Na ogłoszenie sukcesu w kwestii uporządkowania reklam jest zbyt szybko, szczególnie biorąc po uwagę perypetie towarzyszące podobnej uchwale głosowanej przez Radę Miasta Gdyni dwa lata temu. Po wniesieniu uwag przez wojewodę pomorskiego, który wskazał na rażące rozbieżności pomiędzy uchwałą a ustawami, dokument trafił do kosza i prace trzeba było rozpoczynać od nowa. Radni rządzącej koalicji są przekonani, że przegłosowany w środę (30 sierpnia) dokument wejdzie w życie i pomoże wprowadzić długo oczekiwany ład w zakresie warunków umieszczania reklam w miejskiej przestrzeni oraz ich form, a także sytuowania małej architektury oraz ogrodzeń.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W Gdyni wraca temat uchwały krajobrazowej. Ruszają konsultacje
- Długo pracowaliśmy nad tą uchwałą. Uważam, że jest to świetny projekt – mówiła przed głosowaniem radna Marika Domozych z Samorządności. - To niezwykle ważny dokument, który pozwoli uporządkować chaos reklamowy. Nie zależy nam na tym, żeby zabić reklamę w Gdyni, by zakazać banerów, nakazać wyłącznie jeden wzór i schemat. Natomiast należy to uporządkować i dopasować do stylu i charakteru naszego miasta.
Uchwała krajobrazowa w Gdyni. Co przegłosowali radni?
Uchwała krajobrazowa określa dopuszczalne gabaryty reklam, maksymalne oraz minimalne odległości ich sytuowania od krawędzi jezdni i skrzyżowań, liczbę szyldów na budynkach czy kolorystykę małej architektury. Na potrzeby opracowania miasto podzielono na dwie strefy. Celem było wyznaczenie terenów szczególnie ważnych ze względu walory krajobrazowe, historyczne oraz przestrzenne. Dodatkową ochroną objęto obszar strefy A pomiędzy linią brzegową a al. Zwycięstwa, ciągnący się od granic Sopotu do centrum miasta.
ZOBACZ TEŻ: Ostatni duży billboard reklamowy zniknął z miejskiej przestrzeni Sopotu
To niezwykle ważny dokument, który pozwoli uporządkować chaos reklamowy. Nie zależy nam na tym, żeby zabić reklamę w Gdyni, by zakazać banerów, nakazać wyłącznie jeden wzór i schemat. Natomiast należy to uporządkować i dopasować do stylu i charakteru naszego miasta
Marika Domozych / Samorządność
Uchwała krajobrazowa w Gdyni. Czego nie wolno?
Nowe prawo lokalne zakazuje m.in. umieszczania reklam wolnostojących, które nie są trwale związane z gruntem, a także na ogrodzeniach, balustradach czy murach oporowych, za wyjątkiem szyldów nie większych niż 50 cm x 30 cm przy wjeździe na posesję. Zakazano również sytuowania urządzeń reklamowych na elewacjach galerii handlowych, centrów handlowych oraz budynków wyłącznie użytkowych, również za wyjątkiem szyldów. Podobnie jak w Gdańsku, zezwolono na reklamy na rusztowaniach na czas remontów oraz budowy obiektów, jednak na okres nie dłuższy niż odpowiednio 6 i 12 miesięcy. W strefie A dopuszczono m.in. stosowanie tablicy reklamowej naklejanej w świetle drzwi i witryn lokalu użytkowego, jednak z zastrzeżeniem, "że są to szyldy lub hasła reklamowe w formie liter bez tła lub logotypy o wysokości nie większej niż 15 cm i zajmują maksymalnie 20 proc. powierzchni witryny wraz z drzwiami albo w przypadku przeszklonych drzwi bez witryny, maksymalnie 25 proc. powierzchni w świetle drzwi". Nie dopuszczono kolorów jaskrawych.
Poprawki do uchwały krajobrazowej odrzucono
W ostatnim etapie konsultacji do projektu zgłoszono 117 poprawek. Najwięcej uwag mieli przedstawiciele branży reklamowej. Żaden z wniesionych postulatów nie został jednak uwzględniony. Radni PiS mówili na sesji o zbyt restrykcyjnych rozwiązaniach. Przekonywali, że zapisy dotyczące np. ogrodzeń mogą godzić w prawo właścicieli do własności gruntów. W uchwale zakazano grodzenia terenów zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej.
SPRAWDŹ TEŻ: Co z uchwałą krajobrazową w Gdyni? Radni PiS apelują do władz miasta
- Zgadzamy się, że wprowadzenie uchwały krajobrazowej jest konieczne by skutecznie rozwiązać problemy estetyczne i przestrzenne w mieście - mówił radny Paweł Stolarczyk z PiS. – Zwracamy jednak uwagę, że zapisy dotyczące ogrodzeń mogą godzić w prawo własności gruntów i stworzyć w praktyce problemy dla mieszkańców, szczególnie nieruchomości wielobudynkowych, w zakresie możliwego naruszenia bezpieczeństwa mieszkańców na ich własnym terenie, a także kwestii spornych dotyczących utrzymania terenu, który miałby być ogólnodostępny, bez partycypacji miasta w kosztach utrzymania, z perspektywą odszkodowań np. za wypadki. Projekt zakłada również niedopuszczenie reklam niezwiązanych z gruntem, co może godzić w prawo do swobody prowadzenia działalności gospodarczej przez przedsiębiorców.
Zgadzamy się, że wprowadzenie uchwały krajobrazowej jest konieczne (...) Zwracamy jednak uwagę, że zapisy dotyczące ogrodzeń mogą godzić w prawo własności gruntów i stworzyć w praktyce problemy dla mieszkańców, szczególnie nieruchomości wielobudynkowych, w zakresie możliwego naruszenia bezpieczeństwa mieszkańców na ich własnym terenie
Paweł Stolarczyk / PiS
Uchwałę przyjęto 22 głosami „za”, przy 4 wstrzymujących się.
- Chciałbym bardzo podziękować za to, że przyjęliśmy uchwałę krajobrazową bez żadnego sprzeciwu. To bardzo cenne, tym bardziej, że pracowaliśmy nad tym bardzo długo – mówił Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.
Zapisy uchwały mają obowiązywać po 12 miesiącach od wejścia uchwały w życie.
Napisz komentarz
Komentarze