Aktualizacja | 20.04.2022 r.
godz. 10:45
Do ośmiu lat więzienia grozi sprawcy wypadku niedaleko Brus, do którego doszło w świąteczną niedzielę, 17 kwietnia. Zdaniem prokuratury, 31-letni mieszkaniec gminy Brusy, który poruszał się audi, nie ustąpił pierwszeństwa na oznakowanym przejściu dla pieszych i potrącił dwunastoletnią dziewczynkę, która, mimo ponad godzinnej reanimacji, zmarła. Kierowca był trzeźwy. Przyznał się do winy i złożył zeznania. Sąd zadecydował o zastosowaniu wobec niego dozoru policyjnego. Kierujący musiał też wpłacić 5 tys. zł poręczenia. Sekcja zwłok dziewczynki odbędzie się w czwartek, 21 kwietnia.
Wcześniej
Do wypadku doszło ok. godz. 14:00. Z wstępnych ustaleń chojnickich policjantów wynika, że troje dzieci chciało przejść na drugą stronę drogi przez oznakowane przejście dla pieszych. Jeden z kierowców – jadący od strony Brus – zatrzymał się, by je przepuścić. Niestety, drugi z kierowców, jadący audi od strony Chojnic, nie ustąpił im pierwszeństwa i potrącił 12-letnią dziewczynkę.
Jej reanimacja trwała ponad godzinę.
– Pomimo podjętej reanimacji w wyniku poniesionych obrażeń dziewczynka zmarła. Badanie kierującego na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że był trzeźwy. W związku z zaistniałym wypadkiem policjanci 31-latkowi zatrzymali prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny od samochodu – mówi Justyna Przytarska z chojnickiej policji.
Zgodnie z decyzją prokuratora zwłoki zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych, a mężczyzna został zatrzymany i trafi do policyjnego aresztu. Teraz pod nadzorem prokuratora policjanci będą szczegółowo wyjaśniali przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku.
Napisz komentarz
Komentarze