Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sesja rady miasta. Znicz dla Grupy Lotos i puste krzesło prezesa Obajtka

Bez Daniela Obajtka, prezesa PKN Orlen, za to z licznymi wystąpieniami parlamentarzystów. W czwartek (10.02.) odbyła się sesja nadzwyczajna Rady Miasta Gdańska w całości poświęcona fuzji Lotosu z Orlenem. - Chcemy wiedzieć, czy będziemy bezpieczni. Czy pchanie Grupy Lotos w ręce Putina, który dzisiaj stoi u progu Ukrainy, to naprawdę wstawanie z kolan i obrona polskiego interesu narodowego – pytała prezydent Gdańska. Radny Krystian Kłos zapalił znicz, symbolizujący śmierć Grupy Lotos, który postawił na jednym z pustych stolików.
(Fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Gdańscy radni spotkali się na nadzwyczajnej sesji, by omówić przejęcie Grupy Lotos przez PKN Orlen. Posiedzenie odbyło się nietypowo, w jednej sal konferencyjnych stadionu Polsat Plus Arena Gdańsk. Uczestniczyło w nim wielu gości, m.in. posłanki i posłowie: Magdalena Sroka, Beata Maciejewska, Tadeusz Aziewicz, Artur Dziambor, a w formie zdalnej również europoseł Janusz Lewandowski oraz Paweł Olechnowicz, były prezes Lotosu. Na sesji zabrakło parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości i przede wszystkim, zaproszonego przez radę, Daniela Obajtka, prezesa PKN Orlen. Przypomnijmy, że szef Orlenu wystosował przed sesją oświadczenie, w którym zarzucił radnym dążenie do medialnej wrzawy oraz dał do zrozumienia, że nie przyjedzie do Gdańska.

„To co powinno być w kręgu Państwa zainteresowań, to podatki, które w tym samym wymiarze będą odprowadzane w mieście Gdańsk, oraz miejsca pracy, które zgodnie z naszymi deklaracjami, będą utrzymane”.

- Pan prezes miał obowiązek uczestniczyć w tym spotkaniu – komentował senator KO Sławomir Rybicki. - Nie tylko ze względu na zasady kultury korporacyjnej, ale dlatego, że jest prezesem spółki skarbu państwa. Powinien tu odpowiadać na pytania radnych i gości.

Paweł Olechnowicz: to haniebna decyzja

Pod nieobecność Daniela Obajtka, ze strony posłów Koalicji Obywatelskiej padały apele o zaniechanie „kolonizacji oraz rozbioru Lotosu”, m.in. z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju.  

Posłanka Agnieszka Pomaska skierowała w stronę parlamentarzystów PiS z Pomorza pytanie „czy nie mają poczucia wstydu patrząc jak z krajobrazu znika pomorska perełka”. Krytykowała Orlen za przejęcie spółki Energa oraz grupy medialnej Polska Press. Z kolei Małgorzata Chmiel wyliczała możliwe straty dla samorządu Gdańska oraz woj. pomorskiego, z tytułu utraty prawa do podatku dochodowego CIT z działalności rafinerii. Mówiła o tym, że w 2019 r. oba samorządy zyskały z tego tytułu łącznie 100 mln zł.

Możecie jeszcze się zatrzymać, dopóki Lotos nie jest sprzedany. Żadna władza nie trwa wiecznie. Waszym rolą jest rozwijać polską gospodarkę, a nie niszczyć ją i budować oligarchię na wzór orbanowski

Tadeusz Aziewicz / poseł Koalicji Obywatelskiej

(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

- Saudi Aramco uzyskuje pakiet zarządczy, a więc pełen wpływ na decyzje dotyczące działalności gdańskiej rafinerii w całości, ale ma również prawo weta – dodawał Paweł Olechnowicz. - To praktycznie się nie zdarza. Przy tej fuzji, Orlen nie będzie mieć pakietu zarządczego. Dla mnie to jakiś ewenement i haniebna decyzja z punktu widzenia polskiego rynku i funkcjonowania podmiotów gospodarczych.

- Rola społeczno-gospodarcza Lotosu jest bezcenna – komentował Mieczysław Struk, marszałek woj. pomorskiego. - Mieliśmy nadzieje, że tzw. środki zaradcze Komisji Europejskiej wpłyną na otrzeźwienie i odwrócą decyzję o sprzedaży Lotosu. Tak się jednak nie stało. (…) Na sprzedaż ma trafić m.in. dziewięć składów paliwa na rzecz niezależnego operatora, ale nie mamy żadnej informacji, kto miałby być tym niezależnym operatorem. Kto miałby kupić strategiczne zbiorniki z punktu widzenia interesu państwa? To nie jest tylko kontekst lokalny. To także kontekst bezpieczeństwa energetycznego całego państwa. Będziemy pamiętać o tych osobach, które podejmują decyzje sprzeczne z interesem Polski, Pomorza oraz Gdańska.

Będzie czempion?

Krytyka w stronę władz państwa popłynęła również z ust posła Artura Dziambora.

- Rządzi nami partia, dla której najważniejsze jest wstawanie z kolan i duma narodowa. Gdy pojawił się pomysł sprzedania Lotosu przez poprzedników, to wtedy to była zdrada, a nawet podejrzenia o agenturalność. Ta hipokryzja, to coś, co mnie męczy najbardziej. Nie rozumiem dlaczego rządzący wzięli się za sprzedaż akurat tej spółki – mówił parlamentarzysta Konfederacji. – PiS nie lubi Pomorza. PiS nie wygrywa wyborów na Pomorzu i raczej nie ma czego tutaj szukać. Pomorze zawsze miało dużo większy rys wolnościowy nich chciałoby to PiS. Dlatego PiS nie dba o to, co Pomorze ma do powiedzenia.

Dr hab. Dariusz Filar mówił, że operacja przeprowadzana przez Orlen nie mieści w zakresie znanej mu wiedzy podręcznikowej na temat fuzji dużych spółek energetycznych.

- Przez ostatnie miesiące nasłuchałem się jakiego to czempiona mamy wkrótce zbudować – mówił profesor Uniwersytetu Gdańskiego. - Orlen to 7,7 mld dolarów, Lotos to 2,5 mld dolarów. W sumie ich wartość rynkowa to ponad 10 mld dolarów. Mówienie o tym, że budujemy czempiona, który zatrząśnie Europą jest, mówiąc delikatnie, przesadą. Royal Dutch Shell to 186,5 mld dolarów, Total 154 mld dolarów, a BP 106 mld dolarów. Te firmy budowały swoją potęgę od pierwszego dziesięciolecia XX wieku. Opowiadanie o tym, że stworzymy giganta, przypomina mysz, która próbuje zaryczeć.

"Rafineria nie jest rekinem biznesu"

Prezydent Aleksandra Dulkiewicz zaapelowała do gdańskich radnych Prawa i Sprawiedliwości o „przebudzenie z zimowego snu”. Pytała o to, kto zagwarantuje, że siedziba podatkowa spółki Lotos pozostanie w Gdańsku.

- Lotos to działalność społeczna, kulturalna, sportowa. Co się z tym wszystkim stanie? Jesteśmy dumni z naszej drużyny siatkówki, która kiedyś w nazwie miała Grupę Lotos. Niestety, z powodu decyzji politycznej, Lotosu w gdańskiej siatkówce już dawno nie ma – mówiła prezydent miasta. – Jako gdańszczanki i gdańszczanie oczekujemy jasnych deklaracji czy będzie wsparcie dla gdańskiej edukacji, kultury, sportu, zdrowia, ochrony środowiska. Przez kilka lat usiłowaliśmy razem z Lotosem stworzyć program dotyczący paliwa wodorowego i testować je w Gdańsku. Co z tymi planami? Ale nade wszystko chcemy wiedzieć, czy będziemy bezpieczni. Czy pchanie Grupy Lotos w ręce Putina, który dzisiaj stoi u progu Ukrainy, to naprawdę wstawanie z kolan i obrona polskiego interesu narodowego?

W operacji, której jesteśmy świadkami, argumentem Koalicji Obywatelskiej jest wątek rosyjski. Mówię to do mieszkańców: od kilku lat nie ma śladów rosyjskiego kapitału w spółce węgierskiej MOL.

Kazimierz Koralewski / przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska

Radni Prawa i Sprawiedliwości odpowiedzieli jedynie w formie oświadczenia klubowego. Żaden z radnych PiS nie zabrał głosu indywidualnie.

- Zdajemy sobie sprawę, że wycena aktywów rafinerii gdańskiej w przyszłości może maleć. Rafineria nie jest rekinem biznesu naftowego w świecie – mówił przewodniczący klubu Kazimierz Koralewski. - W ostatnich latach, kilkanaście czy kilkadziesiąt zakładów rafineryjnych w Europie zostało zamkniętych. Los gdańskiej rafinerii jest pewny. Będzie produkować, będzie mieć rynek zbytu, w ramach multienergetycznego, silnego koncernu, na którym skorzystają nie tylko gdańszczanie. Pamiętajmy, że multienergetyczny koncern ma lepszą pozycję do negocjacji w ramach zakupu surowców czy handlu.

Podczas wystąpień radnych, Bogdan Oleszek (WdG) oraz Jan Perucki (KO) pytali o przyszłość pracowników, oraz wyrazili obawy o stopniowe ograniczanie zatrudnienia w gdańskiej rafinerii. Radny Krystian Kłos (KO), po wygłoszeniu stanowiska odpalił znicz symbolizujący śmierć Grupy Lotos, który postawił na jednym z pustych stolików.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama