Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

23-latek zmarł po wyjściu z SOR. Śledztwo z Lęborka trafi do Gdańska

Krzyczący z bólu, 23-letni Kordian pod koniec marca 2024 roku trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Lęborku i został stamtąd zwolniony do domu, jednak niewłaściwa diagnoza, w ciągu kilkudziesięciu godzin, miała doprowadzić do jego śmierci. Śledztwo w sprawie okoliczności tragedii, przedstawionej przez reporterów TVN, wszczęte zostało w lęborskiej prokuraturze, następnie przekazane do słupskiej jednostki, a wszystko wskazuje, że ostatecznie trafi do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
szpital, Lębork
Krzyczący z bólu 23-letni Kordian pod koniec marca 2024 roku trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Lęborku i został stamtąd zwolniony do domu, jednak niewłaściwa diagnoza w ciągu kilkudziesięciu godzin miała doprowadzić do jego śmierci

Autor: Szpital w Lęborku

– Tego dnia mieliśmy jechać na wycieczkę do Włoch, ale Kordiana tak bolała głowa, że aż krzyczał z bólu – opowiadała sytuację, do której doszło przed miesiącem – w marcu 2024 roku, matka Kordiana, Marlena Pikul, w rozmowie z reporterami TVN. Opierając się m.in. na słowach osób najbliższych dla 23-latka stacja poświęciła tragicznej śmierci 23-latka program „Uwaga!”.

Z przedstawionej relacji wynika, że chłopak został przewieziony na Szpitalny Oddział Ratunkowy [SOR] w Lęborku, skąd został wypisany do domu z lekami na bakteryjne zatrucie pokarmowe. Jednak w nocy sytuacja pogorszyła się tak dramatycznie, że do szpitala w Gdańsku młody mężczyzna musiał zostać zawieziony przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Wymagał reanimacji, jego stan był krytyczny, a uratować 23-latka nie pomogła także operacja wykonana po kolejnej diagnozie, która wykazała torbiel w komorze mózgu. Bardzo prawdopodobne jest, że lepiej przeprowadzona ocena medyczna stanu Kordiana na lęborskim SOR-ze mogła zapobiec tragedii, dlatego postępowanie w sprawie zostało wszczęte przez lęborskich śledczych.

CZYTAJ TAKŻE: Wypadek w Bałtyku! Służby szukają nurka, zaginął podczas ćwiczeń

– Ta sprawa z Prokuratury Rejonowej w Lęborku wpłynęła do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku z wnioskiem o jej przejęcie. Z uwagi na nasze wewnętrzne przepisy i z uwagi to, że mamy do czynienia z podejrzeniem błędu medycznego w wyniku, którego miało dojść do śmierci młodego człowieka, Prokuratura Okręgowa w Słupsku złoży wniosek do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku o przejęcie śledztwa do dalszego prowadzenia – tłumaczy prokurator Paweł Wnuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. – Taki wniosek jest właśnie przygotowywany i wraz z aktami sprawy zostanie przekazany do wspomnianej jednostki. To wszystko, co mogę powiedzieć na obecnym etapie postępowania – dodaje.

Warto zaznaczyć, że w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku funkcjonuje wyspecjalizowany i dedykowany do wyjaśniania spraw z zakresu podejrzeń dotyczących podlegających pod kodeks karny nieprawidłowości w służbie zdrowia, Samodzielny Dział do Spraw Błędów Medycznych. Zastrzec należy jednak również, że postępowanie karne toczy się „w sprawie”, a nie przeciwko komukolwiek i – w sprawie śmierci 23-latka – przynajmniej jak dotąd, nikt nie usłyszał zarzutów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Oszukana ,,na kryptowaluty''. Chciała pomnożyć oszczędności, a straciła 200 tys. zł
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama