Śledząc genezę Walnych Plachandrów można stwierdzić, że powiat starogardzki jest motorem działań, które doprowadziły do zorganizowania tego wydarzenia.
Wszystko się zgadza, ale organizatorem – pomysłodawcą od samego początku było i nadal jest Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Tyle, że lokalizacją miejsca, w którym narodziła się ta idea było Zblewo. Po raz siódmy organizujemy Jarmark Kociewski. Wraz z nim odbywać się będzie doroczny zlot Kociewiaków i sympatyków tego regionu. Wydarzenie odbywa się od 2018 roku – raz do roku, wędrując przez trzy kociewskie powiaty. Przerwa była jedynie w czasie pandemii.
Tak duże wydarzenie to oprócz splendoru także ogromne wyzwanie logistyczne.
Po raz pierwszy, jako powiat starogardzki, partycypujemy finansowo w tym roku przy organizacji Walnych Plachandrów. Wspieramy to wydarzenie także patronatem honorowym. To fantastyczna i bardzo potrzebna inicjatywa. Cieszy mnie, że to jedna z wielu imprez w kalendarzu w ciągu całego roku. Jedynie dla przypomnienia: 10 lutego obchodzimy Światowy Dzień Kociewia i my już od kilku lat, jako powiat starogardzki organizujemy wydarzenia jednodniowe dla szerokiego grona odbiorców. Kolejnym działaniem jest Święto Kociewia, które obchodzimy podczas Jarmarku św. Dominika w Gdańsku. Plachandry wchodząc na końcówce lata, są dopełnieniem akcji, które promują region, jakim jest Kociewie.
Jest pani Kociewianką?
Jestem Kociewianką z urodzenia – urodziłam się w Starogardzie Gdańskim, w stolicy Kociewia...
Co dla pani znaczy ten region?
To jest miejsce, z którym jestem związana od urodzenia. Generalnie w Polsce ludzie kojarzą Pomorze tylko z Kaszubami. My od kilkunastu lat prowadzimy konkretne działania. Chociaż już wcześniej, przed około 20 laty, śp. senator Andrzej Grzyb rozpoczął pracę na rzecz Kociewia. W promocję od samego początku mocno zaangażowana jest prof. Maria Pająkowska-Kensik. Samorządowcy kolejnych pokoleń, myślę, że godnie go reprezentujemy i kontynuujemy ten zalążek, który wrzucił. Bo warto mówić o takim regionie, mniej rozpoznawalnym wprawdzie, jak Kaszubi, ale myślę, że doczekamy sytuacji, że w Polsce już wszyscy będą wiedzieli, że na Pomorzu jest inny region poza Kaszubami, czyli Kociewie.
CZYTAJ TEŻ: 100. urodziny Łucji Szwarc. Z miłości została Kociewianką
Obserwując to co dzieje się na terenie Kociewie, trudno zaprzeczyć, że najwięcej wydarzeń, przedsięwzięć promujących region, jego tradycje, obrzędy, kuchnię regionalną odbywa się w powiecie starogardzkim.
Ja się z tego ogromnie cieszę. To świadczy o naszej świadomości i o poczuciu odpowiedzialności, jaka spada na nas – samorządowców. Tak jak my zainicjujemy w różnych środowiskach, czy to w organizacjach pozarządowych, to te choćby takie jak Lokalna Grupa Działania „Chata Kociewia”, też mają potrzebę do tych akcji promujących nasz region się włączyć. I to jest wspaniałe. Działają u nas, m.in. zespoły Kociewie Retro, czy Fefernuski, który prowadzi Aleksandra Miczek. Dzieje się, naprawdę dzieje się. Jest ciągły progres. Nie zatrzymaliśmy się, tylko dokładamy wciąż nowe działania na rzecz promocji regionu.
Chwilowo wydaje się, że na Kociewiu nieco zmalał trend na promocję regionu. Jak pani ocenia tę sytuację?
Zmieniło się sporo w samorządach kociewskich. Np. w świeckim powiecie działała obecna poseł Iwona Karolewska, a wcześniej sekretarz powiatu, to był czas świetnej promocji tego regionu i tego też życzę nowym włodarzom. Warto przy tej okazji zaznaczyć, że pani poseł wraz z posłem Patrykiem Gabrielem przewodniczy w Sejmie RP parlamentarnemu zespołowi Kociewskiemu. Jeśli chodzi o powiat tczewski, to warto zaznaczyć, że obecny starosta Mirosław Augustyn stanął na czele Lokalnej Organizacji Turystycznej „Kociewie”. Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze. Tak to spuentuję.
Jakiego rodzaju aktywności najbardziej pani brakuje żeby jeszcze lepiej promować Kociewie i integrować mieszkańców?Warto poszerzyć ofertę o konferencje naukowe, filmy na temat Kociewia i innych materiałach edukacyjnych. Przed nami pięć lat kadencji. Mówię też o sobie, jako o świadomym samorządowcu, na którym też spoczywa obowiązek promocji regionu. Wszystko przed nami. Mamy plan długoterminowy i będziemy go realizować.
Za nami dożynki wojewódzkie, a już w sobotę 14 września kolejne duże wydarzenie na terenie powiatu – 5. Walne Plachandry w Arboretum w Wirtach.
W tym roku zlot odbywa się w wyjątkowo urokliwym miejscu pod względem przyrodniczym – w Aroboretum, dlatego warto wszystkich zaprosić na zlot Kociewiaków i sympatyków naszego regionu i jednocześnie na już VII Jarmark Kociewski. To prezentacja tego, co typowo kociewskie. Będą wystawcy z rękodziełem, z kuchnią regionalną, wystąpią regionalnych artystów i wiele ciekawych Będą choćby ruchanki z fjutem, które są kulinarnym przebojem. Będzie się dużo działo. Plachandry to najlepsza forma, by poznać region, jego ludzi.
Napisz komentarz
Komentarze