Morski terminal Przeładunkowy Produktów Ropopochodnych – bo taka jest nazwa oficjalna – znajduje się na Martwej Wiśle w Gdańsku. Ma obsługiwać dwa podstawowe strumienie produktowe dla gdańskiej rafinerii. Pierwszy z nich to przyjmowanie biokomponentów do produkcji biopaliw, te półprodukty są obecnie dostarczane transportem kolejowym. Drugi zaś to przeładunek na statki półproduktów rafineryjnych, olejów bazowych II generacji oraz niskosiarkowych paliw żeglugowych do silników głównych i urządzeń pomocniczych jednostek pływających.
Gdańsk: Morski Terminal Przeładunkowy gotowy w 90%
Zdolności przeładunkowe mają sięgnąć 2 milionów ton rocznie. Uruchomienie terminala odciąży bocznicę kolejową rafinerii oraz zmniejszy liczbę pociągów towarowych kursujących po szlakach całego kraju. Ograniczy też wielkość ładunków przesyłanych dotąd przez porty zewnętrzne w Gdańsku i Gdyni.
Do terminala Orlenu, dysponującego nabrzeżem o długości 380 m, będą mogły cumować statki morskie o długości do 130 m, szerokości do 17,6 m oraz zanurzeniu do 5,8 m.
Latem ubiegłego roku na dwóch pomostach przeładunkowych zainstalowano 8 zautomatyzowanych ramion nalewczych (4 ramiona dwukierunkowe), które będą wykonywać przeładunki surowców oraz towarów. Masa każdego ramienia przekracza 18 ton. Dzięki zastosowaniu dźwigu pływającego montaż wszystkich ramion trwał tylko jeden dzień. Każde montowano w czasie jednej roboczogodziny, kiedy standardowo przeznacza się na to cały dzień.
Morski Terminal Przeładunkowy w Gdańsku. Jakie prace już wykonano?
– Zakończył się już m.in. montaż stalowych konstrukcji masztów przeciwpożarowych oraz pomp, zasilających je wodą z Martwej Wisły. Wykonano specjalistyczne zabezpieczenia, zamontowano zawory regulacyjne, układy pomiarowe, ogrodzenie terminala i szlabany. Gotowe są wszystkie nawierzchnie i oświetlenie obiektu, wraz z awaryjnym agregatem prądotwórczym, a także pomieszczenia ochrony. Na ukończeniu są systemy automatyki – wylicza Marcin Niezgoda, kierownik projektu w Dziale Projektów Inwestycyjnych Orlenu w Gdańsku.
Zaawansowanie wartej około 500 milionów złotych inwestycji szacowane jest na 90 procent. Do uzupełnienia pozostały jeszcze instalacja przeciwpożarowa oraz wyposażenie sterowni. Obecnie trwa montaż systemu monitoringu wizyjnego oraz układów pomiarowych na stanowiskach przeładunkowych. Następnie przeprowadzony zostanie rozruch układów sterowniczych.
– Rok 2025 będzie kluczowy. Przed nami testy i rozruch wszystkich zainstalowanych elementów, opracowanie oprogramowania do obsługi nalewu, a następnie obsługa pierwszego tankowca – relacjonuje Maciej Klecha, kierownik budowy z Grupy NDI, która jest liderem konsorcjum budującego gdański terminal.
Napisz komentarz
Komentarze