Kapitanat Portu Nowy Świat na widok łodzi motorowej, która bez zgody kapitana wpłynęła do portu, ciągnąc za sobą narciarza wodnego, powiadomił Straż Graniczną. Interwencję podjęła jednostka SG-213. Na jej widok sternik łodzi wypłynął z portu z dużą prędkością, mimo sygnałów wzywających do zatrzymania.
Pościg szybko się zakończył, łódź zastopowała, a strażnicy graniczni przeprowadzili jej kontrolę. 34-letni sternik wyjaśniał, że nie usłyszał sygnałów i nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest ścigany przez Straż Graniczną. W trakcie kontroli wyszło na jaw, że łódź motorowa od chwili zakupu od poprzedniego właściciela (co miało miejsce 5 lat temu) nie została przez nowego posiadacza zarejestrowana. Sternik nie miał uprawnień do jej prowadzenia, załoga nie dysponowała też uprawnieniami do uprawiania narciarstwa wodnego. Wejście do portu Nowy Świat odbyło się bez zgody kapitanatu portu, na dodatek uprawianie narciarstwa wodnego na terenie portu jest zabronione.
PRZECZYTAJ TEŻ: W przekopie Mierzei Wiślanej bez kąpieli i łowienia. Czego jeszcze nie wolno?
34-letni sternik łodzi został ukarany mandatem w kwocie 1000 złotych. Ponadto Straż Graniczna wystąpiła do dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni z wnioskiem o wszczęcie postępowania administracyjnego, w związku z wykrytymi naruszeniami przepisów.
Napisz komentarz
Komentarze