Zanim piłkarze Lechii wyjechali do Łęcznej na sobotni mecz z Górnikiem, właściciel gdańskiego klubu i jego prezes Paolo Urfer spotkał się z kibicami. Wyjaśnił, m.in. że zaległości w wypłatach są regulowane, ale wynikają z tego, że o nie o wszystkim przed kupnem klubu wiedział. Ze sprostowaniem tych informacji pospieszył za pomocą mediów społecznościowych były właściciel Lechii Adam Mandziara, ale jak na prawdę było, wiedzą pewnie tylko oni dwaj. Urfer wspominał też o negocjacjach ze sponsorami, wśród których jest m.in. Orlen. Decyzja kto pomoże Lechii finansowo ma zapaść niebawem.
ZOBACZ TEŻ: Lechia Gdańsk i Arka Gdynia o krok od awansu
Lechia Gdańsk wygrywa z Górnikiem Łęczna!
Ciekawostką był również piątkowy występ Duszana Kuciaka...w barwach mistrzów Polski – Rakowa Częstochowa, do którego były golkiper Lechii został wypożyczony. Kuciak nie uchronił Rakowa przed porażką 0:1 w meczu z Górnikiem Zabrze. Jeszcze ciekawiej działo się tuz przed wyjazdem biało-zielonych do Łęcznej pod względem spodziewanej frekwencji w meczu Lechia Gdańsk – Arka Gdynia. W piątek gdański klub ogłosił, że sprzedał ponad 15 tysięcy biletów, choć nie jest jeszcze znana dokładna data majowych derbów. Do meczu pozostało jednak prawie miesiąc, dlatego możliwe jest, że Lechii uda się pobić rekord frekwencji na pierwszoligowym meczu, który należy do krakowskiej Wisły. Na jej marcowym meczu ze Stalą Rzeszów było prawie 32 tysiące ludzi.
Z pewnością jakiś wpływ na tempo sprzedaży biletów będzie miała potwierdzona data derbów (ta nieoficjalna to 19 maja) i wynik sobotniego meczu Lechii w Łęcznej, a ten nie zapowiadał się na „spacerek”. W tej drużynie gra choćby dwóch byłych piłkarzy Lechii Ilkay Durmus i Egzon Kryeziu. Pierwszy jest w dobrej formie, drugi leczy kontuzję, a Górnik po ostatniej wygranej w Sosnowcu 1:0 z Zagłębiem liczy się w walce o awans do ekstraklasy.
Gdańskiej drużynie przyszło się tez mierzyć z ekipą, która w tym sezonie nie przegrała w Łęcznej, a to też nie wróżyło łatwej przeprawy Lechii.
Na boisko zawodnicy Lechii wyszli w koszulkach z napisem „Luis jesteśmy z Tobą” solidaryzując się z hiszpańskim piłkarzem biało-zielonych, któremu przedłuża się kontuzja kolana. Luis Fernandez do końca sezonu już raczej nie zagra.
CZYTAJ TEŻ: Derby Trójmiasta Lechia - Arka 19 maja z udziałem kibiców gości?
W Łęcznej pierwsze minuty meczu to raczej wyrównany pojedynek, w którym obie drużyny próbowały stwarzać sytuacje do zdobycia prowadzenia. Żadna z nich nie robiła tego skutecznie, dlatego widowisko do najlepszych w pierwszej połowie nie należało.
W drugiej części meczu to gospodarze byli drużyną dłużej utrzymującą się przy piłce. Defensywa Lechii nie miała jednak większych problemów z zażegnaniem niebezpieczeństwa ze strony Górnika, podobnie jak gospodarze z nielicznymi atakami Lechii. W 80. minucie Tomasa Bobceka w Lechii zmienił inny napastnik Łukasz Zjawiński, a lechiści próbowali przeszkadzać Górnikowi stosując dość wysoki pressing. Odważniejsza taktyka w końcowych minutach meczu przyniosła efekt w postaci gola, którego dla Lechii technicznym strzałem zdobył Rifet Kapić.
W doliczonym czasie Górnik bardzo mocno napierał na bramkę Lechii, ale bez skutku.
Górnik Łęczna – Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)
Bramka: Rifet Kapić (84)
Napisz komentarz
Komentarze