Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Gdańsk: W sobotę protest przeciwko zabijaniu dzików. "Okrutna polityka władz"

W sobotę, 19 października, o godz. 14, przy budynku Nowego Ratusza w Gdańsku odbędzie się protest w obronie gdańskich dzików. - Chcemy wyrazić swoje oburzenie okrutną polityką władz Gdańska wobec zwierząt - mówią organizatorzy.
Dziki, Gdańsk, Gdynia, Dziki w Trójmieście

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

O dzikach nie tylko w Gdańsku, ale całym Trójmieście - jako problemie - mówi się od lat. Mimo wywozów czy odstrzeliwania, wiele się nie zmienia. Rokrocznie zwierzęta mnożą się, a później przychodzą na osiedla, plaże - czy nawet centrum miasta - aby szukać pożywienia. W większości przypadków nic się nie dzieje, ale zdarzają się także sporadyczne ataki zwierząt. A, nie oszukujmy się, spotkanie z dzikiem może skończyć się tragicznie.

W Gdańsku będą protestować przeciwko odstrzałowi dzików

To jedna strona medalu. Z drugiej natomiast mamy osoby, które dzików chcą bronić i nie zgadzają z - według nich - barbarzyńskimi metodami. Właśnie sprzeciw wobec takiej postawy wyrażą 19 października.

CZYTAJ TEŻ: Dziki płoszone przez myśliwych wracają do Gdyni?

Manifestanci, ubrani w ciemne stroje, będą w milczeniu stali pod budynkiem Nowego Ratusza. W celach symbolicznych będą również wyposażeni w taśmę klejącą zasłaniającą usta bądź w tematyczne maski - wszystko po to, aby zwrócić uwagę polityczną na fakt, iż władze Gdańska odmawiają im prawa głosu w sprawie.

- Robimy to, aby uhonorować ponad tysiąc zabitych od zeszłego roku dzików, a także aby szczególnie upamiętnić zamordowanie rodziny dzików na boisku szkolnym, o którym było głośno rok temu - mówią organizatorzy protestu.

Aktywiście zwracają uwagę, że dziki zabijane są w całym mieście, w horrendalnych liczbach i - na co zwracają uwagę aktywiści - często bezprawnie, gdyż rozstrzeliwanie zwierząt tuż przy budynkach mieszkalnych, do którego na porządku dziennym dochodzi w Gdańsku, jest niezgodne z przepisami i stanowi wykroczenie.

- Pomimo kilkukrotnych zgłoszeń do prokuratury, kilku afer medialnych, prób pertraktacji z panią prezydent, apelu wystosowanego przez Polskie Towarzystwo Etyczne, a także petycji, władze, z panią prezydent na czele, konsekwentnie uchylają się od komentarza czy rozmów na temat zatrudnionej przez siebie firmy, która w dużej mierze działa po prostu nielegalnie - słyszymy.

Protestujący liczą, że sobotnia akcja zmusi wreszcie polityków do wysłuchania tego, co mają do powiedzenia. Zauważają zarazem, że nie trzeba zabijać, aby pozbyć się dzików z miasta.

ZOBACZ TEŻ: Dzik w Trójmieście i kampanii. Prezydenci piszą do ministra

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama