Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Gdyni nie będzie sylwestra i jarmarku! Wszystko przez rządowe zmiany oraz szalejącą drożyznę

Samorządowcy Gdyni zdecydowali, że w 2022 roku w mieście nie odbędą się ani jarmark świąteczny, ani impreza sylwestrowa. To pierwsze konsekwencje galopującej drożyzny, a także niekorzystnych dla budżetów polskich miast zmian podatkowych zaserwowanych przez rząd, w wyniku których sama Gdynia w dwa lata straci około 285 mln zł. Czarę goryczy przelała oferta zapowiadająca drastyczny wzrost cen za energię elektryczną.
jarmark bożonarodzeniowy w Gdyni
W 2022 roku w Gdyni nie odbędą się ani świąteczny jarmark, ani miejski sylwester

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Brak jarmarku świątecznego i miejskiego sylwestra to pokłosie niekorzystnych zmian, z jakimi muszą się teraz zmagać samorządowcy w całej Polsce, w tym w Gdyni, gdzie włodarze rozkładają ręce i przyznają wprost – to nic innego, jak szukanie oszczędności, które wymusza obecna sytuacja gospodarczo-ekonomiczna.

Jak już informowaliśmy, w czwartek, 22 września władze Gdyni (oraz kilkudziesięciu innych samorządów wchodzących w skład grupy zakupowej Norda), dowiedziały się, że już wkrótce mają płacić za prąd aż pięć razy więcej niż dotychczas.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Stawka za prąd na Pomorzu wyższa o ponad 500 procent!

Zaproponowane nam ceny energii elektrycznej przelały czarę goryczy. Kwota, którą zaoszczędzimy przez rezygnację z organizacji świątecznego jarmarku i miejskiego sylwestra, to kropla w morzu potrzeb, ale, niestety, patrząc na sytuację gospodarczo-ekonomiczną w kraju, jest to nieuniknione.

Michał Guć / wiceprezydent Gdyni ds. innowacji

– Zaproponowane nam ceny energii elektrycznej przelały czarę goryczy, a to nie jedyne rosnące wydatki. Rosną też koszty wynagrodzeń, ceny usług, produktów, paliw, nie wspominając nawet o zmianach podatkowych, które już od dłuższego czasu rujnują budżety polskich samorządów. Drastyczne podwyżki wymuszają na nas cięcie kosztów i dlatego jesteśmy zmuszeni szukać optymalnych rozwiązań. Zdecydowaliśmy o oszczędnościach w pierwszej kolejności skupiających się na wydatkach, które nie wpłyną bezpośrednio na poziom usług publicznych i nie utrudnią mieszkańcom załatwienia najważniejszych spraw. Kwota, którą zaoszczędzimy przez rezygnację z organizacji świątecznego jarmarku i miejskiego sylwestra, to kropla w morzu potrzeb, ale, niestety, patrząc na sytuację gospodarczo-ekonomiczną w kraju, jest to nieuniknione – wyjaśnia Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji.

W Gdyni obliczyli, że z powodu rządowych zmian podatkowych, wprowadzonych w ramach programu „Polski Ład”:

  • w zaledwie dwa lata z budżetu miasta ubędzie co najmniej 285 milionów złotych,
  • w tym roku do kasy Gdyni wpłynie około 150 mln zł mniej i nawet rekompensata rządu w kwocie 68 mln zł nie pokryje tej różnicy, bo i tak zabraknie 80 mln zł.

PRZECZYTAJ TEŻ: Droższy prąd to droższa woda. Wody Polskie nie chcą zmian taryf, a gminy nie mają z czego dokładać

– Jeszcze gorzej może być w przyszłym roku budżetowym, gdy wpływy podatkowe dla Gdyni mogłyby sięgnąć potencjalnie nawet 711 milionów złotych. Według wstępnych informacji, Ministerstwo Finansów przekaże nam jedynie 452 miliony złotych. Różnica wyniesie zatem około 259 milionów złotych, a rządowa rekompensata pokryje jedynie część z utraconych w ten sposób dochodów – przyznają w Gdyni.

Do tego dodać należy inflację, która również słono kosztuje budżet miasta, chociażby przez rosnące koszty utrzymania zieleni i sprzątania, wynagrodzeń dla pracowników, materiałów budowlanych czy podstawowych materiałów eksploatacyjnych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama