Kargul i Pawlak wracają. Premiera filmu „Sami swoi. Początek”

Kiedy po raz pierwszy pojawiły się informacje, że popularny aktor Artur Żmijewski bierze na warsztat prequel uwielbianej przez miliony Polaków trylogii o Kargulach i Pawlakach, niektórzy pisali, że aktor jest albo niezwykle odważny, albo oszalał. Ale już za kilka dni, 16 lutego, do kin wejdzie ten film i sami sobie odpowiemy na to pytanie.

Autorem scenariusza „Sami swoi. Początek"(na podstawie książki „Każdy żyje jak umie") jest Andrzej Mularczyk, spod którego pióra wyszła również cała kultowa trylogia. Film opowiada zupełnie nową historię – przybliży widzom lata dzieciństwa i młodości Kargula i Pawlaka i narodziny samego sporu o miedzę.

Artur Żmijewski dla którego ten film to debiut fabularny (reżyserował wcześniej teatry telewizji i kilka odcinków serialu „Ojciec Mateusz), twierdzi, że wyzwań przy tym filmie było wiele, począwszy od dobrania obsady.

CZYTAJ TEŻ: „Sami swoi. Początek”. Już wkrótce powrót Kargula i Pawlaka

- To wcale nie było takie łatwe. Bo jak się okazało, nie wszyscy młodzi aktorzy chcieli przychodzić na zdjęcia próbne. Bali się zderzenia z legendą, więc nie podejmowali tego wyzwania. Dlatego tym bardziej jestem wdzięczny, że Adam Bobik i Karol Dziuba są z nami. I ogromnie cieszy mnie to, że na udział w projekcie zdecydowały się takie aktorki jak Ania Dymna czy Kasia Krzanowska, że mamy wspaniałego Wojtka Malajkata, Zbyszka Zamachowskiego, Mirka Bakę, Janusza Chabiora. Naprawdę fantastyczną plejadę aktorów cudownie wpasowującą się w ten projekt i świetnie rozumiejącą czas, o którym opowiadamy. To wielka zaleta, ale też wyzwanie, żeby nie zawieść ich oczekiwań – tłumaczy.

Gdy w 1967 roku Polacy po raz pierwszy usłyszeli „podejdź no do płota, jako i ja podchodzę" Artur Żmijewski nie miał skończonych nawet dwóch lat. Gdy w 1974 roku Anna Dymna zachwyciła widzów rolą Ani Pawlaczki, Adama Bobika i Karola Dziuby - którzy dziś grają młodych Pawlaka i Kargula - nie było jeszcze na świecie. Różnice w metrykach nie przeszkodziły im jednak spotkać się na planie produkcji „Sami swoi. Początek" i stworzyć film, o którym śmiało można powiedzieć, że łączy pokolenia.

ZOBACZ TAKŻE: W Gdyni trwają zdjęcia do serialu o tragedii promu „Heweliusz”

Adam Bobik, filmowy Pawlak mówił, że był bardzo był szczęśliwy po otrzymaniu tej roli.

- To była dziecięca wdzięczność, że coś takiego się wydarza w moim życiu. Za dzieciaka zamarzyłem sobie, że będę aktorem, i wydarzył się cud. Nie chcę nazywać cudem faktu, że gram Pawlaka, ale gdy w młodości oglądałem trylogię, to nie śmiałem marzyć, że będę miał szansę wcielić się w rolę Pawlaka. A tutaj takie rzeczy Pan Bóg potrafi realizować w życiu. Piękna przygoda – mówi Bobik.

Anna Dymna, która przed laty zagrała w dwóch częściach trylogii Anię Pawlaczkę („Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”) w prequelu gra… prawujnię Ani Pawlaczki.

Aktorka opowiada, że na planie przewijały się dzieci w różnym wieku.

To wcale nie było takie łatwe. Bo jak się okazało, nie wszyscy młodzi aktorzy chcieli przychodzić na zdjęcia próbne. Bali się zderzenia z legendą, więc nie podejmowali tego wyzwania

Artur Żmijewski / reżyser

- Pytam małego chłopczyka, blondaska, który w pięknym ubranku gonił się na planie z dziewczynką wokół wozu z sianem: „A ty kim jesteś?". Z dumą odpowiedział: „Ja jestem Witia, twój tata. Mama mi mówiła". „A ja Jadźka, twoja mama" – dodała dziewczynka – wspomina anegdotę z planu.

Mirosław Baka wciela się w rolę ojca żony Pawlaka – Mani.

Film powstawał m.in. w Parku Etnograficznym w Tokarni nieopodal Kielc. To właśnie tamtejszy skansen scenografowie przekształcili w filmowe Krużewniki, które były tłem rodzącej się niechęci między dwoma zwaśnionymi rodami Kargulów i Pawlaków.

Premiera filmu „Sami swoi. Początek” 16 lutego.