Na premierę książki o Maćku Kosycarzu przyszły tłumy. Audytorium Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku wypełnione było niemal do ostatniego miejsca. Bo też nie był to zwyczajny bohater. Macieja znali w Trójmieście niemal wszyscy i co ciekawe, on też znał niemal wszystkich. Pięć lat temu odszedł...
Maciek zawsze na pierwszy plan wysuwał zdjęcia taty. O swoich fotografiach mówił, że muszą jeszcze poczekać, że powinien na nich osiąść kurz historii. Bo na razie są one za świeże – wspomina Hanna Kosycarz.
Z Hanną Kosycarz, współautorką albumu „Fot. Kosycarz. Niezwykle zwykłe zdjęcia od Brzeźna po Wyspę Sobieszewską” rozmawia Gabriela Pewińska-Jaśniewicz.