Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Z piernika potrafi wyczarować arcydzieła! Słodka pasja Kociewianki

Zaledwie trzy tygodnie dzielą nas od Świąt Bożego Narodzenia. Jeszcze tylko mikołajki i czas popłynie niezwykle szybko. Macie już pomysł na upominki pod choinkę? A co powiedzielibyście na piękne dekorowane świąteczne pierniczki? To co tworzy Kociewianka Patrycja Topczyńska jest wprost niesamowite. Są śnieżynki, bałwanki, choinki, chatki – co dusza sobie zamarzy. Pomysłów na kształt i dekoracje Kociewiance nie brakuje.
Z piernika potrafi wyczarować arcydzieła! Słodka pasja Kociewianki

Autor: Archiwum prywatne

Patrycja Topczyńska i jej "Piernikowe Podróże"

Przygoda Patrycji Topczyńskiej z wypiekiem i dekorowaniem pierniczków rozpoczęła się przed około siedmiu laty. Teraz, jak sama mówi, "Piernikowe Podróże", czyli cały jej świat w jednym miejscu, dosłownie pochłonęły Kociewiankę.

- Pierniki w moim życiu pojawiły się całkiem przypadkiem, za sprawą Marzeny Jakubczak, która zaproponowała mi pracę przy jednorazowej akcji lukrowania pierników z dzieciakami – wspomina Patryca Topczyńska. - Zainspirowana i zaciekawiona dekorowaniem pierników zabrałam się za ich zdobienie w zaciszu domowym. No i przepadłam! - śmieje się.

Co ciekawe, Patrycja Topczyńska przymierzała się do wylukrowania pierników z wzorem haftu kociewskiego dwa lata, ale efekt przerósł najśmielsze oczekiwania.

- Wykonanie takiego wzoru jest trudne, nawet powiedziałabym bardzo trudne - przyznaje twórczyni pierniczków. - Zrobienie piernika z takim wzorem jest nie tylko dość czasochłonne, ale i dodatkowo wzór jest dość szczegółowy, co wymaga precyzji w wykończeniu.

Patrycja Topczyńska pierniki wykonuje jedynie hobbistycznie - po pracy etatowej. Na co dzień jest pracownikiem Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie. Patrycja Topczyńska urodziła się w Morzeszczynie i chociaż już jako dorosła osoba przeprowadziła się do sąsiadów za miedzę – do województwa warmińsko-mazurskiego, to pozostaje rodowitą Kociewianką całym sercem. Zresztą często odwiedza rodzinne strony. Tym bardziej to co tworzy robi wrażenie nie tylko jeśli chodzi o formę, jak i wzornictwo. Piernikowe arcydzieła, po prostu.

Jak zaznacza, zaczęło się od przygotowywania pierników dla rodziny i znajomych.

- Z czasem dekorowanie i wymyślanie nowych wzorów sprawiało mi coraz większą przyjemność – przyznaje Kociewianka. - Moje prace zaczęły się podobać i pojawiły się pierwsze piernikowe zlecenia. Nawet nie wiem kiedy, zdobienie pierników stało się moją pasją, którą mogę zająć się w wolnym czasie po pracy „etatowej”. To pasja, która daje mi masę radości, a zadowolenie obdarowanych jest powodem ogromnej satysfakcji.

Pierniki w moim życiu pojawiły się całkiem przypadkiem, za sprawą Marzeny Jakubczak, która zaproponowała mi pracę przy jednorazowej akcji lukrowania pierników z dzieciakami. Zainspirowana i zaciekawiona dekorowaniem pierników zabrałam się za ich zdobienie w zaciszu domowym. No i przepadłam!

Patrycja Topczyńska

Jak wygląda dekorowanie pierników "od kuchni"?

- Dekorowanie pierników wymaga dużo cierpliwości – podkreśla Patrycja Topczyńska. - Wciąż się zastanawiam, skąd ją biorę – śmieje się.

Bogactwo kształtów, wzorów do dekorowania sprawiło, że Kociewianka coraz częściej dostawała pytania: Dlaczego jeszcze nie masz czegoś w rodzaju fanpage, gdzie będzie można zobaczyć wszystkie Twoje prace?

Jak przyznała, dojrzewanie do decyzji o stworzeniu czegoś takiego zajęło jej, z różnych powodów, sporo czasu.

- Stwierdziłam, że warto spróbować, odważyć się i takim sposobem założyłam konto na Instagramie o nazwie „Piernikowe Podróże”, gdzie umieszczam wszystkie moje pracę - mówi pani Patrycja. - Skąd akurat taka nazwa? Moje słodkie rękodzieła były wysyłane nie tylko w różne zakątki Polski, ale również świata jak np. do Kanady, Szwajcarii czy Australii, stąd właśnie pomysł na taką nazwę. Nad stworzeniem logo nadal pracuje.

Moje słodkie rękodzieła były wysyłane nie tylko w różne zakątki Polski, ale również świata jak np. do Kanady, Szwajcarii czy Australii, stąd właśnie pomysł na taką nazwę

Patrycja Topczyńska

Chociaż piernikowe cudeńka Patrycji Topczyńskiej już podbiły serca i podniebienia nie tylko Kociewiaków, ale zawędrowały w odległe zakątki świata, to sama autorka, chyba trochę nie docenia tego co robi. To nie jest zwykłe rękodzieło, to piernikowe arcydzieła.

Żal byłoby zjeść tak pięknie udekorowane pierniczki, na co Patrycja Topczyńska dodała: - Pierniki mają to do siebie, że można się najpierw “napatrzeć” a później zjeść, bo do 6 miesięcy są całkiem smaczne. Oczywiście pod warunkiem, że trzymane są w zamknięciu.

Kociewianka jest wdzięczna za możliwość realizacji inspirujących projektów zarówno tych mniejszych jak i większych, które pozwalały jej się rozwijać, za wiarę w jej możliwości, fajny kontakt i ciekawe rozmowy, docenienie oraz masę miłych słów.

Nie sposób pominąć roli mamy pani Patrycji. Twórczyni piernikowych piękności sama mówi tak: "Wiecie kto jest moim najlepszym piernikowym doradcą i konsultantem? Moja Mama, która zawsze znajdzie czas i energię żeby skonsultować nowy projekt czy rozwiązać pieczeniowy problem, za co Jej bardzo dziękuję.

Więcej prac Patrycji Topczyńskiej możecie zobaczyć na jej profilu na instagramie "Piernikowe Podróże". https://www.instagram.com/piernikowe_podroze/


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama