Karol Nawrocki twierdzi, że śledztwo ws. apartamentu w MIIWŚ umorzono. To nieprawda

Apartament Nawrockiego. Śledztwo prokuratury w toku

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki kontynuuje kampanię wyborczą. Podczas dzisiejszego spotkania z mieszkańcami Radzymina podczas konferencji prasowej został zapytany przez dziennikarzy m.in. o sprawę długoterminowego wynajmu apartamentu Deluxe w Muzeum II Wojny Światowej. Chodzi o czas gdy Nawrocki był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej. Wówczas, mimo iż jego prywatne mieszkanie znajdowało się zaledwie kilka minut drogi od muzeum, miał zajmować za darmo apartament przez łącznie 201 dni. 

Nawrocki twierdzi, że śledztwo umorzono. To nieprawda

Karol Nawrocki powiedział na konferencji, że otrzymał wypis z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku z którego wynika, że nie był on przez 200 dni w hotelu, a maksymalnie przez kilka tygodni. Miało to być w trakcie dwóch dziesięciodniowych okresów kwarantanny w czasie pandemii COVID-19. Nawrocki utrzymuje też, iż w tym czasie z apartamentu wykonywał zdalnie obowiązki. A poza kwarantanną apartament był zarezerwowany na jego nazwisko, ale tylko do spotkań służbowych. Sprawdziliśmy więc u źródła.... 

- Nie wiemy, do którego dokumentu odnosi się pan Karol Nawrocki, ponieważ nie występował do nas z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej. Muzeum udzielało licznych odpowiedzi w sprawie apartamentów. Ostatnio, 8 kwietnia br. udostępniliśmy dziennikarzowi wykaz, w którym podaliśmy dokładne informacje o liczbie rezerwacji w apartamentach byłego dyrektora, z której wynika, że były to 194 noclegi. Różnice w obliczeniach wynikają z omyłki pisarskiej oraz z faktu, że niewielka liczba rezerwacji, bo łącznie dwie rezerwacje, były dokonywane dla gości dyrektora - słyszymy się w Muzeum II Wojny Światowej. 

W Muzeum podkreślają też, że nigdy nie twierdzili ani nie podawali w oświadczeniu, że Karol Nawrocki przez cały ten czas przebywał w apartamentach, a jedynie, że apartament był przez ten czas zarezerwowany i pozostawał w jego wyłącznej dyspozycji, co oznacza, że był wyłączony z użytkowania przez inne osoby, chcące go wynająć.

W lutym prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Nawrocki powiedział dziś, powołując się na Gazetę Wyborczą (materiał wideo od 18:30), że prokuratura śledztwo ws. wynajmu apartamentów umorzyła. Nawrocki dodał, że ci, którzy w tej sprawie kłamali, będą musieli ponieść tego konsekwencje i przepraszać. 

Prokuratura nie potwierdza słów Nawrockiego

Skąd Karol Nawrocki ma takie informacje? Trudno powiedzieć. „Gazeta Wyborcza" tekstu zawierającego podawane przez Nawrockiego informacje nie opublikowała. Również prokuratura nie potwierdza jego słów. 

- Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych poprzez dopuszczenie do nieodpłatnego korzystania z pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku pozostaje w toku. Przesłuchiwani są świadkowie, tj. pracownicy muzeum. Na obecnym etapie został już przesłuchany obecny dyrektor muzeum. Natomiast poprzedni dyrektorzy muzeum nie zostali jeszcze przesłuchani – potwierdza nam prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. 

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że zgodnie z Regulaminem Apartamentów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku z dnia 25.02.2020 r. dyrektor muzeum mógł dokonywać zwolnień z opłat i udzielać ulg za korzystanie z oferty apartamentów. Celem śledztwa jest ustalenie zasad i sposobu udzielania tych ulg przez poszczególnych dyrektorów.