O intensywnych poszukiwaniach w byłej Zatoce Sztuki i jej okolicach, prowadzonych przez specjalistów na zlecenie prowadzącej sprawę krakowskiej prokuratury w grudniu i styczniu 2022/23 r. pisaliśmy wcześniej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Śledczy skrupulatnie przeszukują teren wokół Zatoki Sztuki. Szukają Iwony Wieczorek?
Choć prowadzone przez śledczych prace były intensywne i wykorzystywano przy nich specjalistyczny sprzęt – m.in. georadar, tzw. Archiwum X z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie i Prokuratura Krajowa nie informowały, czego dotyczą, a fakt, że są powiązane z próbą rozwiązania sprawy zaginięcia w 2010 roku ówczesnej gdańskiej maturzystki - Iwony Wieczorek, potwierdzony został jedynie nieoficjalnie. Teraz pojawiły się nowe doniesienia, na temat skutków poszukiwań w byłej Zatoce Sztuki.
- Zabezpieczone ślady biologiczne trzeba liczyć w setkach, jeśli nie tysiącach. Gromadzone są zewsząd - ze środka lokalu, z zewnątrz, z baru, ze śmieci, ze studzienek – taki cytat z „osoby mającej wiedzę na temat działań zleconych przez prokuraturę w Zatoce Sztuki” znalazł się w materiale opublikowanym przez portal TVN24.pl.
Maturzystka, Iwona Wieczorek zaginęła nad ranem 17 lipca 2010 podczas powrotu z – powiązanego z nieotwartą jeszcze wówczas Zatoką Sztuki - Dream Clubu przy ul. Bohaterów Monte Cassino. Wieczór poprzedzający wyjście do sopockiego klubu, podczas powrotu z którego zaginęła 19-latka, wspólnie ze znajomymi spędziła na sopockiej działce należącej do rodziny zatrzymanego w grudniu Pawła P., który w sprawie ma status podejrzanego, choć nie jest łączony z samym zaginięciem dziewczyny.
ZOBACZ TAKŻE: Znamy zarzuty postawione w sprawie Iwony Wieczorek
Przygotowując się do imprezy, młodzi ludzie wspólnie mieli spożywać alkohol – m.in. whisky oraz wódkę. Jeszcze na działce doszło do kłótni. Jej podłoże do dziś pozostaje zagadką, podobnie jak tło kolejnej kłótni, do której kilka godzin później, już w Dream Clubie, doszło w grupie znajomych składającej się z Iwony, Pawła, dwóch innych mężczyzn oraz młodej koleżanki - Adrii. Samotny, pieszy powrót maturzystki z Sopotu do Gdańska był skutkiem drugiego z konfliktów. Ostatni raz wizerunek maturzystki zarejestrowany został po godzinie 4 rano 17 lipca 2010 r.
Napisz komentarz
Komentarze