Wczesna pora rozegrania czwartkowego (26 września) meczu 1/32 finału Pucharu Polski nie była przeszkodą dla wypełniania kameralnego stadionu w Nowym Stawie kompletem publiczności. Nieczęsto jednak zdarza się, by na Żuławach grał taki klub, jak ŁKS Łódź. Okazją do sportowej konfrontacji był pucharowy mecz drużyn, które dzielą trzy poziomy ligowych rozgrywek.
Puchar Polski. Grom Nowy Staw przegrał z Łódzkim Klubem Sportowym
Co ciekawe, na początku spotkania w ogóle nie było tego widać. Owszem, piłkarze ŁKS byli częściej przy piłce, ale nie potrafili swojej przewagi udokumentować golem. Piłkarze Gromu Nowy Staw natomiast rozsądnie grali w defensywie, od czasu do czasu wykorzystując przestrzeń do kontrataków. Były nieskuteczne, więc pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie Grom skutecznie bronił się do 83. minuty, kiedy to Hiszpan Andreu Arasa wykorzystał brak koncentracji oraz sił obrońców Gromu i zdobył pierwszego gola dla ŁKS. W doliczonym czasie ten sam zawodnik dał gościom drugą bramkę i awans do II rundy, czyli 1/16 finału Pucharu Polski.
Grom jednak nie musi się wstydzić tego meczu. Przeciwnie, pokazał się z bardzo dobrej strony, grając odważnie, a zarazem rozsądnie.
Grom Nowy Staw - Łódzki Klub Sportowy 0:2 (0:0)
Bramki: Andreu Arasa (83, 90+2).
Napisz komentarz
Komentarze