Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Rekordowa liczba gdańszczan! Pomorze mieszkaniowym liderem

Liczba ludności Helu stopniała w porównaniu do 2011 roku prawie o jedną czwartą, a Kosakowa – wzrosła niemal o... 90 procent. Obie pomorskie gminy są na drugich miejscach w swoich kategoriach (spadku i przyrostu populacji), a województwo zanotowało też największy w kraju przyrost liczby mieszkań w ostatniej dekadzie – na każde pięć istniejących dobudowano jedno nowe. Oficjalnych gdańszczan nigdy nie było tak wielu i miasto niedługo „urzędowo” może stać się półmilionowe. To nie jedyne ciekawe obserwacje statystyków z GUS, którzy podsumowują właśnie Narodowy Spis Powszechny 2021.

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Według ostatecznych wyników Narodowego Spisu Powszechnego 2021 w Polsce 31 marca 2021 r. mieszkało dokładnie 38 036 118 osób, 48,3 procenta populacji stanowili mężczyźni, a 51,7 proc. kobiety. W porównaniu z analogicznym statystycznym opracowaniem sporządzonym dekadę wcześniej ogólna liczba ludności kraju zmniejszyła się o niemal 476 tysięcy, czyli 1,2 procenta. „Informację o wynikach Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 na poziomie województw, powiatów i gmin” – we wtorek 20 września 2022 roku opublikował Główny Urząd Statystyczny. Sprawdziliśmy, co liczby, pieczołowicie gromadzone przez państwowych statystyków, mówią o zmianach w naszym regionie w ostatnich 10 latach.

Reklama

Modne, prawie jak Mazowsze

Bez wątpienia Pomorskie stanowi popularne miejsce przeprowadzek, bowiem sama liczba urodzeń nie może odpowiadać za ogólny wzrost populacji na poziomie 3,6 procenta (drugi w kraju za Mazowszem ze wskaźnikiem – 4,7). „Relatywnie dobra sytuacja demograficzna”, o jakiej w naszym województwie piszą eksperci to w porównaniu z resztą kraju olbrzymi sukces, bowiem na podobny – względny - komplement liczyć mogły zaledwie 4 regiony. Niewątpliwie optymistycznie Pomorzan nastrajać może również ogólna diagnoza stawiana w wynikach spisu:

Skala zmian liczby mieszkańców w poszczególnych województwach jest związana z rozwojem infrastruktury społeczno-gospodarczej i perspektywami na rynku pracy, co w konsekwencji warunkuje migracje (napływ lub brak odpływu przede wszystkim ludzi młodych), a następnie tworzenie rodzin” – czytamy.

Dużą popularnością, w porwaniu do pozostałych miast wojewódzkich, jako nowe miejsce do życia, cieszy się też stolica Pomorza. Według wyliczeń państwowych statystyków, liczba ludności Gdańska w ciągu dekady skoczyła z niespełna 460,3 tysiąca do ponad 486 tys. w 2021 roku, a wzrost na poziomie 5,6 proc. daje miastu pewne miejsce w pierwszej „szóstce” przeprowadzkowych destynacji.

raport / GUS

W województwie nie brak anomalii: w porównaniu do 2011 roku aż o 24 procent skurczyła się liczba stałych mieszkańców Helu, podczas gdy populacja, leżącej w tym samym powiecie puckim, gminy Kosakowo wzrosła o astronomiczne 89,5 proc. Oba przypadki – wiceliderów w przeciwstawnych kategoriach – wyludniania i imigracji, zasługują na bardziej pogłębione badania. Nie sposób jednak uciec od banalnych i opartych na przeczuciach wniosków, że miejsce stałych mieszkańców na końcówce półwyspu zajmują turyści, a południowy kraniec pow. puckiego z roku na rok coraz bardziej wrasta w leżącą za miedzą Gdynię (to tam przeprowadzają się zmęczeni zgiełkiem rezydenci miasta z morza i marzeń).

