Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Komisja Europejska zgodziła się na połączenie PKN Orlen i Grupy Lotos

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen na swoim profilu na Twitterze poinformował: „Uzyskaliśmy zgodę KE na połączenie PKN ORLEN i Grupa LOTOS! To przełomowy moment dla skutecznego przeprowadzenia transformacji energetycznej, zwiększania niezależności surowcowej i bezpieczeństwa regionu. Teraz finalną zgodę na połączenie muszą wyrazić akcjonariusze obu spółek”.
Grupa Lotos, rafineria, Gdańsk
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Jak czytamy w komunikacie Komisji Europejskiej w sprawie fuzji Grupy Lotos i PKN Orlen: „Komisja Europejska zatwierdziła zaproponowanych przez spółkę nabywców aktywów zbywanych w ramach realizacji środków zaradczych, które zostały określone w decyzji Komisji z dnia 14 lipca 2020 roku w przedmiocie warunkowej zgody na dokonanie koncentracji polegającej na przejęciu przez spółkę kontroli nad Grupą Lotos z siedzibą w Gdańsku. Komisja zatwierdziła także umowy zawarte z tymi nabywcami”.

Europejska komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager, cytowana przez Polską Agencję Prasową, oceniła, że warunki PKN Orlen przy przejmowaniu Lotosu nie spowodują wzrostu cen, gwarantują też, że rynki pozostaną otwarte.

Jest zgoda Komisji Europejskiej na sprzedaż aktywów Lotosu

Podczas konferencji prasowej prezes Obajtek podkreślił, że zgoda Komisji Europejskiej była jednym z ostatnich elementów fuzji. Decyzja ta sprawiła, że koncern ma teraz 6 miesięcy na realizację warunków zaradczych.

– To jednak nie blokuje fuzji – powiedział prezes PKN Orlen, cytowany w depeszy PAP. – Planujemy przejąć Lotos na przełomie lipca i sierpnia.

Prezes PKN Orlen jest przekonany, że fuzja pozwoli koncernowi szybciej się rozwijać i osiągnąć synergie generujące miliardy oszczędności.

– Decyzja Komisji Europejskiej stanowi zwieńczenie długiego procesu negocjacji i znacząco przybliża nas do połączenia z PKN Orlen – mówi Zofia Paryła, prezes zarządu Grupy Lotos. – Wierzymy, że budowa koncernu multienergetycznego stanowi wartość zarówno dla Grupy Lotos, regionu, jak i dla całego kraju. Silny, zdywersyfikowany podmiot istotnie wzmocni nasze bezpieczeństwo energetyczne.

Przypomnijmy, warunkiem połączenia PKN Orlen z Lotosem jest pozbycie się części majątku gdańskiego koncernu. Chodzi o to, żeby uniknąć monopolizacji rynku. Zdaniem Komisji Europejskiej, Orlen połączony z Lotosem mógłby dyktować ceny na niekorzyść klientów. Stąd decyzja, aby połączone spółki pozbyły się 80 procent stacji Lotosu. Przejąć ma je węgierski koncern MOL. Z kolei do gdańskiej rafinerii wejdzie Saudi Aramco. W zamian Węgrzy oddadzą polskiemu koncernowi część swoich stacji. Na Węgrzech MOL przekaże Orlenowi 144 stacje, a na Słowacji – 41 stacji. Tym samym polska spółka wejdzie do dwóch kolejnych krajów.

Fuzja Orlenu i Lotosu. Komentarze

Barbara Nowacka, KO

Decyzją Komisji Europejskiej zaskoczona jest posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.

To nie jest dobra decyzja dla Polski, w takim sensie, że otwiera zielone światło na sprzedaż aktywów Lotosu, tak jak chcą rządzący, węgierskiemu MOL-owi, który jest w dużej mierze powiązany z interesami Rosji. To zła informacja. To zła informacja i dla Pomorza, i dla całego przemysłu paliwowego w Polsce. Dla Ukrainy też zła – mówiąc szczerze. Jestem w szoku. Rozumiem, że formalnie się nie dopatrzyli niczego złego, ale mamy przecież sytuację wojenną, a kontakty MOL-a z Rosją są – co by nie powiedzieć.

Zbigniew Canowiecki, prezydent Pracodawców Pomorza

Z decyzji Komisji Europejskiej nie jest zadowolone środowisko przedsiębiorców skupionych w organizacji Pracodawcy Pomorza.

– Nasze środowisko jest przeciwne wyprzedaży aktywów Lotosu w ramach fuzji z Orlenem – mówi Zbigniew Canowiecki, prezydent Pracodawców Pomorza. – Unia Europejska postępuje zgodnie z procedurami. Oni przykładają określony format – postawili tzw. warunki zapobiegające koncentracji, która mogłaby zachwiać konkurencję na danym rynku. Według ich zasad, to jest zgodne z tego typu postępowaniami antykoncentracyjnymi, zachowującymi konkurencję. Ale my, jako Polacy, i rządzący powinniśmy na ten problem patrzeć nie tylko z punktu widzenia technokratycznego, proceduralnego, ale również brać pod uwagę interes naszego kraju. Odpowiedzieć sobie na pytanie, czy pozbywanie się kontroli nad dystrybucją i również częściowo nad produkcją – w aktualnej sytuacji geopolitycznej – jest dopuszczalne. W przekonaniu mojego środowiska gospodarczego jest to zdecydowanie niekorzystne dla naszego kraju i – naszym zdaniem – niedopuszczalne. W moim przekonaniu, jeżeli będzie realizacja tych założeń, które zostały przedstawione opinii publicznej, to tylko gorzej dla naszego kraju i na pewno wiele osób, tu na Pomorzu, uroni łzę, ponieważ uważamy, że Lotos jest naszą perłą w koronie, której nie należy dzielić, kroić i wyprzedawać – podkreśla nasz rozmówca.

Artur Dziambor, Wolnościowcy

O komentarz poprosiliśmy także posła z partii Wolnościowcy (dawniej z Konfederacji) Artura Dziambora.

– To że będzie wyrażona zgoda, jest dosyć oczywiste – mówi poseł. – Współpraca z Aramco też jest czymś pozytywnym. Ostatecznie, oczywiście, zagrożenie dla Pomorza jest takie, że stracimy trochę na wartości, jeżeli chodzi o same kwestie podatkowe. Część podatków będzie rozliczana w inny sposób. Natomiast – po czasie – wychodzi na to, że, biorąc pod uwagę obecną sytuację, przede wszystkim sytuację na Wschodzie, dywersyfikacja jest nam potrzebna. Szkoda tylko, że to się musiało odbyć pod dyktando Unii Europejskiej, czyli przy konieczności sprzedawania części naszych aktywów, chociażby MOL-owi.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama