Tęczowy piątek – dzień solidarności i wsparcia z osobami LGBTQ+, zorganizowało w tym roku 18 szkół na Pomorzu i 115 w całej Polsce. Dokładna liczba organizujących nie jest znana, bo część szkół od kilku lat nie afiszuje się z taką aktywnością.
WIĘCEJ Tęczowy piątek w 18 szkołach z Pomorza
Jak pokazuje pismo pomorskiej kurator oświaty Małgorzaty Bielang wysłane 30 października do wszystkich szkół w Gdańsku – obawy dyrekcji i uczniów były i nadal są uzasadnione. Pomorska kurator oświaty domaga się bowiem w trybie pilnym („w terminie nieprzekraczającym 3 listopada 2023 roku”) wyjaśnień od dyrektorów szkół w sprawie Tęczowego piątku.
Małgorzata Bielang domaga się m.in. informacji o tym, czy: w szkole organizowano Tęczowy piątek, kto był organizatorem, czy wydarzenie przeprowadzono za zgodą dyrektora, czy zgodzili się na nie rodzice oraz – wskazaniem liczby uczniów, którzy uczestniczyli w Tęczowym piątku i klas, do jakich chodzą oraz określeniem roli nauczycieli w tych działaniach.
Zaskoczenia pismem kurator oświaty nie kryje Monika Chabior.
- Tęczowy piątek to akcja solidarności z osobami LGBTQ+, całkowicie zgodna z prawem oświatowym. W odpowiedzi na pismo kuratorki pytamy, dlaczego prosi o dane wrażliwe osób zaangażowanych w to wydarzenie? Gdzie są działania kuratorki wspierające dzieci i młodzież w okresie kształtowania swojej tożsamości płciowej?
Pismo, które otrzymały gdańskie szkoły, to czyste zastraszanie, ingerujące w bezpieczeństwo placówek. Stanowczo sprzeciwiam się takim „prokuratorskim” działaniom! Nie zgadzam się na zastraszanie naszych uczniów i uczennic, pedagogów i pedagożek oraz rodziców.
Monika Chabior / wiceprezydentka Gdańska
Wiceprezydent Gdańska wysłała też do pomorskiej kurator oświaty pismo, w którym czytamy:
„W imieniu organu prowadzącego publiczne, samorządowe szkoły w Gdańsku nie zgadzam się na stosowaną przez Panią formę zastraszenia nauczycieli, uczniów i dyrektorów szkół. Nie zgadzam się na hamowanie inicjatyw uczniowskich, szczególnie takich, które są pożądanym przejawem szacunku dla praw człowieka i zgodne z systemowymi założeniami polskiej edukacji. Mój szczególny niepokój wzbudza fakt przesłania pisma, które w mojej ocenie nie znajduje prawnego uzasadnienia. Jest to działanie, które można odebrać jako piętnujące i homofoniczne, a tym samym wspierające przemoc psychiczną i tworzące atmosferę braku akceptacji dla różnorodności, która jest faktem”.
Tarcza prawna dla szkół
Podobnego zdania są przedstawiciele fundacji GrowSPACE, pomagające w tym roku uczniom w organizacji Tęczowego piątku. W poniedziałek 2 listopada zorganizowali przed budynkiem MEiN konferencję, informując o stworzeniu Tarczy Prawnej 2.0, wskazującej, że organizacja Tęczowego piątku i świętowanie widoczności osób LGBTQ+ jest zgodne z prawem.
- Fundacja GrowSPACE nie podejmowała żadnej działalności w szkołach, a organizatorami i organizatorkami były same szkoły lub uczęszczające do nich osoby uczniowskie – i to one decydowały o tym, w jakiej formie odbędzie się ono w ich placówce – podkreślali przedstawiciele fundacji.
- To ewidentna próba zastraszenia szkół przez kuratorów oraz podtrzymanie tzw. efektu mrożącego - komentuje Robert Lisiewicz, prawnik fundacji GrowSPACE, autor Tarczy Prawnej. - Narracja o nielegalności tego wydarzenia budowana przez władze oświatowe jest w sposób oczywisty fałszywa. Tęczowy piątek jest legalny, a jego idea w pełni realizuje misję powierzoną szkołom, m.in. w zakresie edukacji antydyskryminacyjnej.
Przecież akcje takie jest Tęczowy Piątek stoją w zgodzie z polskim prawem. Są w zasadzie wypełnieniem obowiązku poprawnego wychowania młodzieży w duchu tolerancji i otwartości
Dominik Kuc / fundacja GrowSPACE
Według fundacji pismo pomorskiej kurator oświaty to forma represji. - Mam nadzieję, że ostatni raz musimy odpowiadać na działania, których celem jest zastraszenie nauczycieli, szkół i uczniów. Młodzież znów dostaje sygnał, że jest problemem dla swojej szkoły, a nie ma narzędzi, by samodzielnie się bronić – mówi Dominik Kuc z fundacji. - A przecież akcje takie jest Tęczowy Piątek stoją w zgodzie z polskim prawem. Są w zasadzie wypełnieniem obowiązku poprawnego wychowania młodzieży w duchu tolerancji i otwartości.
Posłanki z poselską kontrolą
Również w poniedziałek 2 listopada posłanki KO Agnieszka Pomaska i Barbara Nowacka zorganizowały konferencję pod siedzibą Kuratorium Oświaty w Gdańsku.
- Akcja Tęczowy piątek po wyborach cieszyła się większą popularnością, czuć już było powiew świeżego powietrza – przypomniała Agnieszka Pomaska. - Niestety tę akcję postanowiła zepsuć po raz kolejny pomorska kurator oświaty. Pani kurator rozesłała pismo, które jest ewidentnie wyrazem zastraszania uczniów, nauczycieli i dyrektorów szkół. Pani kurator postanowiła zastraszyć przed końcem swojej kariery na Pomorzu i pokazać, że to ona rządzi. Że nie uczniowie, nauczyciele i dyrektorzy są najważniejsi, tylko centralna władza, która będzie mówiła, co można, a czego nie można.
Z kolei Barbara Nowacka przedstawiła pismo do kurator oświaty.
- Pytamy w nim m.in. czy często podejmuje takie interwencje, ponieważ mamy poczucie graniczące z pewnością, że po raz pierwszy od dawna postanowiła zainterweniować - mówiła. - My doskonale znamy przepisy, wiemy, że uczniowie mają prawo do samoorganizacji, mają prawo do wypowiadania swojego zdania. To wymagało odwagi, bo upartyjnieni kuratorzy próbowali nadmiernie interweniować. Nie zgadzamy się na takie praktyki i oczekujemy od pani kurator wyjaśnień na piśmie.
Nowacka przypomniała przy tym, że jednym z postulatów KO jest, by kuratorem oświaty nie była osoba należąca do jakiejkolwiek partii.
Posłanki zapowiedziały kontrolę w kuratorium oświaty w Gdańsku. - Zapytamy kurator o szczegóły, o motywacje, czy także inne imprezy w szkołach również były w ten sposób kontrolowane – zapowiada Pomaska.
Napisz komentarz
Komentarze