Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Pogłębianie konfliktu [nl] z Unią będzie historycznym błędem rządu

Polska może mieć spory problem z uzyskaniem unijnych funduszy. Niestety, taki może być skutek środowej decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który odrzucił skargę Polski i Węgier w sprawie mechanizmu warunkowości. Otwiera to furtkę do wstrzymywania unijnych funduszy dla krajów, w których naruszana jest praworządność. W przypadku Polski stawką jest 770 mld zł. To kosmiczna suma, która pomogłaby Polakom odbudować swoje biznesy po pandemii. Sprawa jest jednoznaczna. A skoro tak, to rząd zamiast biadolić, że Unia jest zła – natychmiast powinien wycofać się ze szkodliwych i niezgodnych z prawem unijnym zmian w sądownictwie (ustawa o KRS), wadliwego sposobu powoływania sędziów do KRS oraz zlikwidować nieuznawaną w Europie Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.

To warunek otrzymania funduszy i obowiązek wobec nas – obywateli. Niestety, na razie słyszę tylko z ust rzecznika rządu, że „decyzja TSUE może przyczynić się do chaosu prawnego wewnątrz UE”. Z kolei Zbigniew Ziobro całą odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację obarcza premiera, choć to on był twarzą zmian w sądownictwie. Historycznym błędem obecnego rządu będzie dalsze brnięcie w spory proceduralne z Unią, które sprawią, że nasz kraj zostanie pozbawiony pieniędzy z Funduszu Odbudowy i funduszy strukturalnych na lata 2021-2027. Martwi mnie, ale też złości konfliktowanie się rządu RP z Unią, USA (sprawa koncesji dla TVN24, a teraz dla TVN7), z Czechami (teraz na szczęście jest już porozumienie ws. Turowa). Taka polityka prowadzi do marginalizowania Polski na arenie międzynarodowej. Sytuacja Ukrainy pokazuje, jak bezradny może być kraj, który nie należy do UE ani do NATO. Może liczyć jedynie na pomoc dyplomatyczną i finansową, ale granic tego kraju będą musieli bronić sami.

A my mamy to szczęście, że jesteśmy w Unii i NATO. Dlatego z całą mocą podkreślam, że utrzymanie naszej obecności w UE jest polską racją stanu. To gwarancja bezpieczeństwa, to wolność podróżowania, handlu, możliwość uczenia się i pracy za granicą. Każdy, kto o tym zapomina i zohydza tę Wspólnotę Europejską, bo ta każe przestrzegać wspólnych wartości, praworządności – działa na szkodę naszego kraju i przyszłych pokoleń.

Uważam, że Unia wymaga zmian i reform, ale nie rozpadu, czy osłabienia. Bo to byłaby katastrofa. Nie wolno nam do tego dopuścić.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama