Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wagarowicze i pracusie. Tak kandydaci z Pomorza pracowali w Sejmie

Przed zbliżającymi się wyborami ciekawe zestawienie dotyczące posłanek i posłów zasiadających w Sejmie obecnej kadencji zamieściła platforma Picodi Polska. Dokonano porównania aktywności parlamentarzystów w codziennej pracy w Sejmie - wszak to ich podstawowe zadanie. Wzięto pod uwagę dwa pola działania - ile kto wysłał interpelacji oraz w jakim procencie głosowań sejmowych nie brał udziału. Wyniki są interesujące. Prześledziliśmy je dla dwóch okręgów - gdańskiego i gdyńsko-słupskiego.
Sejm
(fot. sejm.gov.pl)

Analitycy platformy Picodi Polska sprawdzili, kto z obecnych kandydatów na listach wyborczych do Sejmu zasiadał już w Sejmie IX kadencji. Łącznie dotyczyło to 396 osób we wszystkich okręgach wyborczych, których jest 41. Przypomnijmy - sprawdzano, ile kto wysłał interpelacji oraz w jakim procencie głosowań nie brał udziału. Dane pochodziły z portalu Państwowej Komisji Wyborczej (pkw.gov.pl) oraz Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (sejm.gov.pl).

Okazało się, że tylko jeden jedyny poseł wziął udział we wszystkich głosowaniach w trakcie kończącej się kadencji. Był to Sylwester Tułajew z PiS. Wyróżnił się niewątpliwie pracowitością, bowiem głosowań było już 9622. Najczęściej omijali głosowania trzej posłowie Konfederacji - Stanisław Tyszka (28 procent pominiętych głosowań), Konrad Berkowicz (23 proc.) i Grzegorz Braun (22 proc.).

Co do złożonych interpelacji - posłanka Hanna Gill-Piątek z KO przoduje pod względem ich liczby, złożyła 2803 interpelacje. 42 osoby nie mają na koncie ani jednej interpelacji - wśród nich 41 osób wywodzi się z PiS, jedna z KO. Według Picodi Polska średnia złożonych interpelacji przez posłankę/posła wynosi 46.

Okręg. 25. Posłowie PiS nie interpelują...

Przejdźmy teraz do interesujących nas najbardziej okręgów wyborczych. W okręgu nr 25 największą liczbą złożonych interpelacji może się pochwalić Katarzyna Kotula (Nowa Lewica) - 1365. Wiceliderkami są Małgorzata Chmiel i Agnieszka Pomaska (obie KO) - po 422 interpelacje. Kolejne miejsca: 4. Michał Urbaniak (Konfederacja) 409; 5. Magdalena Sroka (Trzecia Droga) 291; 6. Piotr Adamowicz (KO) 253; 7. Jarosław Wałęsa (KO) 222; 8. Jerzy Borowczak (KO) 64; 9. Kacper Płażyński (PiS) 33; 10. Tadeusz Cymański (PiS) 2; 11. Jarosław Sellin (PiS) 0; 12. Kazimierz Smoliński (PiS) 0. Czyżby posłowie rządzącej partii nie wierzyli w skuteczność interpelacji?

...a Lewica wagaruje

Nieco zaskakujące wyniki przynosi zestawienie procentowe pominiętych głosowań, czyli nieobecności na sali sejmowej, kiedy trzeba było zainstalować kartę głosowania i naciskać odpowiednie przyciski. Tu liderem jest Jarosław Sellin, który pominął tylko 0,42 procent głosowań. Na przeciwnym skraju znajduje się... Katarzyna Kotula, która ominęła tych procedur 5,12 proc. Jaka jest kolejność pozostałych parlamentarzystów (poczynając od najbardziej aktywnych): 2. Piotr Adamowicz 0,87 proc.; 3. Małgorzata Chmiel 1,66; 4. Jerzy Borowczak 1,73; 5. Kazimierz Smoliński 2,08; 6. Kacper Płażyński 2,13; 7. Magdalena Sroka 2,36; 8. Jarosław Wałęsa 3,06; 9. Michał Urbaniak 3,71; 10. Tadeusz Cymański 3,94; 11. Agnieszka Pomaska 4,72.

Sejm

Okręg 26. Rutka przodownikiem interpelacji...

Jak wyglądają rezultaty pracy analityków Picodi Polska wobec kandydatów zgłoszonych w okręgu wyborczym nr 26? Rozpocznijmy ponownie od liczby złożonych interpelacji. Tu liderem jest Marek Rutka - poseł Nowej Lewicy złożył ich w tej kadencji aż 2210. Na przeciwległym biegunie znalazł się Aleksander Mrówczyński - poseł PiS interpelował 2 razy. Jaka jest kolejność pozostałych, poczynając od największej liczby interpelacji: 2. Artur Dziambor (Trzecia Droga) 637; 3. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica) 500; 4. Henryka Krzywonos-Strycharska (KO) 494; 5. Barbara Nowacka (KO) 465; 6. Kazimierz Plocke (KO) 142; 7. Marek Biernacki (Trzecia Droga) 109; 8. Zbigniew Konwiński (KO) 100; 9. Tadeusz Aziewicz (KO) 89; 10. Stanisław Tyszka (Konfederacja) 73; 11. Marcin Horała (PiS) 3; 12. Piotr Müller (PiS) 3.

... i liderem w nieobecnościach

Co ciekawe, Marek Rutka przoduje także pod względem liczby pominiętych głosowań - zabrakło go w sejmowych ławach tylko podczas 1,04 procent tych procedur. W okręgu nr 26 kandyduje za to jeden z krajowych rekordzistów od strony omijania głosowań - poseł Stanisław Tyszka może się tu "pochwalić" wskaźnikiem 28,24 procent. Jak wypadają pozostali, począwszy od najbardziej aktywnych: 2. Tadeusz Aziewicz 1,2 proc.; 3. Artur Dziambor 1,56; 4. Zbigniew Konwiński 1,64; 5. Marek Biernacki 1,91; 6. Barbara Nowacka 2,08; 7. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk 2,12; 8. Marcin Horała 2,36; 9. Piotr Müller 2,75; 10. Kazimierz Plocke 5,24; 11. Aleksander Mrówczyński 5,59; 12. Henryka Krzywonos-Strycharska 6,4.

Oczywiście można skomentować, że to tylko statystyka, którą wszystko da się udowodnić i wszystkiemu zaprzeczyć. Jednak przynosi sporo wiedzy nt. poselskiej aktywności, do której parlamentarzyści zobowiązują się wobec swoich wyborców.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama