Polska może mieć spory problem z uzyskaniem unijnych funduszy. Niestety, taki może być skutek środowej decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który odrzucił skargę Polski i Węgier w sprawie mechanizmu warunkowości. Otwiera to furtkę do wstrzymywania unijnych funduszy dla krajów, w których naruszana jest praworządność. W przypadku Polski stawką jest 770 mld zł. To kosmiczna suma, która pomogłaby Polakom odbudować swoje biznesy po pandemii. Sprawa jest jednoznaczna. A skoro tak, to rząd zamiast biadolić, że Unia jest zła – natychmiast powinien wycofać się ze szkodliwych i niezgodnych z prawem unijnym zmian w sądownictwie (ustawa o KRS), wadliwego sposobu powoływania sędziów do KRS oraz zlikwidować nieuznawaną w Europie Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.