Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Gdańsk chce wstrzymania fuzji Orlenu z Lotosem. Gorąco na sesji Rady Miasta

W świetle inwazji rosyjskiej oraz wsparcia Węgrów dla Putina, bo inaczej tego nazwać nie można, mam nadzieję, że wrogie przejęcie Lotosu przez Orlen zostanie wstrzymane – powiedziała podczas sesji Rady Miasta Aleksandra Dulkiewicz.
Gdańsk chce wstrzymania fuzji Orlenu z Lotosem. Gorąco na sesji Rady Miasta
(Fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Na pierwszej od dnia ataku Rosji na Ukrainę sesji Rady Miasta Gdańska, nie zabrakło tematu, który w ostatnich tygodniach wzbudzał na Pomorzu największe kontrowersje. Chodzi o zaplanowane przez zarząd Orlenu oraz uzgodnione z rządem wchłonięcie Grupy Lotos przez płocki koncern, z jednoczesnym zbyciem części jego majątku podmiotom zewnętrznym. Zarówno prezydent Gdańska, jak i radni koalicji, wyrazili oburzenie słowami Daniela Obajtka, który dwa dni temu poinformował o kontynuacji procedury zmierzającej do fuzji. Ich zdaniem, sprzedaż ponad 400 stacji Lotosu węgierskiemu MOL-owi to gospodarcze układy z rządem, który sprzyja Putinowi.

- W świetle inwazji rosyjskiej oraz wsparcia Węgrów dla Putina, bo inaczej tego nazwać nie można, mam nadzieję, że wrogie przejęcie Lotosu przez Orlen zostanie wstrzymane – mówiła podczas sesji Rady Miasta Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Zaapelowała do radnych PiS, by rozmawiali z przedstawicielami rządu w tej sprawie.

Mam nadzieję, że to, co powiedział prezes Obajtek w sprawie Lotosu, nie jest stanowiskiem polskiego rządu

Aleksandra Dulkiewicz / prezydent Gdańska

Od początku inwazji Węgry okazują znacznie mniej solidarności z Ukrainą niż sąsiednie państwa. Oficjalnie rząd w Budapeszcie potępił agresję ze stronu Rosji, jednak za słowami wypowiadanymi przez Viktora Orbana nie idą czyny. Działania ograniczyły się jedynie do pomocy humanitarnej, jednocześnie Węgry nie dostarczyły dotychczas żadnej pomocy militarnej i nie wyraziły zgody na przetransportowanie przez swojej terytorium broni dla Ukraińców.

W wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Mandiner”, Viktor Orban stwierdził, że „Rosjanie postanowili na nowo zarysować mapę bezpieczeństwa na kontynencie”, a ich wizja zakłada, że „muszą być otoczeni neutralną strefą, by czuć się bezpiecznie”. Nie jest to przypadek, bowiem już wcześniej w mediach uzależnionych od węgierskiego rządu, mówiono o potrzebie istnienia „neutralnej Ukrainy”.

"Macie szanse wyjść z tego z twarzą"

Zdaniem gdańskich radnych koalicji, robienie gospodarczych interesów z krajem tak bardzo uzależnionym od Rosji, jest niedopuszczalne.

- Trudno w tej sytuacji nie zwrócić uwagi na pewne fakty – mówił radny Cezary Śpiewak-Dowbór z KO. - 2 luty: Władimir Putin odbywa spotkanie z Viktorem Orbanem, które finalizują lampką szampana. 16 luty: Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek spotyka się z premierem Viktorem Orbanem. 2 marca, już po rozpoczęciu wojny: Węgry podtrzymują umowę z Rosją na dostawy gazu. Tego samego dnia, prezes Obajtek podtrzymuje informację o sprzedaży polskich stacji węgierskiemu MOL-owi. Te decyzje, które dzisiaj są podejmowane przez rządzących w Polsce, będą wpływać na to, jak nasz kraj będzie wyglądać za 5, 10 lat. To sytuacja, w której ci, którzy mówili jaka to dobra transakcja, mają dziś szansę wyjść z tego z twarzą.

- To bardzo ważne, że przyjmujemy dzisiaj oświadczenie w sprawie wsparcia Ukrainy. Jednak wobec tych zbrodni, które się dzieją, powinniśmy iść dzisiaj dużo dalej – dodawał radny Wojciech Błaszkowski z klubu Wszystko dla Gdańska. – To dobry moment, abyśmy głośno zaprotestowali przeciwko tym wszystkim rosyjskim akcentom, które towarzyszą sprzedaży Grupy Lotos. Jak wiemy, w ramach tej specyficznej prywatyzacji Lotos ma zostać sprzedany państwowej spółce węgierskiej, która jest biznesowo, polityczne, ale też kapitałowo powiązana z Rosją. Dodatkowo, częściowo zostanie sprzedany Arabii Saudyjskiej, która również nie jest demokratycznym krajem. (…) Węgry Orbana wybrały Rosję jako strategicznego sojusznika gospodarczego, podpisały szereg kontraktów dotyczących m.in. energii atomowej. Tymczasem polska, państwowa firma ma zostać przejęta przez węgierską spółkę z motywem rosyjskim.

(Fot. Karol Makurat)

Daniel Obajtek: to wzmocnienie bezpieczeństwa regionu

Wywołanie tematu Lotosu przy okazji dyskusji na temat oświadczenia w sprawie wsparcia Ukrainy, spotkało się z krytyką ze strony radnych PiS.

- Naprawdę musiało mocno pogiąć tych, którzy zdecydowali się podjąć poboczne wątki niezwiązane z tą uchwałę – skomentował radny Kazimierz Koralewski.

- Jednak tkwi w nas bijatyka polsko-polska. To nie jest dobre, to nie buduje – mówił Piotr Gierszewski z PiS, zastępca przewodniczącej rady miasta.

Przypomnijmy, że w opublikowanym 1 marca br. wywiadzie Daniela Obajtka dla „Pulsu Biznesu” prezes PKN Orlen stwierdził, że nieuzasadnione są twierdzenia jakoby sprzedanie stacji MOL-owi zacieśniało gospodarcze relacji Polski z Rosją. Dodawał, że decyzja o fuzji, jest odpowiednią transakcją na trudne czasy.

- Duży gracz zawsze ma większe zdolności inwestycyjne i silniejszą pozycję negocjacyjną, na przykład w rozmowach z dostawcami surowców. To przekłada się na wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego nie tylko Polski, ale całego regionu – mówił „Pulsowi Biznesu”.

W czwartek do tych słów odniósł się m.in. Donald Tusk

- Przemyślcie to i zatrzymajcie tę akcję, bo to też element naszego bezpieczeństwa w przyszłości – mówił przewodniczący PO.

Na jego słowa błyskawicznie zareagował prezes PKN Orlen. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama