Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Po domowej awanturze wjechał koparką w samochód, potem w dom

Kuriozalne zdarzenie w powiecie tczewskim: we wsi Kuchnia w gminie Gniew po domowej awanturze mężczyzna wsiadł za kierownicę koparko-ładowarki, po czym wjechał tą maszyną najpierw w zaparkowany samochód, potem w dom mieszkalny. Część budynku zawaliła się na inne auto. Mężczyzna był nietrzeźwy, badanie wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Spowodował straty oszacowane na 64 tysiące złotych. O jego dalszych losach zadecyduje sąd.
Po domowej awanturze wjechał koparką w samochód, potem w dom
Finał domowej awantury z użyciem koparko-ładowarki skończył się dla sprawcy zatrzymaniem przez policjantów

Autor: KPP Tczew

Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tczewie otrzymał w ostatnią środę krótko przed północą wiadomość o zawaleniu części domu mieszkalnego, w którym znajdowało się 5 osób. Natychmiast na miejsce skierowano funkcjonariuszy, którzy ustalili, że całe zdarzenie spowodował mężczyzna prowadzący koparko-ładowarkę. Najpierw uszkodził jeden z zaparkowanych na posesji samochodów, potem wjechał maszyną w dom, powodując częściowe jego zawalenie. Gruz spadł na jeszcze inny samochód. Wszystko działo się 

Skutki tego wypadku mogły być bardzo groźne. Na miejscu pracowały dwa zespoły ratownictwa medycznego oraz pięć zastępów Straży Pożarnej. Dwie osoby z obrażeniami ciała odwieziono do szpitala. Przybył też inspektor nadzoru budowlanego, który zbadał stan uszkodzonego domu, na szczęście nadawał się do dalszego zamieszkania. 

Całe zdarzenie wcale nie było przypadkową katastrofą - jak ustalili pracujący nad sprawą funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Gniewie, doszło do awantury domowej. Silnie wzburzony 42-latek wsiadł do koparko-ładowarki. Co było dalej, już wiemy. Sprawca był na dodatek nietrzeźwy, badanie alkomatem wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. 

Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty znęcania się i zniszczenia mienia. Spowodowane przez niego straty oszacowano na 64 tysiące złotych. O jego losach zadecyduje sąd. Sprawca został poddany dozorowi policyjnemu, otrzymał też zakaz zbliżania się i kontaktowania z osobami dotkniętymi przemocą domową.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama