Joanna Kurska już nie pracuje w TVP
– Telewizja Polska i Joanna Kurska potwierdzają, że rozwiązali umowę o pracę za porozumieniem stron. Misja Joanny Kurski jako szefowej „Pytania na śniadanie” zakończyła się sukcesem: odświeżeniem formatu, udanym liftingiem studia, zwiększeniem zarówno udziałów, jak i wolumenu Widzów – napisano w komunikacie.
Joanna Kurska, która skończyła filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim oraz studia menadżerskie w Instytucie Organizacji i Zarządzania w Przemyśle, szefową programu „Pytanie na śniadanie” została tuż po tym, jak jej męża Jacka Kurskiego zwolniono z funkcji prezesa TVP we wrześniu 2022 roku.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Trzęsienie ziemi w TVP. Kurski już nie jest prezesem
Do TVP przyszła z Polsatu w 2016 roku i została wiceszefową biura koordynacji programowej. Następnie awansowała na stanowisko dyrektorki programowej i marketingu. Kiedy na jaw wyszedł jej związek z Jackiem Kurskim, ówczesnym prezesem TVP, odeszła z pracy. Na krótko.
Z mediami Joanna Kurska związana jest od lat, ale w jej CV można znaleźć też stanowiska w PGNiG czy Netii.
PRZECZYTAJ TEŻ: Marek Rutka: PiS wykorzysta spryt Jacka Kurskiego w brudnej kampanii
Jest drugą żoną Jacka Kurskiego. Para pobrała się w 2018 roku. To był ślub cywilny. Dwa lata później wzięli ślub kościelny.
To nie był zwyczajny ślub. Zamiast komentarzy na temat szczęścia pana młodego i sukni panny młodej, wylała się lawina komentarzy, mówiąca o zgorszeniu i hipokryzji. Oboje państwo młodzi już raz przed laty ślubowali przed ołtarzem, tylko innym partnerom. A teraz oboje uzyskali unieważnienie tamtych ślubów kościelnych. Poza tym, para młoda na miejsce ceremonii wybrała Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, niezwykle ważne dla katolików, do którego co roku pielgrzymują setki tysięcy wiernych. Po trzecie, niezdrowe zainteresowanie budziła też lista obecnych gości. Do sanktuarium przyjechała cała partyjna śmietanka Prawa i Sprawiedliwości, z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele. Po czwarte, para młoda już po ślubie, zamiast do sali weselnej, udała się na Wawel do grobów Marii i Lecha Kaczyńskich, składając tam bukiety biało-czerwonych róż.
PRZECZYTAJ TEŻ: Jacek Kurski ma nową pracę. Będzie dyrektorem w Banku Światowym
Kiedy Jacek Kurski 7 grudnia objął stanowisko jednego z dyrektorów Banku Światowego, jego żona, pytana przez „Fakt” o wyjazd razem z mężem, mówiła tak:
– Na razie, chcę zostać w Polsce. Jest środek roku szkolnego, mój syn Filip jest w piątej klasie i nie chcę zabierać mu przyjaciół, znajomości i szkolnego życia. Córeczka jest mała, więc, choć bardzo się na niej skupiam, to chcę nadal pracować i tworzyć „Pytanie na śniadanie”. Mam fantastyczny zespół, z którym się lubimy i wspieramy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Złote wakacje Jacka Kurskiego
Ale sytuacja się zmieniła i żona Kurskiego nie jest już w TVP. Po odejściu, ponownie pytana przez „Fakt” o wyjazd z Polski, odpowiedziała:
– Tak jak wcześniej mówiłam państwu, zostaję z dziećmi w kraju. Chcę się teraz zająć działalnością charytatywną. Myślę też o założeniu swojej fundacji, która będzie wspomagała chore dzieci.
Napisz komentarz
Komentarze