Skald czy bard? Na pewno, z kwi i kości, Norweg. Roy Einar Dreng- gitarzysta, wokalista, kompozytor i poeta grający muzykę nurtu Americana wzbogaconą szorstkim folkiem nordyckim.
- Od zawsze fascynował mnie Bob Dylan – wyznaje. - Chciałem pokazać ludziom piękno jego muzyki i poezji, ale po swojemu.
Jednak wiersze i kompozycje Roya Einara Drenga to dużo więcej niż tylko inspiracja amerykańskim country i bluesem. Zabiera słuchaczy w świat norweskiej, surowej, ale i pełnej liryzmu krainy. Śpiewa o prostych, zwyczajnych sprawach, jego piosenki to opowieść o naturze człowieka, liryczna gawęda.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pochwała pamięci. Sala Teatralna im. Prof. Jerzego Limona otwarta
Jego wiersze i muzyka narodziły się pod stalowym niebem Norwegii, mają w sobie nostalgię, ale i pogodę, dystans do świata, ale i żarliwość.
- Jako wędkarz zjeździłem całą moją ojczyznę. Godzinami obserwowałem połyskujące w słonecznej wodzie pstrągi i skaczące łososie. To wtedy poczułem, jak nierozerwalny jest związek między przyrodą i pieśnią. Zrozumiałem, że skandynawska ballada jest częścią mnie. I to słychać w moich piosenkach.
W sobotę, 28 maja w oliwskim Domu Zarazy, premierę będzie miał specjalny utwór Roya Einara Drenga. To piosenka napisana w hołdzie patronowi tej sceny, aktorowi Ryszardowi Jaśniewiczowi, którego norweski bard miał zaszczyt poznać, i z którym zdarzyło mu się wystąpić podczas koncertu w Sopocie.
Pusta jest scena
Batalie stoczone
Dzień zapada zmrokiem
Pora już iść dalej
Reflektorem podświetlone
Błazna oblicze przed złotym księżycem
… - śpiewa w przejmującej balladzie.
- Występ na scenie imienia aktora, którego podziwiał i szanował będzie i dla niego, i dla publiczności Domu Zarazy wyjątkowym przeżyciem - zapewniają organizatorzy koncertu.
28 maja, godz. 18. Dom Zarazy w Oliwie, stary Rynek Oliwski 15. Wstęp wolny.
Napisz komentarz
Komentarze