- Wielkie rzeczy nie zaczynają się od tego, że ktoś jest wielki, że rodzi się wielki i mocny - powiedział przed rozpoczęciem 16-kilometrowego marszu Marek Kamiński. - Zaczynają się od słabości. Dzisiejszy Marsz Mocy niech będzie taką iskierką nadziei. Pomyślcie o tym, co jest dla was ważne, co chcieliście zrobić.
A potem zebrani ruszyli brzegiem morza spod Latarni Morskiej w Gdańsku, by dotrzeć do Polanki Redłowskiej w Gdyni. Jak czytamy na stronie Marszu Mocy, w tym roku mija 20 lat od zdobycia Bieguna Południowego przez Marka Kamińskiego i Janka Melę. Nieprzypadkowo więc Pomorski Marsz odbywa się nad Morzem Bałtyckim, w miejscu, gdzie trenowali przed laty Marek z Jankiem przed swoimi wyprawami. Imprezę zakończyło ognisko z poczęstunkiem.
Do tej pory w jedenastu Marszach Mocy, organizowanych w różnych regionach Polski, wzięło udział ponad 550 uczestników, którzy pokonali ponad 8 tysięcy kilometrów. Wspólnie udało się zebrać prawie 630 000 zł na pomoc profilaktyczną dla dzieci i młodzieży w formie warsztatów stacjonarnych.
Dzięki zebranym środkom setka dzieci z Trójmiasta weźmie udział w warsztatach wzmacniających odporność psychiczną programu LifePlan Academy. Zajęcia odbywają się w kameralnych grupach z Trenerem i obejmują aż 16 godzin lekcyjnych. Podczas warsztatów młodzież uczy się kompetencji społecznych, nabywa umiejętności radzenia sobie z porażką, przeciwnościami i sukcesem. Dowiaduje się jak znaleźć motywację i cel do działania.
Napisz komentarz
Komentarze