Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Będą nowe, wyższe stawki za parkowanie w Gdańsku. Dla kogo, o ile i od kiedy?

Od lutego 2025 roku w Gdańsku będą obowiązywały nowe, niestety o ok. 30 proc. wyższe stawki za parkowanie pojazdów. Odczują to głównie ci, którzy nie płacą w mieście podatków, nie mają Karty Mieszkańca oraz turyści, bo nie wzrośnie miesięczna zryczałtowana opłata za jedno auto od osoby fizycznej i pozostania ona w tej samej wysokości.
Będą nowe, wyższe stawki za parkowanie w Gdańsku. Dla kogo, o ile i od kiedy?

Autor: Robert Rozmus | Zawsze Pomorze

Wprowadzenie wyższych opłat za postój pojazdów w strefach płatnego parkowania, co wielokrotnie podkreślał podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta Gdańsk referujący uchwałę wiceprezydent Piotr Borawski nie ma mieć celu fiskalnego dla miasta, a ma wynikać z chęci i konieczności zwiększenia rotacji parkujących pojazdów w Gdańsku. Wskaźniki wskazują bowiem na stały wzrost liczby zarejestrowanych pojazdów w Gdańsku oraz na coraz mniejszą rotację samochodów. A to powoduje rosnące zapotrzebowanie na miejsca parkingowe.

Drożej za parking w Gdańsku. Ile zapłacimy?

- Ostatnia regulacja cen płatnego parkowania w Gdańsku była w 2020 roku. Od tego czasu wzrosła m.in. inflacja i płaca minimalna. Wzrosły również dochody mieszkańców. Ceny z 2020 roku nie odpowiadają dzisiejszej rzeczywistości. Ceny płatnego parkowania w Gdańsku są najniższymi w porównaniu z innymi dużymi miastami. Tańsze parkowanie będzie na Kartę Mieszkańca, bo uważamy, że mieszkańcy, którzy tu mieszkają, pracują i płacą podatki, powinni mieć prawo do niższych stawek na różnego rodzaju usługi – mówił podczas sesji Piotr Borawski. - Dlatego chcemy też raz dziennie dać im godzinę parkowania w tej samej dotychczasowej cenie, czyli bez podwyżki na podany wcześniej numer rejestracyjny samochodu.

CZYTAJ TEŻ: Parkowanie w Gdańsku w cenie obiadu? Kierowcy odczują nowe stawki

I tak, od lutego opłata za postój pojazdu w Strefie Płatnego Parkowania będzie kosztować:

  • za pierwszą godzinę – 5,00 zł; 
  • za drugą godzinę – 6,00 zł; 
  • za trzecią godzinę – 7,20 zł; 
  • za czwartą godzinę i następne – 5,00 zł. 

Opłata za postój pojazdu w Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania wyniesie: 

  • za pierwsza godzinę – 7,50 zł; 
  • za drugą godzinę – 9,00 zł; 
  • za trzecią godziną – 10,80 zł; 
  • za czwartą godzinę i następne – 7,50 zł. 

Warto podkreślić, że nie wzrasta miesięczna opłata zryczałtowana za jedno auto od osoby fizycznej i pozostaje ona w wysokości 10 zł. Wzrasta za to opłata za drugie auto do 20 zł i aż do 260 zł (z 50 zł) za trzecie auto. W przeliczeniu na rok daje to nadal 120 zł za jeden samochód, 240 zł za drugi (ze 120 zł) i 3120 zł za trzeci (z 600 zł). Podczas sesji Piotr Borawski przedstawił stawki rynkowe za parkowanie w Gdańsku, które jak wynika, wahają się od 3 - 4 zł za godzinę do 8, a nawet 10 zł, jak jest przy szpitalu Marynarki Wojskowej przy ul. Polanki. 

Radni opozycji skrytykowali uchwałę. 

- Łatwo nam, radnym mówi się dzisiaj o podnoszeniu opłaty za parkowanie o ok. 30 proc., bo jesteśmy w uprzywilejowanej pozycji, gdyż mamy dostępny bezpłatny parking. Ale mieszkańcy takiego przywileju już nie mają.  A wielu kierowców i tak unika płacenia, parkując na chodnikach, na zieleńcach, w innej „szarej strefie”, gdzie nie muszą płacić. Widać to chociażby w okolicach stoczni, gdzie porozjeżdżane są tereny zielone. Podwyżka ma przynieść 12 mln zł do budżetu i to po prostu zarabianie na mieszkańcach Gdańska i na przyjezdnych – mówił radny Przemysław Majewski (PiS), zwracając uwagę też na różne grupy zawodowe, które ta podwyżka dotknie najbardziej, chociażby na nauczycieli, którzy muszą zostawiać samochody na kilka godzin w okolicach szkół. 

