Uchwała walnego zgromadzenia Grupy Lotos, wyrażającą zgodę na fuzję tej gdańskiej spółki z PKN Orlen, a właściwie wchłonięcie przez paliwowego giganta za rządów Prawa i Sprawiedliwości, nie została uchylona. Prawomocnym wyrokiem łódzki sąd odrzucił pozew dwóch prywatnych udziałowców mniejszościowych w tej sprawie. Jeden z inwestorów, prezes gdyńskiej Fundacji „To co najważniejsze”, nie kryje rozczarowania, ale zastrzega, że rozważy jeszcze kasację do Sądu Najwyższego.
- Setki drobnych akcjonariuszy z którymi mam kontakt uważają, że prokuratura nie jest obiektywna i chroni pośrednio obecnie rządzących – twierdzi Jan Trzciński. Prokuratura nie dopatrzyła się oszustwa w wykupie akcji gdańskiej Energi przejmowanej przez Grupę Orlen, a on – jako autor jednego z około 300 zawiadomień w tej sprawie – zapowiada zażalenie. Prowadzi też sądową batalię przeciw „wchłonięciu” Lotosu przez paliwowego giganta z Płocka.