Wozy policyjne zajechały pod dom rodziny G. w Czernikach w piątek, 15 września ub. roku. Przez następne dwa dni od podłogą, w piwnicy funkcjonariusze odnajdywali szczątki noworodków. Łącznie - trojga dzieci. Ich ojcem okazał się 55-letni Piotr G. Oskarżono go o potrójne zabójstwo, czyn kazirodczy z dwiema córkami oraz znęcanie się nad dziesięciorgiem potomstwa Policjanci zatrzymali także córkę Piotra, 21-letnią dziś Paulinę. Prokurator postawił jej zarzut dwóch zabójstw oraz kazirodztwa.
Piotr G. był także ojcem 12 dorosłych już dzieci. Dwoje z nich przyszło na świat z niepełnosprawnością. Córce udało się uciec z domu do Osady Burego Misia, gdzie opowiedziała o biciu, dręczeniu i głodzeniu jej i rodzeństwa. W domu pozostał niepełnosprawny 24-letni syn.
PRZECZYTAJ Przez lata było pięć postępowań w sprawie Piotra G. z Czernik
Jak informuje Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prokurator prowadzący postępowanie odebrał już ostateczne opinie z sekcji zwłok noworodków. Pozwala to na wydanie szczątków do pochówku.
Gdzie zostaną pochowane dzieci?
Na cmentarzu parafialnym w Starych Polaszkach leży zmarła przed 16 laty Halina G. Jeszcze w ubiegłym roku media spekulowały, że zamordowane noworodki zostaną pochowane przy babci.
- Nic nie wiemy o pogrzebie - mówi jedna z parafianek. - Gdyby były takie plany, zapewne ksiądz by to ogłosił podczas niedzielnej mszy.
PRZECZYTAJ Znicze pod domem w Czernikach. Wieś czeka na pogrzeb noworodków
O szczegółach dotyczących pochówku nie chce też mówić prokurator Mariusz Duszyński.
- Nie wiemy, czy osoby z rodziny sobie życzą, by informacje na ten temat znalazły się w przestrzeni publicznej - zaznacza prokurator Duszyński. - Natomiast sprawę tę monitorujemy i nie pozostawiamy samej sobie. Wszystko jest w toku.
Jeszcze jesienią ub. roku władze gminy Stara Kiszewa zadeklarowały, że mogą wziąć na siebie organizację i koszty pogrzebu noworodków.- Jeżeli otrzymamy informację z prokuratury, że mamy zająć się pochówkiem, a nikt z rodziny nie zajmie się tym, podejmiemy stosowne działania i pochowamy dzieci - mówi Joanna Mikołajska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Starej Kiszewie. - Podtrzymujemy swoją wcześniejszą deklarację.
Śledztwo potrwa do 2025 roku?
Formalnie śledztwo w sprawie zabójstwa trojga dzieci i kazirodztwa w rodzinie G. powinno zostać zakończone do 31 grudnia 2024 r. Tymczasowy areszt Piotra i Pauliny G. przedłużono do 8 grudnia br. Wiele jednak wskazuje, że akt oskarżenia nie będzie gotowy wcześniej, niż w przyszłym roku.
- Postępowanie powinno zostać zakończone decyzją merytoryczną w pierwszym kwartale przyszłego roku - wyjaśnia prokurator Mariusz Duszyński. - Oczywiście, jeśli się w tej sprawie nie wydarzy nic zaskakującego, co mogłoby spowodować wydłużenie tego śledztwa.
PRZECZYTAJ Zabójstwo noworodków w Czernikach. Dłuższe areszty dla ojca i córki
Na pytanie, dlaczego musi to trwać aż półtora roku, prokurator Duszyński odpowiada: - To jest bardzo skomplikowane śledztwo, a postępowanie obejmuje zdarzenia sprzed wielu lat. Jak na tego typu postępowanie, wcale nie jest bardzo długo.
Prokuratorzy czekają m.in. na sporządzone po obserwacji podejrzanych opinie biegłych lekarzy psychiatrów, seksuologa i psychologa. Piotrowi i Paulinie G. może grozić nawet dożywocie.
Napisz komentarz
Komentarze