Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Czy sąd rozstrzygnie wreszcie spór wokół toru wodnego do portu w Elblągu?

Trwają intensywne prace przy kanale żeglugowym do elbląskiego portu. Nadal jednak nie wiadomo, kto dokończy ostatni odcinek toru wodnego, już w granicach Elbląga. Władze miasta zapowiadają skierowanie sprawy do sądu - wniosek ma być już niemal gotowy, prowadzone są ostatnie analizy.
Czy sąd rozstrzygnie wreszcie spór wokół toru wodnego do portu w Elblągu?
Rzeka Elbląg z nowym mostem obrotowym w Nowakowie. Tor wodny jest już na ukończeniu, wciąż nie wiadomo kto dokończy prace na ostatnim odcinku

Autor: Budimex SA

17 września ubiegłego roku otwarto kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną, nazywany oficjalnie Portem Nowy Świat. To była pierwsza część projektu wybudowania toru wodnego o łącznej długości 23 km do portu w Elblągu, umożliwiającego dopływanie tam statków pełnomorskich z ominięciem Cieśniny Bałtijskiej i wód terytorialnych Rosji. W kwietniu 2021 roku rozpoczęto prace nad II etapem całości – pogłębieniem toru na Zalewie Wiślanym oraz przygotowaniem toru na rzece Elbląg. Tor na zalewie na odcinku 8200 m jest już pogłębiony, kończy się wystawianie nowego oznakowania nawigacyjnego. Co z rzeką?

ZOBACZ TEŻ: Wystawa „Przekop Mierzei Wiślanej. Historyczna konieczność” w Gdyni już otwarta

- Zaawansowanie prac przy obudowie brzegów wynosi 80 procent. W tej chwili mamy wykonane obudowy na samym początku inwestycji, jak i na samym końcu, natomiast jeszcze 20 procent pośrodku zostało do dokończenia. Pozostały nam również do zrealizowania roboty czerpalne na odcinku 3,8 km od początku Zalewu Wiślanego w górę rzeki Elbląg. W tej chwili prace te nie są realizowane z uwagi na zapisy decyzji środowiskowej, ponieważ musimy chronić ryby, które odbywają tarło. Prace te zostaną wznowione we wrześniu. W obecnej chwili pracuje na budowie 350 osób. W okresie szczytowym pracowało 30 jednostek pływających – relacjonuje Grzegorz Małasiewicz, dyrektor kontraktu i kierownik budowy w Budimex SA, wykonawcy tej części inwestycji.

Obudowa brzegów na rzece Elbląg prowadzona jest na długości 10,4 km, do tego roboty czerpalne na 3,8 km. Brzegi rzeki są umacniane szczelnymi ściankami. Ponadto powstają dwie przystanie niskie ze slipami do wodowania jednostek. Na ukończeniu jest most obrotowy o długości 103 m w Nowakowie, który umożliwi przepływanie statków, zarazem usprawni komunikację z tzw. Wyspą Nowakowską. Most przeszedł już próby obciążeniowe.

Wygląda na to, że budowa kanału nazywanego potocznie „przekopem Mierzei” idzie w najlepszym porządku, choć wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk nie określił dokładnego terminu jego ukończenia. - Zgodnie z harmonogramem tor wodny powinien być gotowy jesienią - mówił jeszcze kwietniu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kanał przez Mierzeję Wiślaną pod lupą NIK

Dlaczego więc rząd przygotował uchwałę, w której zwiększył budżet inwestycji do 2,127 miliarda złotych, przy tym wydłużył termin ukończenia do roku 2024? Wszystko z powodu portu w Elblągu, a ściślej części nabrzeży, które wymagają pogłębienia i umocnienia. W opinii miasta – które jest właścicielem portu – to zadanie państwa, rząd oczekuje tego samego od miasta.

To wyjątkowa sytuacja, kiedy rząd nie przyznaje się do swojej własności. Rzeka i tor jest rządu, przekop należy zrobić do końca, a to zadanie powinno mieć odzwierciedlenie w budżecie państwa, a nie samorządu.

Witold Wróblewski / prezydent Elbląga

Spór trwa, czas płynie. Przecież prace w porcie, niezależnie od tego kto je wykona, będą musiały potrwać. Elbląski port nawet bez spornej części jest w stanie przeładowywać towary, ale czy dojdzie do sytuacji, że głośna inwestycja będzie gotowa, lecz nie da się jej w pełni wykorzystać?

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kto dokończy tor wodny na rzece Elbląg? „Rządzie, przekop do końca”

Nikt nie określił nieprzekraczalnego terminu, w którym rząd musi dogadać się z miastem, by udało się zdążyć przebudować sporne 800 metrów toru wodnego. Jak wyjaśnia Magdalena Kierzkowska z Urzędu Morskiego w Gdyni – który jest inwestorem w imieniu Skarbu Państwa – inwestor realizuje prace ściśle w zakresie ustalonym w programie. Ewentualne dodatkowe ustalenia wykraczałyby poza zakres jego kompetencji.

Stanowisko rządu nie zmienia się – proponuje kwotę 100 mln zł na niezbędne prace w porcie, lecz w zamian za przekazanie części udziałów w tej instytucji. Na to nie zgadza się miasto i zapowiada skierowanie sprawy do sądu, by ten ustalił ostatecznie, kto ma przebudować ostatni odcinek.

To wyjątkowa sytuacja, kiedy rząd nie przyznaje się do swojej własności. Rzeka i tor jest rządu, przekop należy zrobić do końca, a to zadanie powinno mieć odzwierciedlenie w budżecie państwa, a nie samorządu – stwierdził Witold Wróblewski.

Łukasz Mierzejewski z biura prasowego elbląskiego magistratu podaje, że wniosek do sądu jest w trakcie przygotowania i ostatnich analiz. Ocenił, że rozstrzygnięcie sądowe może wręcz przyspieszyć dokończenie kanału żeglugowego, ponieważ znikną wszelkie kontrowersje, kto powinien prace wykonać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama