Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zabójstwa noworodków w Czernikach. Są nowe zarzuty dla ojca

Przestępstwa seksualne na szkodę dwóch córek oraz trwające przez niemal trzy dekady znęcanie się psychiczne i fizyczne nad dziesięciorgiem dzieci - tego dotyczą nowe zarzuty przeciwko Piotrowi G. W makabrycznej sprawie 55-letni dziś mężczyzna z Czerników (powiat kościerski) podejrzany jest również o trzy zabójstwa noworodków oraz kazirodczą relację z córką, której również przedstawiono zarzuty. Oboje trafią teraz na obserwację sądowo-psychiatryczną.
Noworodki Czerniki

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Zabójstwa noworodków w Czernikach. Zarzuty zabójstwa i kazirodztwa

- Prokurator zarzucił podejrzanemu czyn znęcania się psychicznego i fizycznego nad dziesięciorgiem swoich dzieci w okresie od 1996 roku. Podejrzany usłyszał również dwa zarzuty popełnienia czynów o charakterze seksualnym na szkodę dwóch córek, w tym jednego z nich połączonego ze znęcaniem się fizycznym i psychicznym – wymienia efekty postępowania w śledztwie, prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - W sprawie nadal kontynuowane są czynności, tym przesłuchiwani są świadkowie – dodaje.

CZYTAJ TEŻ: Dom zły w Czernikach. Wszyscy wiedzieli, ale nikt "pod łóżkiem nie leżał"

Przerażający fakt ukrywania zwłok noworodków na terenie posesji w Czernikach pod Starą Kiszewą (powiat kościerski) na jaw wyszedł 15 września 2023 roku, gdy przeszukano dom, w którym od ponad 25 lat mieszkał Piotr G. z rodziną. W piwnicy budynku odnaleziono wówczas szczątki trojga noworodków. Okazało się też, że 55-letni dziś właściciel nieruchomości od co najmniej 4 lat utrzymywać miał kazirodczy związek z własną córką: 21-letnią dziś Pauliną oraz mógł zmuszać do podobnej relacji kolejną z córek.

- Na wcześniejszym etapie śledztwa podejrzanemu zarzucono popełnienie trzech przestępstw zabójstwa oraz dwóch czynów kazirodczych, w tym jednego z nich poprzez nadużycie stosunku zależności wynikającego z władzy rodzicielskiej. Podejrzany przyznaje się do części z zarzuconych mu przestępstw – relacjonuje prok. Grażyna Wawryniuk.

Wcześniejsze śledztwa ws. ojca umarzano

Obok niego, w postępowaniu dotyczącym dramatu z liczącej niespełna 200 mieszkańców miejscowości pod Starą Kiszewą, w sprawie status podejrzanej ma wspomniana Paulina G. Według śledczych, kobieta – podobnie jak ojciec - dopuścić się miała dwóch zabójstw i kazirodztwa. Jak ustalono, prokuratura już wcześniej prowadziła cały szereg spraw w związku z 55-latkiem z Czerników, lecz ani razu doprowadziły one do postawienia zarzutów, bowiem były umarzane.

- Prokuratura prowadziła w sprawie Piotra G. pięć postępowań. Najstarsze z nich - dwie sprawy - dotyczyły podejrzenia czynów kazirodczych, w ostatnich latach trzykrotnie podejmowano postępowania wskutek podejrzenia znęcania się nad innymi członkami rodziny, We wszystkich przypadkach zapadały decyzje o umorzeniu postępowania, ponieważ nie pojawiły się informacje ani materiały potwierdzające w wystarczającym stopniu podejrzenie popełnienia przestępstwa. W trybie nadzoru służbowego dokonana zostanie ocena prawidłowości postępowań, zarówno co do gromadzenia materiału dowodowego jak i podjętych decyzji – zapowiadali już we wrześniu śledczy.

ZOBACZ TAKŻE: Znicze pod domem w Czernikach. Wieś czeka na pogrzeb noworodków

Niejasna kwestia zdrowia psychicznego podejrzanych

Zarówno Piotr G., jak i jego córka – Paulina od niemal 7 miesięcy przebywają za kratami, jako tymczasowo aresztowani. Jako zagrożeni najwyższą przewidzianą przez polskie prawo karą „dożywocia”, przed ewentualnym postawieniem w stan oskarżenia, zostali przez śledczych skierowani do zdiagnozowania w kwestii poczytalności. To od biegłych lekarzy z dziedziny psychiatrii i psychologii zależy ocena tego, czy mogą przed sądem odpowiedzieć za zbrodnie w tradycyjnym procesie karnym, czy np. któreś z nich uznane zostanie za nie mogące „w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem”. Taka, hipotetyczna opinia ekspertów oznaczałaby, zamiast ławy oskarżonych, najpewniej przymusową terapię i osadzenie w zamkniętym ośrodku. Na obecnym etapie śledztwa trudno jednak zakładać taki scenariusz. Innym pozostaje uznanie ograniczonej/częściowej poczytalności, co nie wyklucza odpowiedzialności karnej, ale może wpłynąć m.in. na wymiar kary i sposób jej odbywania. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czerniki: Martwe noworodki znalezione w domu. Ojciec i córka w areszcie

- Podejrzani zostali poddani badaniom sądowo-psychiatrycznym. Biegli nie byli w stanie wydać opinii po jednorazowych badaniach i zawnioskowali o przeprowadzenie obserwacji sądowo- psychiatrycznych – tłumaczy rzeczniczka prasowa gdańskiej „Okręgówki”, która zastrzega, że na wniosek oskarżenia publicznego, sąd orzekł o poddaniu podejrzanych badaniom w warunkach obserwacji.

Zespół biegłych, powinien sformułować swoją ocenę w ciągu trwającej do 4 tygodni obserwacji, którą - w przypadku takiej konieczności - może zostać wydłużona, jednak jej łączne trwanie nie powinno przekroczyć 8 tygodni.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama