Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Pomorska gęsina jest najlepsza, bo jest nasza. Biesiada w Swołowie

Wokół gęsi udało nam się zbudować wspólnotę – mówi Dawid Gonciarz, kierownik Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie.
Swołowo
Wielka biesiada kulinarna w Swołowie: odbędzie się w dniach 9-11 listopada

Autor: Materiały prasowe

Pierwsza impreza „Na św. Marcina najlepsza pomorska gęsina” odbyła się na terenie Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie w 2008 roku. Czyj to był pomysł? Jakie były początki?

To idea powodowana przywiązaniem do ziemi, skąd pochodzi moja rodzina. Urodziłem się na Pomorzu, mam też korzenie kaszubskie. Gęś hodowano tu od lat. Z tego Pomorze słynęło. Uważałem, że kultywowanie i podtrzymywanie pięknych tradycji Pomorza to najlepsza forma nauki o historii regionu. I, że można to zrobić poprzez zabawę, spotkanie. Rozmawiałem o tym z mieszkańcami. Tak narodził się pomysł, by zorganizować imprezę z pomorską gęsiną w roli głównej i, by zrobić to w listopadzie w okolicy Święta Niepodległości.

smalec gęsi
(fot. Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie)

To był strzał w dziesiątkę.

Pomysł na pewno, ale organizacja, przyznam to dziś, kompletnie nas wtedy przerosła. Przypuszczałem oczywiście, że – wtedy jeszcze jednodniowa – impreza przyciągnie ludzi, ale że aż tylu, tego się nie spodziewałem... Tymczasem odzew był taki, że po dwóch godzinach biesiadowania, gęsina się skończyła… W mediach, zresztą słusznie, nas obsmarowali, pisząc: „Gęsia niedziela bez gęsi!”. Ale ta wpadka logistyczna uświadomiła nam, że jest w tej idei potencjał, i w następnym roku byliśmy już lepiej zorganizowani. Dzięki wsparciu marszałka województwa nasze muzeum rozwijało się, pozyskiwaliśmy kolejne budynki, kolejne działki, na kolejne imprezy związane ze świętej gęsiny mogliśmy ustawić już potężny halowy namiot o powierzchni 1,5 tys. m kw., gdzie prezentowało swe wyroby kilkudziesięciu wystawców. Pamiętam, jak wtedy pomyślałem z ulgą, że mamy już siedzibę na następne lata. Niebawem okazało się, że ów jeden namiot to za mało… Nie pomieści ani wystawców, ani tym bardziej gości, tłumów pielgrzymujących w te listopadowe dni na gęsinę do Swołowa.

W tym roku będą dwa namioty… W pierwszym królować będzie gęsina, w drugim, mniejszym – kulinaria lokalne z Pomorza, z gęsiną niezwiązane, produkty typu sery zagrodowe, miody, nalewki, oleje tłoczone, konfitury, i dziesiątki innych. Dodatkowo, na zewnątrz, zaprezentuje się kilkudziesięciu rękodzielników. Łącznie 150 wystawców! Wszyscy przechodzą u naszych muzealników stosowną weryfikację, zależy nam, by oferowano u nas produkty z tradycją, lokalne, wszelkie podróbki są nie do przyjęcia.

święto gęsiny, Swołowo
(fot. Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie)

Tysiące ludzi przyjeżdżają do was na gęsinę co roku, za chwilę Swołowo będzie za małe…

Dlatego rozłożyliśmy świętowanie na trzy dni. Impreza będzie miała też swoją odsłonę w Zagrodzie Inicjatyw Twórczych. To zagroda, która należy do Centrum Kultury w gminie Redzikowo, z którą współpracujemy. To miejsce na zabawę, edukację, przedstawienia teatralne i animacje dla dzieci. Także dodatkowe, atrakcyjne stoiska. 

Co roku dokładamy nowe elementy i udogodnienia. Jest już gotowy parking na końcu wsi, powinien rozładować problemy z ruchem samochodowym. 

Impreza pod hasłem: „najlepsza pomorska gęsina”. Dlaczego właśnie pomorska jest najlepsza?

(śmiech) Bo nasza. Bo z tych stron. Przyświeca nam lokalny patriotyzm. Chcemy tym samym rekomendować nie tylko tutejszą gęsinę, ale i inne pomorskie produkty, pomorską kuchnię i rzemiosło. Zgłaszają się do nas wystawcy z innych stron Polski, ale my twardo trzymamy się tradycji naszego regionu. To jest siła. Stawiamy na lokalne Koła Gospodyń Wiejskich, na lokalnych restauratorów i producentów, gospodarstwa agroturystyczne od Kaszub po Koszalin, co ważne, żadne wielkie firmy, ani producenci. Atrakcją są oczywiście degustacje i pokazy tutejszych mistrzów kuchni, którzy w te prezentacje wkładają cały swój talent i serce. Chcemy promować naszych mistrzów, a nie gwiazdy telewizji, celebrytów. Jedyna celebrytką jest u nas w tych dniach pomorska gęś! Cieszy mnie też wymiar społeczny tego, co podczas tego świętowania się dzieje. Ludzie się aktywizują, jest działanie, spotkanie, przygotowywania, wspaniała atmosfera, która buduje więzi społeczne w regionie. Odrywa od internetu, telefonu, na to u nas ani czasu, ani chęci nie ma. Jest za to czas na rozmowę, tańce, kuchnię. Tysiące ludzi wychodzi z domu w ten listopadowy dzień, by tu wspólnie się bawić, poznawać region i jego tradycje. Wokół gęsi udało nam się zbudować prawdziwą wspólnotę.


9-11 listopada 2024 r., sobota-poniedziałek, godz. 10.00-17.00

Muzeum Kultury Ludowej Pomorza w Swołowie

Bilet wstępu w cenie 10 zł


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama