Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Mechelinki: Przypadkowi świadkowie uratowali topiącego się mężczyznę

Mężczyzna nie miał siły dopłynąć do brzegu i topił się w Zatoce Gdańskiej w Mechlinkach w powiecie puckim rankiem w czwartek, 7 marca. Przy pomocy własnej łódki wyciągnęli go na brzeg i uratowali przypadkowi świadkowie tej sytuacji. W akcji ratowniczej pomagali także policjanci, m.in. z Kosakowa.
mężczyzna, który topił się w Zatoce Gdańskiej w Mechelinkach

Autor: KPP Puck

Akcja ratownicza w Mechelinkach! Mężczyzna topił się w Zatoce Gdańskiej

O włos od tragedii było w czwartek, 7 marca około godziny 7 rano, gdy dyżurny puckiej komendy policji otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który topi się w Zatoce Gdańskiej przy plaży w Mechelinkach. 

– Mężczyzna przebywający w wodzie nie miał siły na dotarcie do brzegu. Dyżurny natychmiast skierował na miejsce dzielnicowych z puckiej komendy, utrzymując kontakt telefoniczny ze zgłaszającym. Pojechali tam także policjanci z komisariatu w Kosakowie, którzy odczytali komunikat w systemie teleinformatycznym – relacjonuje asp. sztab. Joanna Samula-Gregorczyk, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Pucku.

W międzyczasie przebywający na lokalnej przystani świadkowie przy użyciu własnej łódki dopłynęli do poszkodowanego i wyciągnęli go z wody, a komendant Komisariatu Policji w Kosakowie oraz kierownik Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego udzielili przebywającemu już na brzegu mężczyźnie pierwszej pomocy przedmedycznej. Uratowany przed żywiołem topielec został ogrzany przy pomocy tzw. „folii życia”, czyli termicznego koca, zapobiegającego wychładzaniu ciała. Oczekując na służby medyczne, policjanci monitorowali jego funkcje życiowe.

– Skoordynowana praca funkcjonariuszy i mieszkańców powiatu przyczyniała się do uratowania mężczyzny, który został przetransportowany do szpitala. Jednym ze świadków zdarzenia, który dopłynął łodzią do topiącego się mężczyzny i nie wahał się udzielić pomocy, był policyjny emeryt z komisariatu w Kosakowie. Jak widać, policjantem jest się całe życie, pomimo przejścia w stan spoczynku. Wartości, które towarzyszyły podczas pełnienia służby byłemu mundurowemu, w dalszym ciągu nie są mu obce – zaznacza oficer prasowa z puckiej komendy. 

Podkreśla, że policjanci dziękują za wzorową postawę, godną naśladowania, oraz apelują o uważność i ostrożność.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama