– Wczoraj zgłosiły się dwie osoby: kobieta, która bezpośrednio do gospodarstwa rybnego zawiozła około 9 tysięcy złotych oraz mężczyzna, który zgłosił się na komisariat policji by zwrócić około 1 tys. zł. Zwrócona łącznie przez 4 osoby kwota wynosi ok. 23 tys. zł, a wciąż brakuje ok. 6 tys. zł – wylicza rankiem w piątek 2 sierpnia, sierż. sztab. Dawid Łaszcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie. – Wciąż apelujemy do osób, które zbierały gotówkę, aby przekazały banknoty do najbliższej jednostki policji – podkreśla.
Warto przypomnieć, że funkcjonariusze nie poprzestają wyłącznie na odwoływaniu się do sumienia znalazców banknotów, wszczęli też bowiem postępowanie karne prowadzone na okoliczność przestępstwa przywłaszczenia rzeczy znalezionej. To zaś czyn zgodnie z kodeksem karnym zagrożony karą grzywny, ograniczenia wolności lub do jednego roku więzienia. Śledczy przesłuchują świadków i sprawdzają nagrania monitoringu.
Przypomnijmy, że nietypowa sytuacja, której dotyczą apele rozegrała się wczesnym popołudniem w poniedziałek 29 lipca 2024 roku. Wówczas kobieta zatrudniona w Punkcie Sprzedaży Ryb w Kamieńcu (pow. bytowski, w gmina Borzytuchom), nieopatrznie położyła na dachu samochodu kopertę zawierającą nieomal 30 tys. zł, a następnie wsiadła do auta i ruszyła. Pieniądze zaś rozsypały się na ruchliwej drodze wojewódzkiej nr 209 na odcinku Jutrzenka – Kołczygłowy i były zbierane przez innych kierowców.
Napisz komentarz
Komentarze