>>> 32. finał WOŚP w Gdańsku. Zobacz zdjęcia! <<<
Na ulicach wszystkich miejscowości w kraju i w wielu miejscach za granicą można było dziś napotkać wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z charakterystycznymi puszkami w dłoniach. Tylko w Gdańsku było ich około tysiąca, lecz ludzi zaangażowanych w przygotowanie 32 finału WOŚP znacznie więcej.
- Ponad 1500 osób pracowało na dzisiejszym finałem i chcę im bardzo gorąco podziękować - mówił Dawid Jastrzębski, prezes Regionalnego Centrum Wolontariatu w trakcie finałowego koncertu w gdańskim klubie B90. Krótko wcześniej na klubowej scenie grały gwiazdy sceny muzycznej z DeMono, Seeme i Majestic. Pojawił się nawet Neptun - gdzież jak nie w Gdańsku! - który zachęcał wszystkich, by swojej aktywności w pomaganiu innym nie kończyli na finale Wielkiej Orkiestry.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tak Gdańsk gra razem z WOŚP. Ponad 1000 wolontariuszy na ulicach
- Czemu tak cicho u was? - pytała ze sceny klubu B90 Aleksandra Dulkiewicz. Prezydent Gdańska odpowiedział gromki aplauz publiczności, szczelnie wypełniającej wnętrze. Wielu nie udało się wejść do środka, nie wystarczyło miejsca. - Po raz kolejny pokazaliśmy, że jesteśmy najwspanialszym miastem na świecie, niezależnie od tego, gdzie się urodziliśmy. Proszę Was - nie zostawiajmy tego tylko na dziś. Jutro też możemy być do siebie życzliwi. Dzielmy się dobrym słowem - apelowała Aleksandra Dulkiewicz.
Magdalena Adamowicz wskazała, że Polska od lat bije rekord, do którego żaden inny kraj na świecie nawet nie może się zbliżyć. To rekord dzielenia się dobrem i dzielenia się sercem, dlatego serce bije dziś podwójnie.
Gromkimi brawami powitano Agnieszkę Buczyńską, która przez wiele lat organizowała gdański sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, dziś zasiada w rządzie jako ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego. - Zachęcam Was bardzo, by dzieło wolontariatu krzewić każdego dnia i w każdym miejscu. Przecież nasze symboliczne stateczki również przygotowali wolontariusze!
Punktualnie o godzinie 20 orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej zagrała hymn WOŚP, przy jego dźwiękach ruszyło symboliczne światełko do nieba. Gdańsk znów okazał się niepowtarzalny. Nie było feerii świateł, laserów czy głośnych fajerwerków, za to od rąk do rąk popłynęły symboliczne łódeczki rozbłyskujące światełkiem, które miały podążać aż do brzegu morza.
- Wyobraźcie sobie, że jedną z tych pięknych, symbolicznych łódeczek, którą płynie dobro, jesteście właśnie Wy - wołali goście finału ze sceny. Estradą zawładnęła potem Natalia Przybysz, zaś w gdańskim sztabie - jak w całym kraju - trwało liczenie zebranych funduszy. Według stanu na godzinę 20.30 było już 730 tysięcy złotych i ta kwota będzie nadal rosnąć!
Tym bardziej, że wiele atrakcyjnych licytacji nadal trwa i mają termin zakończenia nawet kilka dni po finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Napisz komentarz
Komentarze