Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

PiS wciąż nie chce metropolii na Pomorzu. „Samorządowcy [nl] z Platformy mają dość środków. Niech się wykażą”

Sejm nie zdecydował się na „odmrożenie” senackiego projektu ustawy metropolitalnej dla Pomorza, dzięki której nasze samorządy mogłyby zyskać nawet 200 mln zł rocznie. Przeciw byli posłowie PiS, także ci z Pomorza. – Samorządy PO nie potrafią racjonalnie gospodarować pieniędzmi – tłumaczy Kacper Płażyński.
Sejm

Autor: Łukasz Błasikiewicz | Kancelaria Sejmu

Projekt ustawy metropolitalnej jeszcze poczeka. Jak głosowano?

Projekt ustawy metropolitalnej czeka na rozpatrzenie od ponad dwóch lat. Po tym jak niemal jednogłośnie uchwalił go Senat 14 września 2020 r. projekt wpłynął do Sejmu, gdzie trafił do tzw. „sejmowej zamrażarki”. Nie udały się próby wprowadzenia go pod obrady w październiku 2020 r., we wrześniu 2021 r. ani ta ostatnia, z czwartku, 26 stycznia. Przeciw uzupełnieniu porządku dziennego o pierwsze czytanie senackiego projektu ustawy o związku metropolitalnym w województwie pomorskim było:

  • 225 posłów PiS,
  • 2 z Polskich Spraw,
  • 1 z Lewicy
  • i niezrzeszony Łukasz Mejza.

To wystarczyło.

Dlaczego posłowie PiS głosowali przeciw projektowi ustawy metropolitalnej?

Szczególnie negatywne emocje wśród zwolenników utworzenia metropolii wzbudził fakt, że przeciw zajęciu się przez Sejm tą sprawą głosowali wszyscy posłowie PiS reprezentujący Pomorze, choć wcześniej niektórzy z nich, jakkolwiek nie bez zastrzeżeń, deklarowali jego poparcie.

Pytany o przyczyny takiej postawy, gdański poseł, a zarazem wiceminister kultury Jarosław Sellin odpowiedział krótko:

– Taka była rekomendacja kierownictwa klubu parlamentarnego.

PRZECZYTAJ TEŻ: Ustawa metropolitalna dla Pomorza utknęła w Sejmie

Pytany, czy nie miał własnych przemyśleń w tej sprawie, skomentował:

– Polityka jest pracą zbiorową, a nie indywidualną. Rozważano wszystkie za i przeciw, i uznano, po roztropnym rozważeniu, że należy takie stanowisko przyjąć.

Dociskany o to, jakie argumenty zadecydowały, że PiS nie chce rozpoczęcia prac na ustawą, uciął:

– Przekonały mnie te argumenty, i to wystarczy. Nie mam obowiązku wchodzić w szczegóły.

Kacper Płażyński: Bo Platforma tylko marnuje pieniądze

Więcej o swoich motywach głosowania przeciw mówił w rozmowie z zawszepomorze.pl poseł Kacper Płażyński.

– Ostatnie duże programy realizowane przez naszą aglomerację okazały się pasmem porażek. Zaczynając od TRISTAR, zupełnie nieudanego projektu, który kosztował bardzo dużo i nic nie dał, przez kompletną klapę Mevo, aż po Falę, zainaugurowaną sporą podwyżką cen biletów. Jak źle jest przygotowany ten projekt, niech świadczy fakt, że z Fali już wycofał się jeden z największych partnerów, czyli Tczew, argumentując, że im się to nie opłaca, chociaż są udziałowcami spółki.

Mój pozytywny, początkowo, stosunek do koncepcji metropolii się zmienił. Wprowadzenie ustawy w obecnym kształcie da rozpolitykowanym samorządowcom z Platformy jeszcze więcej szans, by coś zepsuć i zmarnować pieniądze.

Kacper Płażyński / pomorski poseł Prawa i Sprawiedliwości

W dalszej części swojej wypowiedzi poseł nie ukrywał, że decyzja dalszego „mrożenia” projektu wiąże się z faktem, iż w większości mających wejść w skład metropolii gmin i powiatów rządzą samorządowcy związani z opozycją.

– Samorządy PO, po prostu, nie potrafią racjonalnie gospodarować pieniędzmi, nie są w stanie wprowadzić podstawowych udogodnień dla mieszkańców – przekonuje Kacper Płażyński. – Poza tym, programy metropolitalne są dyktowane przez największe ośrodki trójmiejskie, bez baczenia, jak to będzie później wpływało na mniejsze ośrodki. Mając to na uwadze, przyznam, że nie wiem, czy Pomorze jest przygotowane na tę ustawę metropolitalną. Skłaniam się ku opinii, że nie. Pod wpływem kolejnych nieudanych projektów, mój pozytywny, początkowo, stosunek do koncepcji metropolii się zmienił. Wprowadzenie ustawy w obecnym kształcie da rozpolitykowanym samorządowcom z Platformy jeszcze więcej szans, by coś zepsuć i zmarnować pieniądze. Samorządy otrzymują bardzo dużo środków, naprawdę nie brakuje możliwości, żeby się wykazać. Jeśli zobaczymy, że są one rozsądnie wykorzystywane, będzie można wrócić do pomysłu metropolii – kończy poseł.

PRZECZYTAJ TEŻ: Koniec pociągów SKM na trasach Pomorskiej Kolei Metropolitalnej

Metropolia na Pomorzu. Wyborcy będą pamiętać?

Poprosiliśmy marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka o ustosunkowanie się do zarzutu marnotrawienia pieniędzy przez pomorskie samorządy związane z PO.

Poseł Płażyński nie pamięta najwidoczniej, jak sam deklarował, że, mimo zastrzeżeń do działań prezydentów miast, jest gotów poprzeć systemowe rozwiązania dotyczące tworzenia metropolii – komentuje dla zawszepomorze.pl marszałek Struk.

– A przy tym, wypomina samorządowcom, że nie potrafią racjonalnie gospodarować pieniędzmi. To mocny zarzut, jak na przedstawiciela partii, której działania doprowadziły do tego, że wciąż nie mamy wyczekiwanych pieniędzy z funduszy unijnych czy z KPO. Partii, która ma na swoim koncie tak spektakularne porażki, jak wybory kopertowe, Polski Ład czy elektrownia w Ostrołęce. Partii, która nie radzi sobie z inflacją, a tu, na Pomorzu, doprowadziła do sprzedaży Lotosu i przejęcia Energii przez grupę Orlen. A gdzie są obiecywane inwestycje realizowane przez instytucje rządowe, choćby linia kolejowa do Kościerzyny, drugi tor do Słupska, linia 250 do Wejherowa? Mógłbym takie porażki PiS wymieniać jeszcze długo... Tymczasem poseł wypomina nam trzy projekty, z których jeden działa, drugi za chwilę ruszy w nowej wersji, a trzeci jest jeszcze przed uruchomieniem – mówi marszałek.

PRZECZYTAJ TEŻ: Ruszyła budowa Obwodnicy Metropolitalnej Trójmiasta

– Chciałbym przypomnieć panu posłowi, że przyjęcie ustawy pozwoliłoby zatrzymać na Pomorzu 5 proc. z PIT-ów, które dziś trafiają do budżetu państwa. Mowa tu o co najmniej 200 milionów złotych rocznie. To kwota, którą moglibyśmy doskonale wykorzystać. Pomorscy posłowie PiS mieli okazję, by zrobić coś dla naszej lokalnej społeczności, by faktycznie zadziałać ponad podziałami. Widać jednak, że dla tego ugrupowania liczy się wyłącznie interes polityczny. Mam nadzieję że wyborcy będą o tym pamiętać – kończy Mieczysław Struk.

Co daje ustawa metropolitalna?

W myśl projektu, metropolia miałaby zrzeszać gminy i powiaty województwa pomorskiego, charakteryzujące się „istnieniem silnych powiązań funkcjonalnych oraz zaawansowaniem procesów urbanizacyjnych, położonych na obszarze spójnym pod względem przestrzennym, który zamieszkuje co najmniej 1 000 000 mieszkańców”.

Zdaniem zwolenników metropolii – bez ustawy metropolitalnej nie będzie można dostatecznie walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym na Pomorzu

5 proc. podatku PIT, płaconego przez mieszkańców tych gmin, które wejdą w skład pomorskiej metropolii, miałoby zostać na Pomorzu. Szacuje się, że mogłaby to być kwota nawet 200 milionów złotych rocznie. Te dodatkowe fundusze byłyby przeznaczone na:

  • zakup dodatkowych autobusów, tramwajów, trolejbusów i pociągów,
  • rozbudowę siatki połączeń,
  • lepsze skomunikowanie mniejszych miejscowości,
  • budowę priorytetowych dla metropolii dróg,
  • skoordynowane planowanie przestrzenne,
  • działania adaptacyjne do zmian klimatu,
  • promocję regionalnych walorów gospodarczych, turystycznych i kulturalnych.

Metropolia – zdaniem jej zwolenników – to przede wszystkim korzyści dla wsi i małych miast. Bez ustawy metropolitalnej nie będzie można dostatecznie walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym. Za inwestycjami w transport idzie poprawa dostępności do specjalistycznych usług lekarskich, szkół, uczelni, instytucji kultury i miejsc pracy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Jednak zwrot w sprawie Fali? Tczew: Jesteśmy otwarci na rozmowy

Za rządów PO-PSL przyjęto ustawę, która zakładała istnienie kilkunastu związków. Miały one powstać 1 lipca 2016 r.. Choć ustawę przyjęto, to rząd następnej kadencji nie wydał odpowiednich rozporządzeń do niej, a w 2017 r. przyjął nowy, przygotowany przez MSWiA, projekt ustawy o związku metropolitalnym jedynie w województwie śląskim. W czerwcu 2016 r. samorządowcy zrzeszeni w Obszarze Metropolitalnym Gdańsk-Gdynia-Sopot podjęli jednogłośną decyzję o chęci utworzenia związku metropolitalnego w rejonie Trójmiasta. Pomysł poparł również wojewoda pomorski Dariusz Drelich. Inicjatywę wspierają także: Unia Metropolii Polskich, Związek Miast Polskich, Związek Powiatów Polskich, a także Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w Gdańsku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama