Jak doszło do ataku na kierowcę Ubera w Gdańsku?
– Państwo polskie wam, k***a, dało do ryja, nie? – pyta siedzący obok kierowcy pasażer na nagraniu wideo z wnętrza taksówki Uber, opublikowanym przez portal Trojmiasto.pl.
A później stwierdza: – Jaki, k***, cw**. Ty. Ja, p***lę. Z kim ja jadę?! Wysiadamy stąd. Wysiadam z tego Ubera. Nie, wysiadamy. Z takim cw***em nie będę jeździł. K***, zobacz, jak on wygląda.
CZYTAJ: Zaatakowali i obrabowali pasażera w fałszywej taksówce
Później pasażer uderza mężczyznę za kierownicą (o wyraźnie wschodnim akcencie i, jak się okazało później, ukraińskim obywatelstwie). Następnie zaś na przednich fotelach auta dochodzi do szamotaniny. Agresor wykręca palce kierowcy, który usiłuje bronić się, używając małego miotacza gazu, otwierając drzwi i wzywając pomocy. Wtedy sprawca ataku razem z siedzącym cały czas na tylnym fotelu kolegą wysiadają z auta.
Atak, do którego doszło w piątek, 8 września przed północą na trasie z lotniska w gdańskim Rębiechowie, i niedzielne zatrzymania dwóch domniemanych pasażerów opisywaliśmy w niedzielę, 10 września.
CZYTAJ: Gdańsk: Atak na kierowcę Ubera z Ukrainy
Skutkiem zatrzymań, o czym poinformował jako pierwszy portal Trojmiasto.pl, jest nadanie mężczyznom oficjalnego statusu podejrzanych w sprawie.
Atak na kierowcę Ubera w Gdańsku. Sprawcy usłyszeli zarzuty
– 40-latkowi prokurator przedstawił trzy zarzuty: spowodowanie lekkich obrażeń ciała, kierowanie gróźb karalnych wobec pokrzywdzonego oraz znieważenia – wymienia przestępstwa, o jakie jest podejrzewany pasażer z przedniego siedzenia taksówki, prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
I dodaje: – Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna generalnie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, w których trochę kwestionował sprawę gróźb karalnych. Natomiast wyraził skruchę oraz chęć przeproszenia pokrzywdzonego. Po wykonaniu czynności procesowych, a więc przesłuchania, prokurator zastosował wobec podejrzanego wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policji, oznaczający obowiązek stawiennictwa we właściwym komisariacie raz w miesiącu, i poręczenie majątkowe w wysokości 5 tysięcy złotych.
PRZECZYTAJ TEŻ: W Gdańsku zaatakował nożem dwie osoby. Trafił do aresztu
Jak się dowiadujemy, siedzący w piątkowy (8 września) wieczór na fotelu z tyłu auta 43-latek, który został zatrzymany w Małopolsce, gdy usiłował polecieć samolotem do Norwegii, usłyszał wyłącznie zarzut kierowania gróźb karalnych. Nie przyznał się on do winy, a w złożonych przed prokuratorem wyjaśnieniach powiedział, że niewiele pamięta z sytuacji w taksówce, ponieważ znajdował się wówczas w stanie nietrzeźwości.
40-latkowi grożą grzywna, kara ograniczenia wolności albo do 2 lat pozbawienia wolności. 43-latek może zaś zostać ukarany grzywną lub ograniczeniem wolności.
Napisz komentarz
Komentarze