Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Dramatyczna sytuacja w szpitalu na Srebrzysku w Gdańsku!

Sytuacja jest alarmowa! - słyszę w Wojewódzkim Szpital Psychiatrycznym w Gdańsku. Na liczącym 46 miejsc oddziale dziecięco-młodzieżowym przebywa obecnie 77 nieletnich pacjentów. - Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna - twierdzi dr Izabela Łucka, konsultant wojewódzki w dziedzinie psychiatrii dziecięcej.
Szpital na Srebrzysku w Gdańsku
Oddział dziecięcy Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku jest przepełniony nie po raz pierwszy

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Ponad rok temu, w grudniu 2023 r.  Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Gdańsku poinformował o wstrzymaniu przyjęć na oddział dziecięco-młodzieżowy z powodu "krytycznego przekroczenia liczby jednoczasowo hospitalizowanych pacjentów". Wówczas w 46-łóżkowym oddziale przebywało 76 pacjentów. Lekarze alarmowali, że zbyt duża liczba przyjętych do szpitala dzieci istotnie utrudnia możliwość zapewnienia im bezpieczeństwa oraz należytej opieki i terapii.

Na Srebrzysku pacjentów więcej niż łóżek

Dziś, mimo trwającej od 2019 r.  reformy psychiatrii, sytuacja nie uległa poprawie. Nadal dochodzi do ogromnego przepełnienia oddziałów stacjonarnych psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej. Tylko we wtorek, 28 stycznia na takim oddziale w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku hospitalizowanych było o 31 pacjentów więcej, niż jest łóżek. I przyjęć nie wstrzymano.

- Oddział liczy 46 miejsc, a przebywa w nim 77 pacjentów! - mówi dr Izabela Łucka,  konsultant wojewódzki w dziedzinie psychiatrii dziecięcej. - Obłożenie oddziałów rośnie dramatycznie z każdym rokiem. Nie ma podaży odpowiadającej potrzebom. A jest to sytuacja bardzo niebezpieczna. Osoby agresywne, autoagresywne są stłoczone w nieodpowiednich warunkach. Wymaga to natychmiastowej reakcji Ministerstwa Zdrowia.

W listopadzie 2024 r. Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki raportu na temat opieki psychiatrycznej i psychologicznej nad dziećmi. Okazało się, że wydłużały się kolejki pacjentów oczekujących na wizytę oraz okres oczekiwania na przyjęcie do szpitali. Liczba hospitalizowanych dzieci zamiast skrócić się, rosła. Na zatłoczonych oddziałach dzieci kładziono na korytarzach lub umieszczano je na oddziałach dla dorosłych.

Sytuacja jest alarmowa

Anna Czarnowska, koordynatorka projektu „Lepsza przyszłość”, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku przyznaje, że to, co dzieje się na  oddziale dziecięco-młodzieżowym, można określić mianem sytuacji alarmowej.  

- Mamy 46 miejsc, a pacjentów niemal dwa razy więcej - twierdzi rzeczniczka. - To ogromne wyzwanie dla lekarzy, pielęgniarek i całego personelu. Czy jest szansa na dodatkowe łóżka? Tak, ale to proces, który wymaga czasu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dramatyczne przeciążenie szpitala na Srebrzysku! Pacjentów dwa razy więcej niż łóżek!

Psychiatrzy dziecięcy od lat podkreślają, że samo zwiększanie liczby łóżek nie wystarczy. Potrzebne są zmiany systemowe - słyszę w szpitalu na gdańskim Srebrzysku. - Niech będzie to np. utworzenie psychiatrycznych SOR-ów albo współpraca z oddziałami pediatrycznymi, gdzie mogłyby powstać małe pododdziały psychiatryczne pod opieką specjalistów. Dzieci z anoreksją czy bulimią niekoniecznie powinny trafiać do szpitala psychiatrycznego – dla wielu z nich bardziej odpowiednie byłyby miejsca na pediatrii.
 
- Najważniejsza jest jednak prewencja - podkreśla Anna Czarnowska. -  Jeśli chcemy zmniejszyć liczbę hospitalizacji, musimy działać wcześniej – wzmacniać wsparcie środowiskowe, edukować rodziców i kadrę pedagogiczną, rozwijać pomoc terapeutyczną. Nie możemy skupić się tylko na „gaszeniu pożarów". Kropla drąży skałę – i dlatego jako Wojewódzki Szpital Psychiatryczny już od kilku lat prowadzimy działania w tym kierunku.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama