Najgłośniej dokazuje korpulentny i czekoladowo umaszczony Pirat. Na kwarantannie, zadziwiająco cichutko zważywszy na imię, zachowuje się Chojrak, a Bowie i Bono – czego nietrudno się domyśleć – wcale nie stanowią zgranego duetu. Wszystkie, podobnie jak wiele, wiele innych czekają na okratowanych wybiegach przy ulicy Przyrodników 14, nieopodal gdańskiego lotniska. Niejednokrotnie mają za sobą ciężkie doświadczenia i traumy, mimo że bywają zupełnie malutkie.
ZOBACZ TEŻ: Czy uda się uwolnić psy z łańcuchów? Na Pomorzu rusza zbiórka podpisów
- Zawsze płaczę, kiedy tam zaglądam – przyznaje pani Katarzyna, która rezygnuje z kolejnego wejścia pomiędzy długie ciągi kojców. Szybko przechodzi jednak do pozytywów, a konkretnie własnego doświadczenia. Całkiem niedawno, w lutym 2024 roku, wspólnie z córką przygarnęły do swoich domów dwa psiaki z Promyka.
- Majster jest starszym , niedowidzącym kundelkiem o niespożytej energii i ogromnym sercu. Jest posłuszny i ułożony i widać, że miał dobrego właściciela – wskazuje pani Katarzyna.
- Tuna to młoda śliczna węgielka z czarnym futerkiem – dodaje pani Iga, która przygarnęła suczkę do swojego domu. - Bardzo nieufna i po dużych przejściach. Teraz jest największym domowym pieszczochem i rozrabiakiem jednocześnie. Pieski w schronisku były w jednym kojcu, więc bez problemów dogadują się i mogą zostawać razem. Ułatwia to opiekę. Szczególnie podczas planowanych wakacji. Pieski chętnie zostają razem, bawią się i dogadują - podkreśla.
Zamiast kupować, adoptuj
Warto zaznaczyć, że gdańskie schronisko, wspólnie z setkami podobnych placówek rozsianych po całej Polsce, od lat apeluje by nie rozmnażać zwierząt domowych, a zamiast ich kupna wybierać właśnie adopcje. Promyk bezpłatnie zapewnia pierwsze szczepienie i porady behawiorysty oraz sterylizację. Zaledwie 30-45 złotych opłaty adopcyjnej do uiszczenia wcale nie zmniejsza jednak wagi i odpowiedzialności decyzji.
Szczegółowe informacje na ten temat znaleźć można na stronie internetowej www.schroniskopromyk.pl. Przypomnijmy, że placówka każdego dnia otwiera się o godzinie 11 rano, a zamyka o 16. (za wyjątkiem środy – do godz. 18 oraz weekendu – do godz. 17). Zwierzęta wydawane są wyłącznie osobom pełnoletnim i trzeźwym. Finalizację adopcji potwierdza zawierana na piśmie umowa, którą poprzedza procedurą, wymagającą m.in. odbycia z psim wybrankiem cyklu spacerów.
- Trzeba przygotować się na kilka wizyt i spacerów w godzinach pracy schroniska. Trochę to uciążliwe, ale niezbędne. Potem czeka już nas tylko miłość prawdziwego, czworonożnego przyjaciela - zaznaczają opiekunki Tuny i Majstera.
Myśląc o przygarnięciu pupila, przede wszystkim pamiętać należy jednak o absolutnie podstawowych obowiązkach z jakimi się to wiąże: zapewnieniu mu pokarmu i wody, legowiska lub wygodnej, ciepłej budy czy kojca, poświęcaniu czasu na zabawę i pielęgnację, regularnych szczepieniach czy opiece podczas choroby lub „zastępstwa" w przypadku konieczności wyjazdu.
- Te obowiązki wynagradza nam każdego dnia nasz piesek bezgraniczną miłością i przywiązaniem. Hasło "Adoptujmy - nie kupujmy" popieram w 100 procentach. Tak samo jak popieram zakaz sylwestrowych wystrzałów, które dla wielu zwierząt domowych i dzikich jest niepotrzebną i ogromną traumą - deklaruje pani Katarzyna.
Napisz komentarz
Komentarze