Jerzy Kukliński urodził się na Kociewiu 8 października 1940 roku we wsi Olsze (powiat tczewski). Dopiero jako 7-latek zamieszkał w Gdańsku. Ukończył Liceum Pedagogiczne i studia historyczne w Wyższej Szkole Pedagogicznej (czyli późniejszy Uniwersytet Gdański).
Zmarł dr Jerzy Kuklińaki, miał 83 lata
Pracę w Muzeum Historycznym Miasta Gdańska rozpoczął w 1974 roku. I zajął się tworzeniem działu historii. Przeszedł różne szczeble kariery muzealnej od adiunkta, kustosza, kuratora, aż do kierowania działem.
W 1980 roku obronił doktorat na Uniwersytecie Gdańskim. Temat jego pracy doktorskiej to: "Produkcja okrętowa zakładów Schichaua w Elblągu i Gdańsku w latach 1855-1919").
Przez zbliżającym się tysiącleciem Gdańska, na początku lat 90., Jerzy Kukliński wspólnie z Mirosławem Glińskim zostali zaproszeni przez prezydenta Pawła Adamowicza do opracowania Kroniki Gdańska 997-1997. Wydanie stało się bestsellerem, cały nakład sprzedał się błyskawicznie.
CZYTAJ TEŻ: Zmarł Andrzej Trojanowski. Od zawsze był związany z gdańskim sportem
Dr Kukliński był też w latach 2000-2006 członkiem Komisji Heraldycznej przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji, która opiniuje projekty herbów miast, gmin, powiatów i województw.
Po przejściu na emeryturę pod koniec 2005 roku, Jerzy Kukliński oddał się już całkowicie swojej pasji, czyli prowadzeniu kroniki miejskiej Gdańska. To również zaproponował mu ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, tłumacząc, że jest wiele istotnych dla miasta wydarzeń, które nie są opisywane w gazetach, a które powinny zachować się w pamięci.
Owocem tej propozycji była nie tylko praca nad kroniką Gdańska ostatnich lat, ale przygotowanie nowego, rozszerzonego wydania Kroniki Gdańska 997-2000, które ukazało się w dwóch tomach w marcu 2019 r. a tom trzeci do roku 2019, czyli śmierci prezydenta Adamowicza, został złożony w Muzeum Gdańska i jest w trakcie przygotowania do publikacji.
Ten znakomity gdański historyk i muzealnik, za swoją pracę otrzymał w 2016 roku nagrodę prezydenta Gdańska w Dziedzinie Kultury.
Zmarł niespodziewanie, zostawiając żonę Aleksandrę, dwoje dorosłych dzieci oraz troje wnucząt.
Napisz komentarz
Komentarze