Wtórował mu radny Andrzej Skiba (PiS), powtarzając wiele argumentów.

- Proponuję więc najpierw zracjonalizować różne wydatki, jak chociażby ten związany z systemem „Fala”. Szukajmy najpierw środków gdzieś indziej – mówił radny Skiba. 

Ich głosy wiceprezydent Piotr Borawski nazwał jednak populistycznymi, podkreślając chociażby, iż miasto nie może pobierać opłat za parkowanie na parkingu urzędu, który nie jest przy publicznej drodze, bo musiałoby komuś ten parking wydzierżawić. Borawski przypominał radnym, że zryczałtowana opłata dla mieszkańca za jedno auto pozostaje bez zmian, a ponadto mieszkańcy z Kartą Mieszkańca będą mogli jedną godzinę dziennie parkować po "starej" cenie.

- Ale na potrzeby tej dyskusji u radnych następuje jakaś amnezja i argumenty przedstawiają wyrywkowo. Dodam tylko, że inwentaryzujemy również takie miejsca, gdzie występuje zjawisko darmowego parkowania w pobliżu stref płatnego parkowania i rozmawiamy o tym z Radami Dzielnic – mówił Borawski.

Na pytanie radnego Aleksandra Jankowskiego (PiS) o rotację wiceprezydent wyjaśnił, że jeszcze w 2020 roku w strefie śródmiejskiej między godz. 9.00 a 20.00 jedno miejsce parkingowe było wykorzystywane średnio przez 8,5 samochodu. W zeszłym roku było to już 7,5 pojazdu, a w tym z jednego miejsca korzysta już niecałe 7 pojazdów. 

- Oznacza to, że średnio z jednego miejsca parkingowego korzysta już o dwa samochody mniej w ciągu doby. Widać więc, że ten wskaźnik rotacji ciągle spada – podkreślał Piotr Borawski.

Jeszcze przed sesją Radą Miasta Gdańska członkowie Polski 2050 Szymona Hołowni Jakub Trzeciak, sekretarz koła gdańskiego oraz Piotr Deruś, członek zarządu koła gdańskiego podkreślali, że ich zdaniem planowane zwiększenie opłat nie zostało dostatecznie uzasadnione przez radnych miasta.

- W uzasadnieniu pojawia się jedynie argument o poprawie rotacji pojazdów, a to nie jest dostatecznie wystarczające. Za decyzją o podnoszeniu opłat powinny iść konkretne propozycje wykorzystania dodatkowych środków przynoszących realne korzyści mieszkańcom – mówił Jakub Trzeciak, podkreślając, że już teraz miasto zarabia przynajmniej kilkanaście milionów złotych na strefach płatnego parkowania. 

Członkowie Polski 2025 wystąpili z propozycją, aby z dodatkowych środków za parkowanie poprawiać bezpieczeństwo pieszych, szczególnie na przejściach w pobliżu torów tramwajowych, tworzyć zielone torowiska w celu zwiększania np. bioróżnorodności, retencji wody i wyciszania okolicy, rozbudowywać parkingi Park&Ride czy stworzyć bezpłatną strefę parkowania w rejonie szpitala uniwersyteckiego.

- Te dodatkowe pieniądze z parkowania nie będą przeznaczane na inwestycje, a na wydatki bieżące, które są równie istotne, czyli na utrzymanie dróg, zieleni czy na komunikację publiczną – wyjaśniał na sesji wiceprezydent. 

A radny Łukasz Świacki (Wszystko dla Gdańska) przyznał, że w tym roku dostał już cztery mandaty za brak opłaty parkingowej, że kierowcy nie są w Gdańsku priorytetem jeśli chodzi o uczestników ruchu drogowego, ale z podwyżką się zgadza. I rzeczywiście zagłosował za. Podobnie jak 22 innych radnych. Przeciwko było siedmioro radnych. Nikt się nie wstrzymał od głosu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama