Chodzi o odcinek ścieżki liczący około 25 metrów na wysokości posesji przy al. Grunwaldzkiej 117 w Gdańsku. Jadąc zarówno z Wrzeszcza w kierunku Oliwy i odwrotnie, pojawiał się problem z widocznością i bezpieczeństwem. Powodowały go nieprzycięte odrosty korzeniowe lip rosnących przy ścieżce rowerowej, które skutecznie zasłaniały widoczność z obu stron.
O sprawie poinformował nas czytelnik, który codziennie korzysta ze ścieżki rowerowej we Wrzeszczu.
– Kilka dni temu, jadąc rowerem rano do pracy, miałem w tym miejscu wypadek – mówił nam kilka dni temu pan Piotr. – Jechałem w kierunku centrum Wrzeszcza, ale przy pierwszym zakręcie w prawo drzewa rosnące tam spowodowały, że nie byłem w stanie określić jak daleko ode mnie jest nadjeżdżający z naprzeciwka inny rowerzysta. Prawie się zderzyliśmy, ale na szczęście do tego nie doszło, choć hamując upadłem na przylegający do ścieżki trawnik i trochę się potłukłem. Jeżdżę tamtędy niemal codziennie i widzę, jak szybko ludzie jeżdżą na rowerach.
PRZECZYTAJ TEŻ: Rowerowy raj na południu Gdańska
Zdaniem naszego czytelnika, ze ścieżki korzystają nie tylko rowerzyści, ale także młodzi ludzie jeżdżący na elektrycznych hulajnogach, deskorolkach czy wrotkach. W godzinach rannych i popołudniowych ruch jest ogromny. Wielu z nich nie zachowuje rozsądnej szybkości.
– Przycięcie odrostów korzeniowych na dwóch lipach zlokalizowanych przy al. Grunwaldzkiej 117 zostało zlecone 24 czerwca, natomiast wykonawcy wyznaczono termin wykonania do 12 lipca – mówi Patryk Rosiński z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Jak nas poinformował czytelnik-rowerzysta, odrosty zostały przycięte już następnego dnia.
– Jeździ się lepiej, bo więcej widać, jest więcej czasu na reakcję, ale i tak trzeba pamiętać o tym, żeby dostosować szybkość na ścieżce – informuje nasz czytelnik.
Napisz komentarz
Komentarze