Temat apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, w których Karol Nawrocki, ówczesny dyrektor instytucji - a dziś kandydat na prezydenta popierany przez PiS - mieszkał, ale za nie nie płacił, wraca jak bumerang.
Karol Nawrocki spędził 200 dni w apartamencie Deluxe? "To nieprawdziwa informacja"
Burza rozpętała się przed kilkoma dniami po publikacji "Gazety Wyborczej". W międzyczasie o wyjaśnienia nawoływali posłowie Koalicji Obywatelskiej. Nawrocki najpierw odpowiedział przez rzeczniczkę swojej kampanii, następnie krótko skomentował sprawę na platformie X, ale musiał mieć świadomość, że prędzej czy później osobiści będzie zmuszony odnieść się do sprawy. Tak się stało podczas konferencji, która odbyła się w Zakopanem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Karol Nawrocki i muzealny apartament Deluxe. Za pobyt nie zapłacił, jest reakcja na tekst "GW"
- Apartamenty w Muzeum II Wojny Światowej i pokoje zostały wybudowane przez mojego poprzednika, dyrektora Pawła Machcewicza i poprzednią dyrekcję, która rzeczywiście w Gdańsku nie mieszkała - zaczął. - Gdy ja zostałem dyrektorem, skomercjalizowałem te pokoje i te apartamenty, sprawiając, że Skarb Państwa, czyli Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, zarabiało poprzez właśnie branżę turystyczną - dodał.
Odniósł się także do czasu pandemii. Stwierdził, że dwukrotnie odbył dziesięciodniową kwarantannę w jednym z pokoi i przez moment apartamencie. Zaznaczył, że nigdy tam nie mieszkał ciągiem dłużej niż te dziesięć dni.
- Mogłem być w domu przez te dziesięć dni kwarantanny i nie wykonywać obowiązków w Muzeum II Wojny Światowej, a byłem po prostu w swojej placówce. Każdego dnia miałem takie teczki do podpisywania swoich decyzji, które odbierałem spod drzwi - mówił. Zaprzeczył też jakoby miał tam spędzić dwieście dni. Powiedział, że nie jest to prawdziwa informacja.
Karol Nawrocki tłumaczył, że poza okresem kwarantanny, lokale były wykorzystane w celach zawodowych.
- Prowadziłem bardzo dynamiczną politykę międzynarodową. Te apartamenty, te pokoje zdarzało się, że służyły po prostu do spotkań służbowych, więc te dni trzeba także zliczyć z gośćmi z zagranicy czy z gośćmi z Polski. Te dni także należy zliczyć jako te pewnie zarejestrowane, czy zabukowane na moje imię i nazwisko - wyjaśniał.
Apartament muzeum na licytacji WOŚP
Sprawa zapewne będzie jeszcze wielokrotnie pojawiać się w kampanii wyborczej, ale teraz każdy, kto chciałby sprawdzić o co tyle szumu, może to zrobić, pomagając przy tym potrzebującym. Otóż MIIWŚ gra w tym roku z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Jeden z apartamentów, które muzeum posiada w swoich zasobach, można wygrać podczas charytatywnej aukcji.
CZYTAJ TAKŻE: Karol Nawrocki: Nie chcę, żebyśmy za 20 lat obudzili się jako obywatele UE polskiego pochodzenia
- Uważamy, że nie jest możliwe oszacowanie liczby istnień ludzkich, które ocalono dzięki programom i zakupom zrealizowanym dzięki WOŚP. Działalność kulturalna należy do zadań statutowych Muzeum. Kierując się zasadą społecznej odpowiedzialności instytucji kultury nasze Muzeum włącza się w szereg działań charytatywnych – podkreśla Mateusz Jasik, Zastępca Dyrektora ds. Popularyzacji.
Teraz, każdy chętny może dołożyć swoją cegiełkę i wspomóc tegoroczny finał, z którego środki zostaną przekazane na rzecz onkologii i hematologii dziecięcej. Czy to - jak zauważają złośliwi - w przeciwieństwie do Karola Nawrockiego, płacąc za apartament, czy wybierając inną z opcji, które przygotowało muzeum.
Napisz komentarz
Komentarze