Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kościerzyna: 8-latek prawie utonął w basenie. Pomogła reanimacja

Policja sprawdza monitoring i ustala okoliczności dramatycznej sytuacji, do jakiej doszło w czwartkowe popołudnie 8 sierpnia 2024 r. na pływalnia w Kościerzynie. Dopiero na skutek reanimacji udało się przywrócić czynności życiowe 8-latka, który topił się w jednym z basenów.
Kościerzyna: 8-latek prawie utonął w basenie. Pomogła reanimacja

Autor: Aqua Centrum Kościerzyna

W czwartek na kościerskiej pływalni dosłownie o włos udało się uniknąć tragedii. Pomimo że biletowane kąpielisko jest rzecz jasna strzeżone i powinno znajdować się pod stałym nadzorem ratowników, jeden z chłopców wymagał resuscytacji krążowo-oddechowej, a następnie hospitalizacji.

– Dziś o godzinie 15.20 policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że na basenie w Kościerzynie trwa reanimacja dziecka, które się topiło. 8-latkowi ratownicy przywrócili czynności życiowe. Chłopiec został przetransportowany do szpitala. Policjanci na miejscu przesłuchują świadków, przeglądają zapisy z kamer monitoringu i wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia – wylicza asp. sztab. Piotr Kwidziński, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Kościerzynie.

Jak relacjonuje, mundurowi ustalili, że na pływalni chłopiec pojawił się w czwartek w grupie kolonistów wypoczywających na Kaszubach. 

ZOBACZ TEŻ: Śmiertelny wypadek w Załężu. Samochód uderzył w drzewo, nie żyje kierowca

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Marek 12.08.2024 14:01
Ratownicy oczywiście nie będą winni, bo przecież tam byli. Wystarczy być i jest się niewinnym. Nie trzeba pracować. Są limity osób kąpiacych się, są minimalne limity ratowników. Tam coś nie zadziałało i zawcześnie by usprawiedliwiać. Na besen idzie się by być bezpiecznym, to nie glinianka lub staw.

Izabela 09.08.2024 20:54
Ja byłam akurat w tym samym basenie z moją rodziną , tylko po drugiej stronie. Widok tego chłopca wyciąganego z wody chyba zostanie ze mną na zawsze. Uważam, że Pan który go zauważył i ratował zasługuje na ogromne uznanie. To jego szybka reakcja wpłynęła na dynamiczny rozwój sytuacji i była kluczem w ratowaniu życia dziecka. Ratowniczki również wykazały się zimną krwią i od razu przystąpiły do reanimacji i udzielenia pomocy. Fakt , na basenie było dużo dzieci i dwóch opiekunów na taką grupę to trochę za mało . Jednak trzeba przyznać że ratowniczki cały czas chodziły wokół basenu i były skupione na swojej pracy. Wiadomo nie od dziś, że tonie się po cichu. Niestety człowiek nie jest w stanie obserwować wszystkich równocześnie. Tym bardziej ukłony dla Pana, który zareagował i ratował chłopca jako pierwszy. Ogromna trauma , ciężkie przeżycie dla świadków - tragedia dotknęła małego chłopca i chyba każdy rodzic z każdą minutą prowadzonej resuscytacji zaczynał panikować. Mamy nadzieję że chłopiec się obudzi i będzie cały i zdrowy.

Obserwator 09.08.2024 16:51
Na stronach kościerskich blokowane są komentarze dotyczące tej tragedii.... ciekawe czemu ?

Kp 08.08.2024 22:10
W tym dniu na basenie było mnóstwo dzieci bodajże chyba trzy kolonie ratowników może z dwóch jeżeli chodzi o opiekunów to nie sądzę żeby akurat cały czas patrzyli do wody bo sama zwróciłam uwagę ratownikowi że jedno dziecko ledwo co daje radę w wodzie ale nikogo to nie zdziwiło bo miał makaron what ???? po moim wyjściu z basenu dosłownie 45 minut później doszło do tragedii dziecko jest w stanie śpiączki farmakologicznej w Gdańsku na polankach opiekunowie powinni również być bardziej czujni mając pod swoją opieką grupę dzieci nie tylko ratownicy

Reklama
Reklama
Reklama