Tę ostatnią tezę zdaje się potwierdzać ogólna obserwacja autorów raportu GUS:

„Największym przyrostem ludności charakteryzowały się przede wszystkim gminy położone w bezpośrednim sąsiedztwie największych ośrodków miejskich, co wynika z siły przyciągania wielkich aglomeracji jako atrakcyjnych rynków pracy.”

Można to stwierdzenie odnieść również do położonej rzut beretem od centrum metropolii gminy Pruszcz Gdański, która o czym warto wspomnieć znalazła się na 9. miejscu w Polsce pod względem przyrostu zaludnienia (69,3 procenta).

Prawie półmilionowy Gdańsk

Dużą popularnością, w porwaniu do pozostałych miast wojewódzkich, jako nowe miejsce do życia, cieszy się też stolica Pomorza. Według wyliczeń państwowych statystyków, liczba ludności Gdańska w ciągu dekady skoczyła z niespełna 460,3 tysiąca do ponad 486 tys. w 2021 roku, a wzrost na poziomie 5,6 proc. daje miastu pewne miejsce w pierwszej „szóstce” przeprowadzkowych destynacji.

Oficjalna liczba gdańszczan (np. Google.com spytane o populację podaje na 2017 r. podaje 582.205 powołując się przy tym na GUS Polska, Organizację Narodów Zjednoczonych i Europejski Urząd Statystyczny) nigdy nie była tak wysoka, a według innych wyliczeń GUS-u ledwie 2-3 lata temu miasto nad Motławą po ponad 30 latach wróciło wreszcie do populacji na poziomie ok. 470 tysięcy.

Deweloperska potęga

W kontekście nieustającego głodu mieszkaniowego oraz piorunujących cen najmu i zakupu nieruchomości, które zwłaszcza Trójmiasto w kolejnych rankingach stawiają na (niezbyt cieszącym) najwyższym podium obok Warszawy, zaskakiwać może dynamika budowy nowych mieszkań w naszym regionie.

Okazuje się, że podczas gdy w Polsce w ciągu ostatniej dekady ogółem liczba lokali mieszkalnych zwiększyła się o 1,732 miliona, a więc o 12,8 procenta, to Pomorze jest w tej kategorii rekordzistą – ze wskaźnikiem na poziomie 19,8 procenta. Statystycznie, na każde 5 mieszkań istniejących w 2011 roku w ciągu 10 lat do użytku oddano tu 1 dodatkowe! Absolutnym dewelopersko-domkowym liderem w skali kraju jest wspomniane wcześniej Kosakowo, gdzie na każdy lokal mieszkalny przed dekadą dobudowano lub oddano do użytku aż 1,5 kolejnego (150,8 proc.), a w pierwszej dziesiątce są też Pruszcz Gdański i Żukowo (88-89 proc.).

Na marginesie nie sposób jednak zasygnalizować faktu, że wybitnie turystyczna specyfika regionu sprawia, iż wiele lokali od razu trafia pod wynajem krótkoterminowy, a horrendalne ceny napędzają mieszkaniową spekulację, która współodpowiada za liczne puste, a wieczorami także ciemne, okna na deweloperskich osiedlach.

Przed sakramentalnym „Źródło danych GUS”, o które proszą autorzy opublikowanego właśnie zbiorczego podsumowania, zaznaczyć należy, że kolejnych, zapewne bardziej pogłębionych i zniuansowanych – zestawień statystycznych spodziewać się możemy w najbliższych miesiącach, bowiem jak czytamy w publikacji Głównego Urzędu Statystycznego: „Dane na niższych poziomach podziału administracyjnego kraju, w tym dla gmin, są udostępniane od września 2022 r. Wyniki spisu są publikowane na Portalu Informacyjnym GUS (informacje sygnalne i publikacje) oraz w Banku Danych Lokalnych. Dla kartograficznej prezentacji danych w ujęciu przestrzennym zo- stanie wykorzystany zmodernizowany Portal Geostatystyczny.”

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama