Kiedy na profilu miasta na facebooku pojawił się poniższy wpis: „Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Stanisława Zaczyńskiego pasjonata fotografii, kronikarza, dokumentalisty miasta Tczewa i życia jego mieszkańców, społecznika, kolejarza, wyróżnionego medalem Pro Domo Trsoviensi. Dzięki jego fotografiom możemy zobaczyć, jak zmienił się Tczew na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, jak zmieniliśmy się my jego mieszkańcy” – zrobiło się naprawdę smutno.
Można powiedzieć, że zakończyła się pewna epoka związana z działalnością Stanisława Zaczyńskiego, z jego pasją do dokumentowania wszystkiego co istotne dla Tczewa. Dzięki niemu Skarbnica Tczewska ma bogate archiwum fotograficzne, obrazujące jak na przestrzeni lat, zmieniało się miasto, jak świętowano, zatrzymane w kadrze sylwetki ludzi...
CZYTAJ TEŻ: Mieszkańcy Lisewa walczą o bezpośrednie połączenie z Tczewem. Jest petycja
– Stanisław Zaczyński był prawdziwym kronikarzem naszego miasta – mówi Łukasz Brządkowski, radny miejski Tczewa. – Na fotografiach, które wykonywał przez kilkadziesiąt lat, uwiecznił nie tylko najważniejsze wydarzenia miejskie, ale także rozwój miasta. Dzięki jego zdjęciom wiemy jak wyglądały nieistniejące już budynki czy osiedla, które całkowicie zmieniły swój wygląd. Za swój wkład w dokumentowanie historii miasta Stanisław Zaczyński został odznaczony medalem Pro Domo Trsoviensi, a także otrzymał honorowe członkostwo Dawnego Tczewa.
Jacek Cherek fotograf związany z Miejską Biblioteką Publiczną w Tczewie poznał Stanisława Zaczyńskiego przed kilkunastu laty.
– Współpracowałem wtedy z „Echem Tczewa" – wspomina. – Byłem pod wrażeniem. Pan Zaczyński pracował na kolei, a po pracy fotografował miasto, ludzi. To były inne czasy. Wtedy jeszcze trzeba było kupować klisze, potem wywoływać, wybierać najlepsze ujęcia i dopiero drukować. To był prawdziwy pasjonat. Życzliwy ludziom, otwarty, po prostu dobry.
Bardzo pozytywny obraz Stanisława Zaczyńskiego zapisał się także w pamięci Małgorzaty Mykowskiej.
– To był dokumentalista w najlepszym tego słowa znaczeniu – mówi rzeczniczka tczewskiego ratusza. – Pan Stanisław był wszędzie gdzie działo się coś ciekawego. Dzięki jego pasji tczewska biblioteka dysponuje zbiorem zdjęć dokumentujących kawał historii Tczewa.
Krzysztof Korda, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej zapamiętał Stanisława Zaczyńskiego, jako człowieka niezwykle skromnego.
– Pan Stanisław był zaprzeczeniem tych wielkich fotografów – kronikarzy miast – mówi dyrektor MBP. – Zawsze skromny, szczupły, niski pan, chodzący z dużą torbą przewieszoną przez ramię, z aparatem. To szczególnie utkwiło mi w pamięci. Zresztą przez te lata poznałem go też dobrze, bo przez jakiś czas nawet pracował z moim dziadkiem. Mój dziadek też był maszynistą. Relacje miałem fajne. Pan Stanisław był pomocnikiem mojego dziadka. Był tak niesamowicie skromnym, a jednocześnie niezwykle wielkim człowiekiem. Pan Stanisława nie ma już z nami, ale jego dzieło przetrwało. Jego zdjęcia będą żyły wiecznie. Będą pokazywane przez następne lata. Między innymi dlatego tak bardzo dbam, aby wrzucając do internetu jego zdjęcia zawsze był podpis, że to Stanisław Zaczyński zrobił tę fotografię. Dla mnie pan Stanisław jest nie tylko fotografem, ale i ważnym źródłem historycznym.
Jak zauważa Krzysztof Korda, dzisiaj rolę kronikarzy w pewnym sensie wypełniają fotografowie, dziennikarze, także Jacek Cherek, który w pewnym stopniu przejął „obowiązki kronikarza".
– Józef Ziółkowski, autor książek, długoletni dziennikarz, który także fotografował Tczew i nadal to robi, nawet nazywa Jacka młodym Zaczyńskim – dodaje dyrektor.
Napisz komentarz
Komentarze