Zastąpienie nieoryginalnych części bliższymi oryginałowi, remont zewnętrznej część tramwaju i jego środka z dbałością o detale historyczne, m.in. drewniane elementy ławek czy wyłożenie drewnem ścian i sufitu, by przywrócić oryginalny wygląd - na tym polegał remont najstarszego, nadal jeżdżącego po Gdańsku tramwaju.
Gdańskie Autobusy i Tramwaje (GAiT) ogłosiły przetarg na naprawę tego zabytkowego wagonu na początku 2023 roku. Teraz zabytkowy, unikatowy pojazd z historycznej floty GAiT odzyskał dawną świetność.
Tramwaj Bergmann pracował do 1973 roku
Tramwaj wyprodukowany został przez Gdańską Fabrykę Wagonów (obecnie to teren Stoczni Remontowej) w 1927 roku. Miasto zamówiło wówczas 24 takie tramwaje, o numerach 245-268. Ta seria tramwajów zgodnie z ówczesnymi gdańskimi standardami miała oznaczenie Tw245, jako połączenie słowa „Triebwagen (Tw)” (wagon silnikowy) oraz numeru pierwszego wagonu z serii.
Przed wojną nazywano ten tramwaj potocznie Heubuder - ze względu na końcowy przystanek, do którego dojeżdżał. Na tory wyjechał 1 lipca 1927 roku i jeździł na trasie ze Śródmieścia do kapieliska Stogi (z niem. Heubude). Produkowany w Gdańskiej Fabryce Wagonów (Danziger Waggon Fabrik), pojawił się w dwóch wersjach, różniących się silnikiem – jeden z nich produkowała firma Bergmann. Bergmanny przetrwały II wojnę światową i – poddawane modernizacjom z użyciem elementów z nowszych wagonów generacji N - wykorzystywane były aż do 1973 r. Pod koniec lat 80. gdańscy miłośnicy komunikacji doprowadzili do odbudowy jednego z wagonów, wycofanego dokładnie 31 marca 1973 roku. Miał silnik Bergmann, tak więc nazywa się go do dzisiaj – tramwaj Bergmann.
To najstarszy zachowany tramwaj elektryczny w Gdańsku – tu powstał i tu cały czas jeździ. Historyczny wagon, oznaczony numerem 266, uczestniczy od lat w różnych gdańskich uroczystościach. Co prawda, przed renowacją wyposażenie elektryczne i silniki pochodziły z wagonu 4N, a pantograf z tramwaju konstal 105N, ale odtworzony wygląd zewnętrzny odpowiadał początkowemu okresowi eksploatacji.
- Nasz Bergmann nigdy wcześniej nie przeszedł gruntownego remontu. Wszelkie prowadzone dotąd naprawy miały charakter bieżący i charakteryzowały się niewielkim zakresem prac. Wiele elementów wyposażenia pochodziło z tramwajów generacji N, jako efekt unowocześnień jeszcze z czasów jego eksploatacji liniowej. Remont kapitalny był niezbędny, by ten blisko stuletni unikatowy pojazd mógł cieszyć gdańszczan swoją obecnością przez kolejne dekady - mówi Maciej Lisicki, prezes Gdańskch Autobusów i Tramwajów
ZOBACZ TEŻ: Zostań opiekunem lwa, strażakiem, albo maszynistą. Tak Pomorze gra razem z WOŚP!
Głównymi osobami odpowiedzialnymi za opracowanie dokumentacji historycznej byli nieżyjący już Mariusz Uziębło, znawca historii gdańskiej komunikacji tramwajowej oraz Cezary Kamiński, motorniczy GaiT i prezes Stowarzyszenia Grupa Tramwajowo-Autobusowa WPK GG.
- Informacji źródłowych szukaliśmy w wydawnictwach tematycznych sprzed lat, w zbiorach fotografii, w rozmaitych fotogaleriach internetowych, czy porównując tramwaje z podobnej epoki w innych miastach - mówi Cezary Kamiński. - Niezbędne było przygotowanie nowych rysunków technicznych, spisanie wszystkiego w punktach, a potem nadzór nad realizowanymi pracami. Ten skomplikowany i wyjątkowy w swojej skali projekt wymagał nieustannych konsultacji także na etapie realizacji.
Tramwaj Bergmann jak nowy
Bergmann po remoncie powrócił do stanu fabrycznego, tj. do stanu jaki prezentował w 1927 roku opuszczając Gdańską Fabrykę Wagonów. Generalny remont objął wszystkie części tramwaju, rozpoczynając od mechaniki:
- zregenerowano silniki, przekładnie i osie jezdne, rama wagonu została wypiaskowano i zakonserwowano;
- drewniany szkielet wagonu został wymieniony w niezbędnych miejscach, a całość solidnie zabezpieczona;
- dach pokryto nowym płótnem uszczelnionym żywicą;
- wymieniono instalację elektryczną i zregenerowano nastawniki jazdy;
- pudło wagonu odzyskało pierwotne przetłoczenia oraz charakterystyczne dla dawnej epoki nitowanie blach;
- zastosowano także oryginalną, przedwojenną kolorystykę, z napisami i oznaczeniami malowanymi od szablonów.
- W zakresie wnętrza tramwaju prace polegały na regeneracji bądź odtworzeniu oryginalnych elementów - informuje Zbigniew Riegel z firmy 4iB, ktora prowadziła remont. - Mosiężne elementy wykończeniowe zostały wypolerowane lub odtworzone na nowo w formie odlewów. Cała drewniana zabudowa wnętrza, m.in. ławki, obicie sufitu, obicia ścian, podłoga, zabudowy pulpitów sterowniczych, mechanizmy uchylania okien, czy drzwi przedziałowe zostały stworzone od nowa. Stolarka wnętrza, zgodnie z duchem epoki lat 20. XX wieku, wykonana została z drewna mahoniowego w kolorze brązowym.
Odtworzono też od zera m.in. kinkiety lamp, kierunkowskazy, wycieraczki, tabliczki znamionowe i opisowe, oświetlenie ekspozytorów liniowych, gniazda prądu do wagonu doczepnego, czy odbierak prądu, na podobieństwo tych oryginalnych. Wszystkie detale dorabiane były ręcznie.
W niedzielę 26 stycznia, podczas 33. Finału WOŚP, odnowiony Bergmann obsługiwać będzie specjalną linię tramwajową wraz z tramwajami Konstal 105N i Alstom NGD99.
Napisz komentarz
Komentarze