjął kluczyki ze stacyjki i wyczuł silny zapach alkoholu. Cały czas był w kontakcie z dyżurnym, a po chwili na miejsce dotarli funkcjonariusze z tczewskiej drogówki oraz policyjni wywiadowcy - informuje sierż. Katarzyna Ożóg, rzecznik tczewskiej komendy.
Okazało się, że kierującym był 52-latek. Nie dość, że był pijany, to dodatkowo był pobudzony i zachowywał się agresywnie. Policjanci zatrzymali mężczyznę i przewieźli na komisariat, gdzie wstępne badanie wykazało ponad trzy promile alkoholu w organizmie.
CZYTAJ TEŻ: Wejherowo: Kompletnie pijany mężczyzna opiekował się rocznym dzieckiem!
To jednak nie wszystko, ponieważ w trakcie zatrzymania znieważył interweniujących funkcjonariuszy oraz groził im pozbawieniem życia. Następnego dnia usłyszał dwa zarzuty - za groźby karalne i znieważenie policjantów. Po otrzymaniu wyników badań krwi najprawdopodobniej usłyszy też zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości
- Postawa policjanta zasługuje na uznanie. Nawet po służbie nie pozostał obojętny wobec zagrożenia i zareagował wzorowo. Dzięki jego zdecydowanej reakcji być może udało się zapobiec tragedii na drodze - mówi Ożóg.
Napisz komentarz
Komentarze