Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Skarszewach ponownie pracują archeolodzy z Warszawy

Do Skarszew wrócili archeolodzy. Rozpoczęły się kolejne badania na ul. Kościelnej, prowadzone przez Wydział Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Prace odbywają się w obrębie bloku zabudowy średniowiecznego miasta lokacyjnego. Kieruje nimi dr Karolina Blusiewicz.
archeolodzy w Skarszewach

Autor: Maciej Jędrzyński

Archeolodzy ponownie w Skarszewach. Czego szukają?

Archeolodzy ponownie badają tajemnice historii Skarszew. Właśnie rozpoczęły się kolejne badania na ul. Kościelnej, prowadzone przez Wydział Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Prace odbywają się w obrębie bloku zabudowy średniowiecznego miasta lokacyjnego. Badacze odsłaniają stopniowo warstwy znajdujące się pod powierzchnią parkingu. Póki co, ukazały się fragmenty zabudowy z okresu międzywojennego, ale archeolodzy będą schodzili stopniowo znacznie niżej, co zajmie im kilka tygodni.

PRZECZYTAJ TEŻ: Podwodni archeolodzy szukali w Bałtyku zatopionych zabytków

Prace w Skarszewach prowadzą pracownicy i studenci Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Nad wykopaliskami pieczę sprawuje dr Karolina Blusiewicz z Katedry Archeologii Średniowiecza i Nowożytności na UW, która już kilkukrotnie prowadziła badania w Skarszewach.

Przypomnijmy, że w latem ubiegłego roku badacze dokopali się m.in. do studni, z której mieszkańcy Skarszew czerpali wodę najprawdopodobniej w okresie od XVII do XVIII wieku.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE:  Archeolodzy z Warszawy w Skarszewach. Poszukują pierwotnej, historycznej zabudowy starówki

– Nie udało nam się jeszcze wszystkiego opracować, bo odnaleźliśmy bardzo dużo ceramiki – mówi dr Karolina Blusiewicz. – To jest, niestety, bardzo pracochłonne, ale mamy pewne informacje, np. o tej studni, którą wykopaliśmy podczas końcówki badań w ubiegłym roku. Mamy jej daty dendrologiczne, tzn. wiemy, kiedy zostało ścięte drewno na jej budowę. Ewidentnie było ono przeznaczone na tę studnię, nie było wtórnie użyte, bo jest seria dat, które pokazują, że powstała ona około 1589 roku, czyli pod koniec XVI wieku, i musiała funkcjonować około dwóch stuleci. W XVIII wieku została wysypana.

Tegoroczne badania są kontynuacją prac prowadzonych w ubiegłym roku.

– Wykopy są zlokalizowane obok tych, które mieliśmy w zeszłym roku – wyjaśnia dr Karolina Blusiewicz. – Tylko posuwamy się troszeczkę w głąb działki zabudowy. Jest taki plan z 1810 roku, który pokazuje, jak ten blok zabudowy był podzielony. To są takie podłużne – wąskie, a długie – parcele z frontem od ul. Kościelnej.

PRZECZYTAJ TEŻ: Archeolodzy szukają kolejnych tajemnic na zamku w Człuchowie

Ubiegłoroczne badania obejmowały zaplecze, czyli tył tych parceli. Obecnie archeolodzy przesunęli się bliżej ul. Kościelnej i badają część środkową, która mogła być zagospodarowana, np., na jakieś urządzenia gospodarcze, związane z zajęciami mieszkającej tam ludności, czy na budynki o charakterze gospodarczym, ale też, jak zauważa archeolożka, niewykluczone, że mieszkalnym.

– W środkowej części parceli front prawdopodobnie był zniszczony późniejszą zabudową, która jest już zadokumentowana na fotografiach archiwalnych – mówi archeolożka.

Archeolodzy w Skarszewach. Co już udało im się znaleźć?

–Tutaj, w Skarszewach, niesamowicie „sypie” taką ceramiką nowożytną – opowiada dr Karolina Blusiewicz. – Jest ona charakterystyczna i, być może, produkowana tu na miejscu. Być może w tych piecach garncarskich, które były odkryte w 2019 roku. To są bardzo charakterystyczne wyroby o specyficznym zdobieniu, z malowaniem białymi liniami, wzorami spiralnymi. Widać ewidentnie jakiś lokalny nurt produkcji garncarskiej.

– W poniedziałek, 7 sierpnia udało się nam odsłonić fragment prawdopodobnej zabudowy tej działki. Mamy część budynku. Trudno nam powiedzieć jeszcze, jakiego, bo musimy poszerzyć wykop, żeby się zorientować, jaką miał wielkość, ale prawdopodobnie jakiegoś mieszkalnego lub produkcyjnego, ponieważ ma warstwę spalenizny, więc nie jest to nieogrzewany budynek gospodarczy, tylko taki z paleniskiem, użytkowany przez mieszkańców Skarszew. Datowałabym go na XV-XVI wiek – dodaje.

PRZECZYTAJ TEŻ:  Wykopaliska w Skarszewach. Znaleziono fragmenty średniowiecznej zabudowy

Dr Karolina Blusiewicz przyznaje, że Skarszewy są ciekawym miejscem do badań, zwłaszcza że niewiele wiadomo o tym miasteczku.

– Każdy wykop, każda odkryta rzecz przynosi nam jakieś nowe informacje, które tak naprawdę dopiero zestawione ze sobą mogą dać nam jakiś lepszy, całościowy obraz – zauważa archeolożka. – Dlatego staramy się tutaj prowadzić badania systematycznie, kawałek po kawałku, nie licząc każdego roku na jakieś spektakularne odkrycia. Pozwala nam to badać życie codzienne mieszkańców Skarszew przed wiekami.

Badania Skarszew w ramach praktyk

Studenci Uniwersytetu Warszawskiego, którzy przeprowadzają badania w Skarszewach, przyjechali tam w ramach praktyk.

– W większości są to osoby, które wybierają taką specjalizację, jak Archeologia Średniowiecza i Czasów Nowożytnych. Część z tegorocznych studentów jest ponownie w Skarszewach, część przyjechała po raz pierwszy. Można powiedzieć, że przywiązujemy się do miejsc – mówi dr Karolina Blusiewicz.

Jak długo archeolodzy pozostaną w Skarszewach?

Prace tym razem potrwają najprawdopodobniej do około 10 września. Wszystko jednak zależy od pogody.

– Jeśli uda nam się skończyć szybciej, to i tak mamy całą masę materiałów do opracowania już na uniwersytecie – wyjaśnia dr Karolina Blusiewicz. – Jeśli okaże się, że mamy jakiś ciekawy obiekt, to zostaniemy tu dłużej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama