Do niebezpiecznej sytuacji doszło w piątek (18 marca) na stacji kolejowej PKP Gdańsk Główny. W tym czasie dzielnicowy sierż. sztab. Tomasz Kruger, który był poza służbą i czekał na przyjazd pociągu, zwrócił uwagę na chodzącego po peronie mężczyznę. Miał on problemy z utrzymaniem się na nogach, a jego stan wskazywał na to, że znajduje się pod znacznym wpływem alkoholu.
W pewnym momencie mężczyzna ten zataczając się, spadł z peronu na torowisko i nie był w stanie się podnieść. Sierż. sztab. Tomasz Kruger, widząc tę sytuację, niezwłocznie wskoczył za mężczyzną, aby go wyciągnąć z torów w bezpieczne miejsce.
- Policjantowi pomogły dwie osoby, które stały na peronie. Liczyła się każda minuta, gdyż w każdej chwili na tory mógł wjechać pociąg. Gdyby nie natychmiastowa reakcja policjanta nie wiadomo, jaki byłby finał tego zdarzenia - relacjonuje podinsp. Magdalena Ciska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policjant sprawdził stan zdrowia nietrzeźwego mężczyzny i zwrócił się z prośbą o pomoc do patrolu funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei. Ostatecznie mężczyzna został przewieziony do izby wytrzeźwień.
To nie pierwsza bohaterska postawa dzielnicowego z komisariatu na Oruni. W lutym ubiegłego roku Tomasz Kruger wspólnie z drugim funkcjonariuszem zabiegli tragedii i ściągnęli z tafli lodu jeziora chorego mężczyznę, który nie zdawał sobie sprawy z grożącego mu niebezpieczeństwa. Mimo próśb innych służb nie chciał on zejść na brzeg. Dopiero zdecydowana interwencja policjantów doprowadziła do szczęśliwego zakończenia tej interwencji. Kilka miesięcy później, w sierpniu 2021 roku ten sam policjant podczas pożaru bloku przy ul. Piotrkowskiej, w trakcie prowadzonej ewakuacji, z jednego z mieszkań wyniósł 92-letnią kobietę, która nie poruszała się o własnych siłach.
Napisz komentarz
Komentarze