W ostatni dzień zeszłego roku policjanci ruchu drogowego z grupy „Speed" z Gdańska pomogli uratować wycieńczonego psa. Jednak ich interwencja miała na celu nie tylko ochronić zwierzę, ale zapobiec również innym ewentualnym, ale bardzo poważnym konsekwencjom.
- Nie była to typowa interwencja, jakie realizują policjanci z grupy „Speed". Sprawa jednak była dość poważna. Policjanci otrzymali od oficera dyżurnego polecenie, aby pojechać w rejon łącznicy drogi krajowej 89, jest to trasa mjr. Henryka Sucharskiego z drogą ekspresową S7. Miały tam być osoby, które widziały biegającego po jezdni psa – relacjonują funkcjonariusze.
CZYTAJ TEŻ: Tragiczny pożar pustostanu w Redzie! Nie żyją trzy osoby
Gdy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że zwierzę było bardzo wycieńczone i spokojnie leżało na ziemi. Na miejscu były też osoby, które wcześniej zadzwoniły pod numer alarmowy i podały współrzędne geograficzne miejsca, w którym zauważyły błąkającego się psa. Policjanci powiadomili oficera dyżurnego i na miejsce został wezwany pracownik schroniska. Zwierzę zostało przetransportowane do schroniska i dalej zajęli się nim opiekunowie.
Biegający po drodze ekspresowej pies mógł doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji. Na szczęście samo zwierzę nie ucierpiało.
Napisz komentarz
Komentarze